Skrytobójcy z Kremla w Republice Czeskiej – kwiecień 2020

fot: Burmistrz Pragi 6, Ondřej Kolář / TOP 09

Można by pomyśleć, że poniżej opisywane wydarzenia są historią rodem z czasów zimnej wojny – a jedyne co się dzieje to walka z niewidzialnym wirusem. Jednak życie toczy się dalej – a Kreml – już w trzeciej dekadzie XXI wieku stosuje stare, carskie metody, wobec swoich przeciwników.

Burmistrz Pragi 6, Ondřej Kolář, ukrywa się w nieznanym miejscu ze względu na groźby. Chronieni są także Pavel Novotný i Zdeněk Hřib


Policja pilnuje trzech praskich polityków, którzy w ostatnich dniach zdecydowanie wystąpili przeciwko upamiętnianiu sowieckich najeźdźców określanych przez prorosyjskich polityków jako wyzwolicieli. Są to burmistrz Zdeněk Hřib (Piraci), burmistrz Řeporyjí Pavel Novotný (ODS) i burmistrz Pragi 6 Ondřej Kolář (TOP 09). To Kolář usunął pomnik marszałka Związku Radzieckiego Ivana Stepanowicza Koniewa podczas kryzysu koronawirusowego. Burmistrz ukrywa się w nieznanym miejscu, prawie w absolutnej izolacji, a rodzina nie wie, gdzie jest schronienie. Według niektórych mediów Kolářowi grozi śmierć.


„Jestem w ustronnym miejscu, wyłączyłem telefon, wyłączyłem wszystko. To prawda, że ​​istnieje tu reżim bezpieczeństwa ”- powiedział burmistrz Pragi 6 Ondřej Kolář. W zeszłym tygodniu pojawiły się doniesienia, że został otoczony ochroną czeskiej policji w nieznanym miejscu. „Mam małe dzieci, staram się im tego nie przekazywać. Staramy się zachowywać, jakby nic się nie działo ”- dodaje.

Burmistrz Pragi Zdeněk Hřib również otrzymał ochronę policyjną. Chroniony jest także burmistrz Řeporyjí, Pavel Novotný. „Wyjątkowo nie będę komentował” – odpowiedział na pytanie, czy jego ochrona była związana z tym, co działo się wokół pomnika marszałka Koniew, czy z faktem, że Reporyje przygotowywał pomnik Własowa. „Nawet gdybym powiedział, że to nie ma związku, złamałbym porozumienie z policją”, dodał Novotný

Marszałek Koniew i jego dziedzictwo

Przed laty burmistrz Pragi 6, Kolář, wraz z zarządem ratusza, pracował nad dodaniem tablic wyjaśniających do miejscowego posągu marszałka Koniewa, który upamiętniono jako wyzwoliciela Pragi. Opinia publiczna dowiaduje się, że chociaż Koniew miał wielki wkład w wyzwolenie Europy od nazizmu, przeszedł do historii, tłumiąc powstanie antykomunistyczne na Węgrzech w 1956 r., A w 1968 r. osobiście sprawował działania wywiadowcze przed okupacją Czechosłowacji przez wojska Układu Warszawskiego.

Od tego czasu toczą się polityczne bitwy o Koniewa między jego przeciwnikami i zwolennikami. I to nie były tylko potyczki ustne: na posągu pojawiły się obraźliwe napisy, które zwolennicy marszałka wymazali. Posąg został kilkakrotnie zalany farbą, ale zarząd Pragi 6 po raz ostatni postanowił nie czyścić posągu. 12 września 2019 r. Ratusz zagłosował za jego przeniesieniem 33 głosami, jeden przeciw, sześć osób wstrzymało się od głosu.

„Kiedy ogłoszono stan wyjątkowy, przyznaję, że powiedzieliśmy sobie, iż sytuacja była odpowiednia dla nas, aby usunąć posąg w całkowitym spokoju i bez szarad, które miały tam miejsce we wrześniu”, potwierdził Kolář. Tak też zrobiono.

Rosja chce ścigać praskich polityków

Bezpośrednio po usunięciu posągu, na początku kwietnia, główny program informacyjny najczęściej oglądanej telewizji państwowej w Rosji poinformował o sprawie. Następnie Federacja Rosyjska wszczęła postępowanie karne przeciwko miast Praga 6.

„Komunikat prasowy Rosyjskiego Komitetu Śledczego zawiera sekcję, która jest częścią rosyjskiego kodeksu karnego od 2014 roku. Artykuł ten nazywa się: Rehabilitacja nazizmu i określa jako zbrodnię przeciwko międzynarodowemu pokojowi i bezpieczeństwu. W komunikacie prasowym nie wspomniano o konkretnym sprawcy, tylko mówiono o lokalnych władzach miasta Praga. W przypadku wszczęcia postępowania karnego Federacja Rosyjska mogłaby mieć tytuł prawny do żądania od innych państw członkowskich Interpolu współpracy przy aresztowaniu – wyjaśnia politolog Jan Šír.

A najciekawsze jest, jak podaje czeski dziennik:

Trzy tygodnie temu mężczyzna z rosyjskim paszportem dyplomatycznym przybył na lotnisko Václava Havla z Rosji. Czekał na niego samochód lokalnego rosyjskiego korpusu dyplomatycznego i zabrał go do ambasady w praskich Dejvicach. Źródła informacji twierdzą, że pasażer podróżował z teczką, w której miał mieć śmiertelnie niebezpieczną truciznę. Siły bezpieczeństwa wiedziały o przybyciu podróżnika i oceniły mężczyzn jako bezpośrednie ryzyko dla czeskich polityków, których działania w ostatnich miesiącach wywołały gniew Moskwy.

Skoro postępowanie Rosji jest tak bezwzględne wobec Republiki Czeskiej zachodzi pytanie czy polskie służby posiadają informację o podobnych próbach czynionych przez rozyjski wywiad na terenie RP, czy były rewidowane rózne wydarzenia pod tym względem.

Jednocześnie zachodzi pytanie, czy Federacja Rosyjska podejmowała podobne kroki prawne wobec Polski tak jak wobec Republiki czeskiej ?

Mirek Kovcza

źródła:
Czeska Telewizja – https://ct24.ceskatelevize.cz/
Portal: www.novinky.cz
Portal: www.respekt.cz

Dodaj komentarz