Radni z Krakowa nie chcą pokazywania brutalnych realiów aborcji

Rada Miasta Krakowa upiera się przy swoim zamiarze cenzurowania plakatów ukazujących barbarzyństwo procederu aborcyjnego i wystąpi w tej sprawie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

(Rada Miasta Krakowa zamiast zgłosić proceder morderstw zwanych cynicznie aborcją – /jakby chodziło o wyrwanie chwastu z ogródka / do organów ścigania za zbrodnię to chce uciszyć tych którzy mówią o dokonywanym przestępstwie czytaj zbrodni na żywym człowieku tzn. są przeciwni obowiązującemu jeszcze prawu które mówi że: Zgodnie z treścią przepisu art. 304 § 1 Kodeksu postępowania karnego, każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję. Użyte określenie oznacza, iż jest to moralny obowiązek każdego praworządnego człowieka. Z uwagi na to, iż jest to moralny obowiązek, to za jego naruszenie (tj. nie zgłoszenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa) nie grozi żadna kara, za wyjątkiem wyraźnie prawem przewidzianych szczególnych sytuacji. przypis red.)

(Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa można złożyć w formie pisemnej lub w formie ustnej (wówczas z zawiadomienia sporządzany jest protokół, a często też ta czynność połączona jest z przesłuchaniem zawiadamiającego w charakterze świadka).

Zgodnie z przytoczoną treścią przepisu art. 304 § 1 Kodeksu postępowania karnego, obowiązek zawiadomienia o popełnionym przestępstwie (fachowo nazywanym zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa) jest obowiązkiem społecznym każdej osoby. Z użytego określenia wynika charakter tego obowiązku – moralny, etyczny. Oznacza to, iż (jak to już było wskazane) za jego naruszenie nie grozi żadna kara i nie jest to żadne przestępstwo. przypis red.)

W środę radni dużą większością głosów zdecydowali, że będą walczyć ze skutkami uchylenia przez wojewodę uchwały zakazującej publicznego prezentowania mocnych w wymowie afiszy pro-life. Przedstawiciel rządu w terenie uznał, iż przyjmując ją RMK przekroczyła swoje kompetencje.

(Wskazana reguła dotycząca “społecznego” obowiązku zawiadomienia o przestępstwie nie obowiązuje w każdym przypadku, są od niej bowiem dwa wyjątki:

Po pierwsze, zgodnie z treścią art. 304 § 2 KPK instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.

Należy podkreślić, iż w wskazanym wyliczeniu brak jest instytucji społecznych, co oznacza, iż w zakresie ich postępowania obowiązek zawiadomienia organów ścigania ma jedynie charakter społeczny. Wydaje się to być przeoczeniem ustawodawcy.

Po drugie, ustawodawca wprost określił w Kodeksie karnym w art. 240 § 1 szereg przypadków (przestępstw), o których istnieje bezwzględny obowiązek zawiadamiania organów ścigania pod groźbą orzeczenia kary do lat 3 za ukrycie wiedzy o nim. Są to następujące przestępstwa:

  • zabójstwo (art. 148 KK)które jest cynicznie nazywane w przypadku dzieci nienarodzonych ABORCJĄ

Należy wskazać, iż od obowiązku ustanowionego w przepisie art. 240 Kodeksu karnego ustawodawca również przewidział 3 wyjątki (art. 240 § 2 i 3 KK) i uznał, iż odpowiedzialności karnej za niezawiadomienie organów ścigania nie podlega ten kto:

  • zaniechał zawiadomienia, mając dostateczną podstawę do przypuszczenia, że organy ścigania wiedzą o przygotowywanym, usiłowanym lub dokonanym czynie zabronionym;
  • zaniechał zawiadomienia z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym-przypis red.)

„Uchwałę zakazującą prezentowania w przestrzeni publicznej brutalnych treści, w tym krwawych billboardów i plakatów towarzyszących zawsze demonstracjom antyaborcyjnym, Rada Miasta Krakowa przyjęła w połowie listopada. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w całości uchylił ją wojewoda małopolski Łukasz Kmita” – przypomina portal „Gazety Krakowskiej”.

Projekt uchwały o wejściu na drogę sądową był inicjatywą przewodniczącego rady miasta Dominika Jaśkowca. – Chodzi o skorzystanie z kreacyjnej funkcji prawa i o to by poprzez wyroki sądowe stworzyć jednolitą wykładnię prawa – wyjaśniał on podczas środowej sesji RMK.

– Dziwi nas, że ten temat wraca w takiej formie. Dziwi, że dotychczasowe przesłanki i opinie prawne nie są dostrzeżone. Rada miasta powinna działać w granicach prawa. Wojewoda potwierdził w swoim rozstrzygnięciu, że ten projekt był w całości niezgodny z prawem, co do swoich głównych zapisów – bronił decyzji wojewody Michał Drewnicki z PiS.

Za wystąpieniem do WSA głosowało 24 radnych, przeciwko było 14 członków klubu PiS.

Tak wygląda moralność i praworządność i /lub/ znajomość prawa Rady Miasta /i nie tylko/ Krakowa

Źródło: gk.pl

RoM

https://youtu.be/orFvL7QzArk

Dodaj komentarz