Dość ataków na religię katolicką

Aktywiści skrajnej lewicy nie ustają w wysiłkach, by bezcześcić to, co dla chrześcijan jest święte. Chcą, żeby Polacy przywykli do profanacji jako zjawiska występującego na porządku dziennym.

Przed dwoma tygodniami do publicznego znieważenia świętości doszło na oczach mieszkańców Słubic. Dopuścili się jej uczestnicy parady LGBT. Wulgarnie ubrani i wykrzykujący hasła o „tolerancji i równości” działacze nieśli sztandar ze zbezczeszczonym wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej.

W ostatnią sobotę podobny akt przemocy symbolicznej miał miejsce także w Gdańsku. Po raz kolejny doszło do znieważenia Najświętszego Sakramentu, którego imitacja została zestawiona z żeńskimi genitaliami. Chociaż wielu oburzonych przechodniów zgłaszało funkcjonariuszom policji, że makieta narusza prawo, żaden z przedstawicieli organów ścigania nie zareagował.

To tylko niektóre spośród wielu podobnych incydentów, jakie miały miejsce w ostatnich miesiącach. Nie pozwolimy, aby sprawcy krzywdzili ludzi wiary i to, co stanowi dla nich świętość. Dlatego nasi prawnicy niezwłocznie podjęli kroki prawne w kierunku ukarania winnych, zarazem przypominając w mediach o fundamentalnym prawie do publicznego wyznawania religii. Nie ograniczamy się do składania w podobnych sprawach zawiadomień, ale reprezentujemy pokrzywdzonych, a jeśli prokuratura chce uniknąć wszczęcia postępowań – skarżymy jej wadliwe decyzje.

Bierne są nie tylko prokuratura i policja. Rok temu profanacji dopuściła się prof. Ewa Graczyk z Uniwersytetu Gdańskiego, prezentując Najświętszy Sakrament w postaci… organu płciowego. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie na Uniwersytecie Gdańskim zostało jednak zawieszone do czasu zakończenia postępowania przygotowawczego, które prowadzi prokuratura.

W najbliższych miesiącach czekają nas procesy sądowe, które niedawno zapowiadałem: przeciwko Adamowi D. „Nergalowi” w sprawie profanacji wizerunku ukrzyżowanego Chrystusa, przeciw znieważaniu chrześcijan przez zespół muzyczny Batushka, przeciw Dominice K., autorce wulgarnej figurki z wizerunkiem Maryi, oraz w postępowaniach przeciwko sprawcom fizycznej napaści na księży i demolowania kościołów. Odpowiedzieliśmy też na zgłoszenie poznaniaka oburzonego symulacją zabójstwa abp. Marka Jędraszewskiego, która miała miejsce na imprezie aktywistów LGBT.

Nadal aktualny jest problem z realizacją prawa pacjentów do opieki duszpasterskiej w szpitalach i domach opieki społecznej. Obok interwencji w konkretnych sprawach, działamy na rzecz opracowania jego systemowych rozwiązań.

Pragnę serdecznie podziękować wszystkim Darczyńcom, którzy zaangażowali się w walkę o poszanowanie praw osób wierzących w naszej Ojczyźnie. Tylko systematyczne i konsekwentne działanie z naszej strony może pozwolić zapobiec sytuacji, w której bezkarne profanacje i ataki na chrześcijan staną się elementem naszej codzienności.

Matka Boża znów obiektem kpin

Aktywiści LGBT podczas demonstracji w Słubicach, tuż przy granicy polsko-niemieckiej, dopuścili się kolejnej z długiej serii uderzających w chrześcijan profanacji. W wulgarnym happeningu obok aktywistów z Polski brali udział działacze z Niemiec.

Na czele pochodu skrajnej lewicy niesiono sztandar budzący skojarzenia z katolicką procesją. Umieszczony na nim wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej był nie tylko opatrzonym sześciobarwną aureolą, ale również został podpisany słowami gaychurch Berlin, czyli „berliński kościół gejowski”.

Z prośbą o pomoc prawną zwróciła się do nas mieszkanka Słubic, która widziała ten antychrześcijański happening. Natychmiast skierowaliśmy do prokuratury rejonowej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 196 Kodeksu karnego, a w dalszym toku postępowania będziemy reprezentowali pokrzywdzoną.

Profanacje na marszach LGBT to już recydywa

Wrześniowy „marsz równości” w Słubicach niczym nie odbiegał od innych tego typu happeningów organizowanych przez aktywistów LGBT. Profanacje symboli wiary czczonych przez miliony chrześcijan na całym świecie to już niemal stały punkt ich programu. Wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej z sześciobarwną aureolą bezczeszczono już wcześniej na paradach w Gdańsku, Poznaniu czy Częstochowie.

Nie trzeba było długo czekać, by w ostatnią sobotę doszło do kolejnej profanacji. Jak informują świadkowie sobotniej manifestacji z Gdańska, zgromadzenie nie zostało nawet zarejestrowane w urzędzie miasta. W akt profanacji była zaangażowana uczestniczka ubiegłorocznego marszu równości, która również wtedy brała udział w wulgarnej parodii procesji Bożego Ciała, ale do dzisiaj nie poniosła jakichkolwiek konsekwencji.

Policja, która nie reagowała na zgłaszanie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa  obrazy uczuć religijnych, sprawnie jednak spisała i wezwała na przesłuchanie mężczyznę, który usiłował odebrać gorszący transparent.

Podwójne standardy na uniwersytecie

To niejedyny przypadek stosowania różnych standardów przez funkcjonariuszy publicznych. Jeden z pracowników naukowych Uniwersytetu Gdańskiego, dr Andrzej Kołakowski, pedagog, który z odwagą wypowiada się na temat postulatów neomarksistów, został w zeszłym roku formalnie upomniany przez pracodawcę.

Zarazem władze uczelni nie wymierzyły żadnej sankcji prof. Ewie Graczyk po tym, jak podczas „marszu równości” niosła kartonową imitację Najświętszego Sakramentu parodiując procesję Bożego Ciała. Inicjatywa oburzonego studenta UG, którego obecnie wspierają prawnicy Ordo Iuris, spowodowała, że rzecznik uniwersytetu wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Po naszym zawiadomieniu na profanację zareagowała Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, która wszczęła w tej sprawie postępowanie.

Symulował zabójstwo arcybiskupa Jędraszewskiego na imprezie LGBT

Tymczasem w sierpniu z prośbą o pomoc prawną zwrócił się do nas Pan Krzysztof z Poznania, mieszkaniec domu, niedaleko którego w jednym z poznańskich klubów odbyła się coroczna impreza dedykowana homoseksualistom – Mister Gay. Pan Krzysztof zbulwersowany relacjami medialnymi z tego wydarzenia poprosił nas o reprezentowanie go jako osoby pokrzywdzonej.

Sam nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem na zdjęciach. Na scenie widać wulgarnie umalowanego mężczyznę w kobiecym przebraniu – zwanego w środowisku gejowskim drag queen „Mariolkaa Rebell” – z czerwonymi plamami na białej sukience imitującymi krew, który podcina gardło… kukły z przyklejoną twarzą metropolity krakowskiego, arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. To reakcja na słowa, jakie duchowny wypowiedział na temat postulatów politycznego ruchu LGBT, odwołując się przy tym do źródeł marksistowskiej ideologii.

Prokuratura już zajęła się tą sprawą i skierowała przeciwko mężczyźnie akt oskarżenia do sądu. Prawnicy Ordo Iuris będą wspierać merytorycznie stanowisko Pana Krzysztofa popierając żądanie ukarania sprawcy.

Odmawiają chorym wizyt kapłana

Od kilku miesięcy do Instytutu docierają skargi od chorych i ich rodzin oraz kapelanów z różnych szpitali i domów opieki, gdzie utrudnia się lub wręcz zakazuje kontaktu pacjenta z duchownym w celu udzielenia Komunii Świętej, odbycia spowiedzi lub nawet przyjęcia Ostatniego Namaszczenia.

W założeniu jest to podyktowane ryzykiem zakażenia koronawirusem. Doskonale jednak wiadomo, że zachowując wszelkie środki ostrożności i zapewniając kapelanowi – pracownikowi szpitala – środki ochrony osobistej zgodne z zaleceniami Generalnej Inspekcji Sanitarnej, można przy odrobinie dobrej woli zrealizować prośbę pacjenta. Tym bardziej, że opieka duszpasterska to jedno z podstawowych praw chorego!

Pracownica DPS walczy o możliwość posługi kapłana

Trudno sobie wyobrazić, jak wielki strach i bezradność przeżywają osoby, którym w ostatnich chwilach życia odmawia się spowiedzi, przyjęcia Ostatniego Namaszczenia i Komunii Świętej.

Dlatego z ogromnym smutkiem przyjąłem zgłoszenie od zrozpaczonej kobiety, która jest mieszkanką jednego z warszawskich domów pomocy społecznej. Doświadcza szykan ze strony personelu opiekuńczego i dyrekcji ośrodka za to, że próbuje walczyć o stały dostęp do posługi kapłańskiej dla siebie i innych schorowanych pacjentów. Z przykrością czytałem, że kapłan nie ma możliwości kontaktu z podopiecznymi od chwili, gdy ogłoszono w Polsce kwarantannę. Pomimo próśb podopiecznych sytuacja nie ulega zmianie. Kompromisowe propozycje zmierzające do spotkania pacjentów z kapłanem zostały nawet skwitowane słowami dyrektor: „nie będzie tu takich numerów”.

Proszę sobie wyobrazić, że tej dzielnej kobiecie odmówiono nawet prawa do modlitwy ze współmieszkańcami. Taka próba skończyła się protestem dyrekcji i jej ironicznym komentarzem. Pomimo obaw o usunięcie jej z DPS-u, kobieta nie ustaje w swoich dążeniach. Teraz otrzyma wsparcie ze strony prawników Ordo Iuris. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby uzdrowić tę trudną sytuację i pomóc pacjentom walczyć o ich prawo do wyznawania swej wiary i korzystania z sakramentów, również w czasie epidemii.

Pomagamy księżom docierać do potrzebujących

Gdy sami księża zgłosili się do Ordo Iuris z propozycją zorganizowania wykładu na temat praw przysługujących pacjentom i kapelanom służby zdrowia, nie miałem wątpliwości, że koniecznie musimy spełnić tę prośbę. W częstochowskim Wyższym Instytucie Teologicznym przeprowadziliśmy prelekcję „Prawne uwarunkowania posługi duszpasterskiej w placówkach medycznych. Dobre praktyki i niedopuszczalne ograniczenia”.

Jak się okazało, zapotrzebowanie na taką wiedzę jest bardzo duże. Nasz ekspert, Łukasz Bernaciński, przekazał duchownym argumenty pomocne w egzekwowaniu od zwierzchników placówek medycznych i opiekuńczych realizacji konstytucyjnie gwarantowanego prawa pacjenta do wolności religijnej, które realizuje się także przez kontakt z kapłanem.

Odpowiedzieliśmy również na wiele pytań i usłyszeliśmy historie z codziennej pracy księży, którzy robią wszystko, aby służyć chorym i umierającym pacjentom. Dowiedzieliśmy się, że czasem muszą długo przekonywać personel medyczny, aby przy zachowaniu procedur chroniących przed zakażeniem koronawirusem móc sprawować tak bardzo potrzebną chorym i starszym osobom posługę.

To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że potrzebny jest specjalny poradnik prawny dla duchownych, który pomoże im zdobyć wiedzę, rozwiązywać trudne sytuacje i uniknąć konfliktu z kierownictwem placówek medycznych. W październiku opublikujemy go na naszej stronie internetowej.

Opracowujemy systemowe rozwiązania

Już teraz dostępna jest na naszej stronie internetowej analiza stanu prawnego oraz orzecznictwa sądów polskich i międzynarodowych, która potwierdza, że prawo stoi po stronie pacjentów i osób duchownych.

Nasi eksperci pracują też nad raportem, który pokaże skalę ograniczenia posług szpitalnych kapelanów. Chcemy w ten sposób naświetlić opinii publicznej, jaka jest skala zjawiska naruszania wolności religijnej w placówkach medycznych. Te działania to wstęp do opracowania najpierw wiążących wytycznych, a następnie zmian ustawowych dotyczących posługi duszpasterskiej w szpitalach i innych instytucjach opiekujących się chorymi.

Ich skuteczność w dużej mierze zależy od zbudowania szerokiego forum debaty nad pożądanymi kierunkami zmian, do której chcemy zaprosić przedstawicieli Kościoła i rządu. Trzeba pilnie wypracować systemowe rozwiązania, które będą służyły ludziom chorym, starszym czy samotnym, nad którymi opiekę sprawują instytucje publiczne. 

Pomożemy pokrzywdzonym i obronimy fundamentalne prawa

Nie mam wątpliwości, że do opisanych spraw wkrótce dołączą kolejne. Liczba profanacji wciąż rośnie, a zapewne przybędzie też spraw, w których narusza się prawa pacjentów w zakresie dostępu do posług kapłanów. Może zdarzyć się sytuacja, że będziemy zmuszeni do złożenia pozwu sądowego i reprezentowania pacjentów w postępowaniu. Zrobimy wszystko, aby konstytucyjne prawo do wolności religijnej było faktycznie respektowane.

Bardzo ważne jest nasze zaangażowanie w sprawach profanacji i ataków na chrześcijan – na podstawie doświadczeń ostatnich lat widzimy, że udział w postępowaniach profesjonalnych pełnomocników jest konieczny, żeby zawiadomienia nie zostały zignorowane.  Bez niego nie uda nam się przezwyciężyć rosnącego poczucia bezkarności twórców antychrześcijańskich wybryków.

Z wyrazami szacunku:

adw. Jerzy Kwaśniewski - Prezes Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris
P.S. Jestem głęboko przekonany, że jeśli profanacje i wulgarne akty nienawiści do osób wierzących i duchownych nie zostaną ukarane, ich liczba będzie rosnąć. Nasze działania mają pokazać sprawcom i popierającym ich osobom, że nie ma przyzwolenia na akty nienawiści i pogardy dla chrześcijańskiego dziedzictwa oraz dla osób wierzących, które szczególnie często widzimy na paradach LGBT. Trzeba skończyć z poczuciem bezkarności, które sprawia, że tak łatwo jest uderzyć w to, co dla chrześcijan jest święte. Bardzo proszę wszystkich ludzi dobrej woli o włączenie się w tę walkę!Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.

Za: Ordo Iuris , A.K.

Dodaj komentarz