Krajski: Minister twierdzi, że epidemia będzie trwała rok, może półtora, aż do czasu znalezienia szczepionki. Z tego by wynikało, że planują zaszczepić wszystkich przymusowo (audio)

„Ewidentnie poddaje się nas pewnej manipulacji, stosuje inżynierię społeczną od samego początku. Stwarza się atmosferę horroru. Robią to media – w tym publiczne – pokazując kostnice, pokazując ludzi, którzy ledwo zipią pod tą aparaturą. Ale też dobrym przykładem jest pokazywanie od początku mapy Polski (…). W telewizji publicznej pokazywano mapę województw. Cała mapa była na … Czytaj dalej

Po co płacimy na Światową Organizację Zdrowia (WHO)? – Wojciech Cejrowski (audio)

„Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostatnio wpisała aborcję na listę priorytetowych zadań. Aborcja jako pierwsze z kluczowych usług medycznych. Oczywiście aborcja jest na literę „A” ale to jest symboliczne, że w momencie kiedy mamy pandemię WHO tym się nie zajmuje tylko wpisała na listę niezbędnych usług medycznych właśnie aborcję!” Foto: Valentin Flauraud/EPA

Włoska robota – dr Jerzy Jaśkowski

… „Co się we Włoszech stało? Otóż zrobiono we Włoszech z pewnym opóźnieniem do Polski to samo – zmniejszono wydatki na służbę zdrowia. I to tak samo w drastyczny sposób. Na przykład liczba łóżek intensywnej opieki zmalała z 920 na 230 na 100 tys. mieszkańców. No zaraz, to jest prawie 400 procent! No to państwo … Czytaj dalej

Epidemii szukanie ze świecą

Niech przemówią liczby.  Weźmy na tapetę Włochy, które rzekoma epidemia trafiła w Europie najmocniej.  Otóż w całym roku 2017, kiedy wyjątkowo na świecie nie było żadnej epidemii, we Włoszech zmarło 650 614 osób (z noworodkami włącznie). We Włoszech mieszka 60 262 701 osób (czerwiec 2018). Czyli całkowita liczba zmarłych stanowiła  1,08% mieszkańców. Z tej liczby 53 372 … Czytaj dalej

Korona dla przerażonych mas – bez bicia, przymusu i bez urzędu cenzorskiego

Jeden dobry skutek, jaki odniosła zaordynowana przez WHO „pandemia” to to, że statystycznie biorąc kompletnie wyginęło na naszym kontynencie zagrożenie grypowe.

Na przykład w Polsce – z tego co podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego  (tutaj) (istniejący nieprzerwanie od 1918 r.) w tygodniu od 16 do  22 marca odnotowano w Polsce na podsatwie danych dostarczonych przez lekarzy 109 281 tys. przypadków zachorowań na grypę lub podejrzeń o tę chorobę. Nie odnotowano natomiast ani jednego przypadku smiertelnego z powodu grypy. Tydzień wcześniej zmarły z powodu grypy w Polsce zaledwie 4 osoby. Dla porównania : w 83-milionowych Niemczech na grypę w ub. roku zmarło ponad 25 tysięcy osób. Czyli dziennie umierało na tę chorobę 68,5 osób.

Gdzie podziała się Pani Grypa ze swoją śmiertelną kosą?

W ogóle dziennikarze nikogo z członków rządu o nic nie pytają.

Zamiast tego media donoszą, że na Koronawirusa zmarło w Polsce już i aż 40 osób. W jakim okresie – tego media nie podają. Wie to zapewne minister Szumowski, ale nikt go o to nie pyta. W ogóle dziennikarze nikogo z członków rządu o nic nie pytają. I to w sytuacji, gdy zabrano narodowi podstawowe prawa konstytucyjne i gdy zajeżdża się polską gospodarkę na śmierć. Nie pytają też lekarzy, którzy podobno mają zakaz (od pana, panie Ministrze?) wypowiadania się publicznego.

Tymczasem parę arcyważnych pytań prosi się o odpowiedź.

Pan minister Szumowski wygłasza ex cathedra frazesy o tym, że w Polsce do szczytu „epidemii” dopiero dojdzie za jakiś czas. Nikt go nie pyta, na jakiej podstawie wygłasza takie prognozy?

Jakie fakty upoważniają go do wygłaszania tego rodzaju opinii, które mają trzymać spanikowany naród za gardło?

Bo jeśli mówi on to na podstawie przeprowadzonych w szpitalach podejrzanych i nie zatwierdzonych przez żadne medyczne autorytety testów, to takie opinie można i należy o kant d..py potłuc.

Jesli bowiem testuje się ludzi, którzy trafili do szpitala z symptomami koronawirusa (czyaj- grypy) , to ta grupa nie jest w żadnym razie statystycznie reprezentatywna do wygłaszania jakichkolwiek prognoz.

Niestety, takie bzdury wciska się od szeregu tygodni ciemnemu tłumowi, żeby utrzymywać go w strachu i w panice.

Dotąd przeprowadzono na świecie zaledwie dwa takie półreprezentatywne testy czyli w fach-english -screenings. Najpierw na Islandii, gdzie do minionej środy 25 marca przeprowadzono w tym roku 6143 testy, które objęły niecałe 5% ludności. W rezultacie 52 osoby zostały pozytywnie przetestowane, z których połowa nie wykazywała żadnych symptomów, a druga połowa wykazywała przeziębienie.  (Wynik w j.niemieckim tutaj)

Druga w jakiś sposób reprezentatywna próba została przeprowadzona przez prof. Johna Joannidesa ze Stanford University na statku wycieczkowym „Diamond Princess” stojącym na redzie przed Yokochamą, o którym w panice bębnią światowe media. Prof. Joannides przetestował uwięzionych tam niemal 3000 pasażerów, w większości starszych osób. Prof. Joannides doszedł do podobnych, jak na Islandii, wyników. Po uwzględnieniu faktora wiekowego wynikła liczba śmiertelnych przypadków spowodowanych udziałem Covid19 wys. 0,025% do 0,625% w sytuacji mocnego przeziębienia lub grypy. Z 700 pozytywnie przetestowanych pasażerów niemal połowa nie wykazywała żadnych symptomów chorobowych. Nawet ludzie w wieku 80-89 lat w 48% oraz 70-79 lat – w 60% nie wykazywali żadnych symptomów chorobowych. Dlatego prof. Joannides domaga się reprezentatywnych prób testowych na zdrowych ludziach.  (więcej w j.angielskim tutaj)

Tego samego domaga się niemiecki dr Sucharit Bhakdi, emerytowany profesor Uniwersytetu w Moguncji i wieloletni dyrektor tamtejszego Instytutu Mikrobiologii Medycznej i Higieny. Pisze on w liście otwartym do Angeli Merkel  (do przeczytania po polsku tuatj)z tajlandzką wrodzoną uprzejmością „…Czuję się w obowiązku krytycznego zakwestionowania daleko idących ograniczeń życia publicznego, które obecnie nakładamy w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa COVID-19. Wyraźnie nie mam zamiaru umniejszać niebezpieczeństwa związanego z tą chorobą wirusową ani rozpowszechniać przesłania politycznego. Uważam jednak, że moim obowiązkiem jest wniesienie naukowego wkładu w perspektywę obecnej sytuacji w zakresie danych, przedstawienie faktów, które znamy do tej pory, a także zadawanie pytań, które mogą zostać utracone w gorącej debacie. „

Niestety, urodzony i wychowany w Washington D.C. w dyplomatycznej rodzinie prof. Bhakdi nie może mieć żadnej nadziei, że Angela Merkel na jego pytania i wnioski odpowidnio zareaguje. Gdyby bowiem przywódcom narodów Europy faktycznie chodziło o dobro ich narodów, to zaopatrzyliby się w odpowiednie dane PRZED podjęciem drastycznych ograniczeń swobód obywatelskich i zgodnym wyrzuceniem wszystkich konstytucji do śmieci a przy tym doprowadzeniu do zniszczenia gospodarek powierzonych im w demokratycznych wyborach państw.

To, co bowiem się obecnie dzieje oznacza dla Europy głód, bezrobocie i nędzę

I jeśli Niemcy i Francja ogłosiły chęć wykupowania dużych upadających przedsiębiorstw (o małe i średnie nie troszczy się nikt), to rząd Polski nic takiego nie zgłosił. W ten sposób Niemcy i Francja staną się państwami komuszego socjalizmu (RFN jako nowa NRD) , natomiast w powietrzu wisi pytanie retoryczne – komu przypadnie upadająca gospodarka Polski? Kto tu będzie wykupował za symboliczną złotówkę  umierające duże i średnie firmy?

To przykre, a nawet tragiczne, że polscy wyrobnicy na propagandowym froncie upartym milczeniem przyczyniają się do tego bez bicia , przymusu. I Urzędu Cenzorskiego.

Co zdumiewa absolutnie, to fakt, że swojej życiowej politycznej szansy nie widzi także polityczna opozycja i nie zadaje rządowi żadnych pytań dotyczących obecnej tragicznej sytuacji .

Okazało się, że w Polsce człowiek jest własnością rządu, a instytucje rządowe działają na podstawie “rozporządzeń” Ministra Zdrowia , które nigdzie nie zostały opublikowane.

Nawet za komuny nie było takiej opresji.

Joanna Mieszko-Wiórkiewicz

Źródło: Bibula.com

Czy Chiny kupiły sobie WHO?

30 stycznia na konferencji prasowej po drugim spotkanie Komitetu Kryzysowego IHR, szef WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) Dr Adhanom Ghebreyesus Tedros na konferencji prasowej twierdził: „First, there is no reason for measures that unnecessarily interfere with international travel and trade. WHO doesn’t recommend limiting trade and movement.” „Po pierwsze, nie ma powodu, aby podejmować środki, które … Czytaj dalej