Tadeusz Truskolaski rakiem wycofuje się z pomysłu budowy pomnika Władysława Bartoszewskiego za publiczne pieniądze białostoczan

Sprawę budowy pomnika Władysława Bartoszewskiego będziemy jeszcze szczegółowo opisywać na naszych łamach, ale w tym momencie możemy przekazać, że prezydent Białegostoku rakiem wycofuje się z pomysłu jego budowy, choć to wycofywanie odbywa się nie do końca. Pomnik jego zdaniem nie powinien być wybudowany z pieniędzy białostoczan, tylko z budżetu obywatelskiego, czyli z pieniędzy białostoczan.

Po licznych słowach krytyki od mieszkańców i radnych wobec budowy pomnika Władysława Bartoszewskiego ze środków publicznych, Tadeusz Truskolaski wycofuje się rakiem z tego pomysłu. Ale nie do końca. Bo choć w uzasadnieniu uchwały jest wprost napisane, że pomnik zostanie zrealizowany ze środków z budżetu miasta, to prezydent Truskolaski zaczął mówić, że to nie ważne co jest napisane w uzasadnieniu do projektu uchwały i że nie do końca należy to czytać tak jak jest to napisane.

Pomnik wraz z tablicą memoratywną oraz zagospodarowaniem ich otoczenia, zostanie wykonany ze środków Gminy Miasta Białystok. Obowiązek opieki nad pomnikiem wraz z tablicą memoratywną po ich wykonaniu będzie realizowany przez Miasto Białystok” – dokładnie takie słowa są zapisane w uzasadnieniu projektu uchwały.

Zapis jest więc jednoznaczny i właśnie tak odebrali go również radni. Tadeusz Truskolaski, choć projekt uchwały wraz z uzasadnieniem przygotował i przedłożył pod głosowanie na sesji Rady Miasta, stwierdził, że owszem, jest zdania, że pomnik Władysława Bartoszewskiego powinien być wybudowany ze środków naszego miasta, ale dopiero po tym, gdy zostanie taki projekt zgłoszony do budżetu obywatelskiego i zdobędzie odpowiednią liczbę głosów mieszkańców miasta. Tylko, że na ten temat nie ma ani słowa, ani w projekcie uchwały, ani w uzasadnieniu.

Ja od bardzo wielu lat stosuję bardzo konsekwentnie jedną zasadę, że Białystok jako miasto generalnie nie buduje pomników z budżetu, jeśli chodzi o decyzje prezydenta. I myślę, że ta zasada zostanie podtrzymana po prostu – mówił Tadeusz Truskolaski na sesji Rady Miasta.

Jak państwo zauważyliście, w projekcie tej uchwały nie ma nic na temat finansowania – dodał.

I faktycznie, w projekcie uchwały takiego zapisu nie ma, ale jest bardzo wyraźnie zapisany w uzasadnieniu uchwały, które okazało się nie mieć nagle żadnego znaczenia. Mimo, że wyraźnie zostało tam napisane, kto ma zapłacić za budowę pomnika Władysława Bartoszewskiego.

Co więcej, to uzasadnienie, w cytowanym wyżej brzmieniu, jest integralną częścią projektu uchwały, a po jej przyjęciu już samej uchwały. Jednak tu dziwić może jeszcze coś innego.

Z jakiegoś powodu, prezydent uznał, że taki projekt do budżetu obywatelskiego ktoś złoży i że już najwyraźniej wiadomo, że zdobędzie on wystarczającą liczbę głosów mieszkańców, aby można go było wybudować ze środków z budżetu miasta. To w zasadzie nowość, że przed procedurą zgłaszania projektów do budżetu obywatelskiego zakładane jest z góry jego rozstrzygnięcie.

A jeśli nawet i tak by nie było, to dlaczego na taką inwestycję zapisuje się środki w projekcie uchwały, choć kwota ogólna przeznaczona na wszelkie inwestycje z budżetu obywatelskiego została już określona w budżecie miasta stosowną uchwałą około pół roku temu. Więcej o tej debacie i jej zakończeniu napiszemy jutro.

Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska

Dodaj komentarz