Radni KO w Białymstoku zdecydowali – parking zniknie, powstanie blokowisko

Można już odliczać czas do zupełnej zmiany przestrzeni publicznej, jaka w tej chwili jeszcze funkcjonuje przy ulicy Jurowieckiej i Fabrycznej. W nieodległej przyszłości wjedzie tam ciężki sprzęt budowlany i rozpocznie się budowa dużego blokowiska. Okoliczni mieszkańcy wcześniej wielokrotnie protestowali przeciwko takiej inwestycji, ale radni Koalicji Obywatelskiej wsłuchali się tak głęboko w ten głos, że nie został on wzięty pod uwagę.

Od kilku lat trwały próby wybudowania bloków wielorodzinnych u zbiegu ulic Jurowieckiej i Fabrycznej oraz Sienkiewicza. Poprzednia Rada Miasta nie godziła się na wpuszczenie w to miejsce wysokiej i gęstej zabudowy. A nie godziła się dlatego, że takiej inwestycji sprzeciwiali się okoliczni mieszkańcy, którzy podnosili szereg argumentów wobec planów, jakie miał inwestor, ale i urzędnicy. Bo to ostatecznie Prezydent Białegostoku przedłożył uchwałę dotyczącą zmiany planu miejscowego w tej części miasta. I obecny skład Rady Miasta z większością w postaci Koalicji Obywatelskiej już na pierwszych posiedzeniach zdecydował się przyjąć zapisy, które wcześniej były blokowane.

Mieszkańcy podnosili w swoich protestach zagęszczenie ruchu samochodowego w ścisłym centrum Białegostoku, ale także ograniczenie dostępu do światła słonecznego, kiedy powstanie kilkunastopiętrowa zabudowa. W najbliższym otoczeniu nie ma żadnych budynków mieszkalnych powyżej 5 pięter, zaś nowa zabudowa wielorodzinna będzie znacznie wyższa. Argumenty mieszkańców przeciwko umożliwieniu realizacji wysokiej zabudowy w tym miejscu dotyczyły również korytarzy wietrzenia. Przebiegają one bowiem na tym terenie, choć już częściowo został zablokowany przepływ powietrza przez wysoką zabudowę w dalszej części ulicy Jurowieckiej.

Ale skoro radni Koalicji Obywatelskiej tak bardzo wsłuchali się w głos mieszkańców osiedla Sienkiewicza i Centrum, to nie wzięli go w ogóle pod uwagę. I pozwolili na wzniesienie wysokiej, bo do 35 metrów, zabudowy wielorodzinnej, która wkrótce stanie się faktem. Inwestor złożył już bowiem do urzędu miejskiego wniosek o ustalenie warunków środowiskowych dla swojej inwestycji.

(…) zawiadamia się strony o wszczęciu postępowania administracyjnego na podst. art. 71 ust. 2 wyżej cytowanej ustawy (udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie – dop. red.), dotyczącego wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie budynków mieszkalnych wielorodzinnych z usługami i handlem, parkingami naziemnymi i murkami oporowymi wraz z zagospodarowaniem terenu, na nieruchomości położonej w Białymstoku, przy ul. Jurowieckiej, Fabrycznej i Sienkiewicza

– czytamy w obwieszczeniu zamieszczonym na stronach Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

Wszyscy mieszkańcy, którzy są stronami postępowania w tej sprawie, mają teraz jeszcze możliwość przejrzenia dokumentów, które są dostępne w Departamencie Ochrony Środowiska, ale mają też możliwość złożenia swoich uwag i wniosków. Muszą to zrobić zanim zostanie wydana decyzja, która umożliwi realizację blokowiska. Przy tego rodzaju dużych inwestycjach decyzja środowiskowa jest dokumentem, który zdobywa się najdłużej i najtrudniej, ale posiadając ją, wszystko w zasadzie idzie już – przysłowiowo mówiąc – z górki.

Inwestor pierwotnie chciał w tym miejscu wznieść zabudowę wysoką na 50 metrów, ale radni Koalicji Obywatelskiej, w ramach jakiegoś kompromisu, wydali zgodę w planie miejscowym na budowę tylko do 35 metrów. Co przekłada się na około 12 pięter.

To dobrze, że inwestorzy nie poprosili o 70 metrów, bo w ramach kompromisu prezydent dałby im zgodę na budowę najwyższego budynku w całym mieście. Radni tańczą tak jak im prezydent zagra – ot i cała prawda

– mówili mieszkańcy Ogrodowej, z którymi rozmawialiśmy kilka dni po uchwaleniu planu.

W każdym razie po wybudowaniu nowego blokowiska, ulice Jurowiecka i Fabryczna będą ulicami z najwyższymi budynkami mieszkalnymi w tej części miasta. Należy się też spodziewać zagęszczenia aut i zatorów na Jurowieckiej, które w godzinach szczytu już w tej chwili są uciążliwe. Po przebudowie kierowcom aut osobowych został tylko jeden pas, bo drugi jest buspasem. I na tym jednym pasie, auta w popołudniowej porze szczytu stoją już niekiedy od Galerii Jurowiecka aż do ronda Św. Faustyny.

Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska

Żródło: ddb24.pl

Foto: BI-Foto

Dodaj komentarz