Bezpieczeństwo i dbałość o środowisko. Coraz większy ruch na przejściach dla… zwierząt

Jelenie, sarny, ale także tchórze czy zwykłe koty. Zwierzęta korzystają ze specjalnych przejść dla zwierząt, budowanych nad drogami szybkiego ruchu.

W województwie warmińsko-mazurskim specjalne przejścia dla zwierząt budowane były przy drogach nr 16, S7 i S51. Najbardziej okazałe przypominają wiadukty nad drogami. Od zwykłych wiaduktów różni je to, że nie da się do nich dojechać. Zupełnie inna jest też nawierzchnia – zamiast asfaltu jest tam gleba, rośnie trawa i krzewy.

Dokładne wytyczne dotyczące liczby i lokalizacji przejść dla zwierząt są zapisywane w decyzjach środowiskowych, wydawanych dla każdej drogi przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Są one poprzedzane liczeniem zwierząt w okolicy, a przede wszystkim – sprawdzeniem, czy te zwierzęta mają w zwyczaju przemieszczać się szlakami, które przetnie nowo budowana droga szybkiego ruchu.

Po wybudowaniu, przejścia są monitorowane przez leśników – codziennie śledzą kamery ustawione przy przejściu i liczą przechodzące zwierzęta. Dokładne liczby różnią się w zależności od przejścia, potrafią też bardzo różnić się w zależności od roku. Zdarza się, że w jednym roku notowanych jest kilka przejść zwierząt danego gatunku – a w roku następnym już kilkadziesiąt.

Jaki jest koszt drogowych przejść dla zwierząt? Jedno przejście nad drogą może kosztować od kilku do kilkunastu milionów złotych – zależy to od terenu i od sytuacji na rynku budowlanym. Gdyby natomiast podsumować wszystkie urządzenia ochrony przyrody – czyli przejścia górne i dolne, ekrany akustyczne, czy siatki ogrodzeniowe – to w przypadku ostatnich projektów drogowych na Warmii i Mazurach pochłaniają one około 9 procent wartości całych inwestycji.

Źródło: ro.com.pl

Dodaj komentarz