Na osiedlu Sadyba Orłowska w Gdyni deweloper ograniczył mieszkańcom dostęp do klatek schodowych i lokali użytkowych

Na osiedlu Sadyba Orłowska w Gdyni ograniczono dostęp do klatek schodowych i lokali użytkowych. Deweloper upomina się o swoje prawa. – poinformował portal  trojmiasto.pl (https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Ogrodzenie-zablokowalo-dostep-do-mieszkan-n141468.html). Okazało się, że grunty wokół budynków pozostały własnością innego dewelopera, niż ten, który wybudował nowe osiedle przy ulicy Wielkopolskiej.

Ten inny właściciel, , firma  deweloperska PB Górski, upominając się o swoje prawo własności odgrodziła płotem należący do niej grunt. Zapytana przez portal trojmiasto.pl wyjaśniła,że kilkakrotnie usiłowała załatwić tę sprawę z mieszkańcami nowego osiedla, ponieważ budujący je deweloper zapomniał o załatwieniu do końca spraw własnościowych. PB Górski zwraca także uwagę, że firma budująca osiedle położyła także chodniki oraz wybudowała schody na nienależącym do siebie terenie.

Mieszkańcy podnoszą kwestię braku możliwości dojazdu do budynków karetki pogotowia ratunkowego czy wozu gaśniczego straży pożarnej. W odpowiedzi firma PB Górski przypomina, że gdyby w okresie zimowym ktoś pośliznął się i złamał nogę na należącym do niej terenie, mógłby wystąpić do firmy z roszczeniem odszkodowawczym.

Okazuje się, że PB Górski już w roku 2018 złożyło miastu ofertę odkupienia od nich całej działki o powierzchni 527 mwykorzystywanej pod fragment ulicy Wielkopolskiej i zagospodarowanej w związku z tym jako ciąg pieszy, zieleń oraz obiekty małej architektury. Jednak gmina zdecydowała, że uzasadnione będzie nabycie jedynie części tej działki o powierzchni 346 m2. Urzędnicy odkupili od firmy wyłącznie część pasa drogowego ul. Wielkopolskiej. Wtedy PB Górski zaproponowała wykupienie pozostałej części spornej działki wspólnotom mieszkaniowym, które korzystały z tej nieruchomości bez umowy.

Jak informuje cytowany przez portal radca prawny firmy PB Górski, wspólnoty zostały uprzedzone na piśmie, że jeżeli nie zechcą uregulować kwestii własnościowych na spornej działce, firma będzie zmuszona ogrodzić swoją własność. Pełnomocnik zarządu Michał Rułka oświadczył też w rozmowie z dziennikarzem, że dopóki sporny grunt nie zostanie wykupiony, nie zamierza usunąć postawionego niedawno ogrodzenia.

Obraz Free-Photos z Pixabay

Dodaj komentarz