Ważą się losy wpisania Stoczni Gdańskiej na listę UNESCO

Międzynarodowa Rada Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych ICOMOS, organizacja doradcza UNESCO, swoją kontrowersyjną opinią dotyczącą wniosku w sprawie wpisania Stoczni Gdańskiej na Listę światowego dziedzictwa przyczyniła się kuriozalnie do rzeczy niebywałej, władze Gdańska i przedstawiciele rządu, co im się raczej nie zdarza, przemówili … jednym głosem. Chodzi o wspólne stanowisko władz lokalnych i centralnych wobec braku rekomendacji organu doradczego UNESCO, który nie dopatrzył się wielkiej rangi Stoczni Gdańskiej i ruchu Solidarność w przemianach ustrojowych Europy XX wieku. Podnoszona w uzasadnieniu wniosku wiekopomna rola w upadku żelaznej kurtyny, demokratyzacji i zjednoczeniu Europy nie wywarła na przedstawicielach ICOMOS oczekiwanego wrażenia.     

             
Jak donosi portal gdansk.pl przed zbliżającymi się obradami Światowego Komitetu Dziedzictwa, który na podstawie owej opinii ma podjąć decyzję w sprawie wniosku, w Gdańsku pojawiła się Magdalena Gawin, wiceminister resortu kultury, która pod historyczną Bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej nazwała negatywną opinię ICOMOS ,,skandaliczną”. Według niej w raporcie ,,podważono historyczne znaczenie Stoczni Gdańskiej, strajku z 1980 r. oraz powstania Solidarności” dla historii Europy i obalenia komunizmu:       

 ,,Z przedstawionej opinii dowiedzieliśmy się, że państwa komunistyczne będą bardzo zasmucone, jeśli stocznia zostanie wyróżniona, że Solidarność to dzieląca pamięć i że było to wydarzenie o charakterze lokalnym. A także, co najbardziej groteskowe, że Zimna Wojna się nie skończyła”.    


        Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej przedstawiciele resortu kultury i władz miasta z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz na czele, pomimo wielu dzielących zazwyczaj samorząd miasta i rząd kwestii, tym razem ramię w ramię bronili wielkiego znaczenia Stoczni Gdańskiej i rodzącej się w niej Solidarności w dziejach historii. Prezydent Dulkiewicz w swoim wystąpieniu podważyła tezę raportu ICOMOS o jedynie lokalnym znaczeniu Solidarności powołując się na wielkich tego świata, dla których plac Solidarności z historyczną Bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej oraz Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 jest obowiązkowym przystankiem podczas wizyty w Gdańsku, bowiem zdobycze polskiego zrywu wolnościowego uważają za unikatowe i uniwersalne w skali całego świata.         

Jak wynika z wypowiedzi podsekretarz stanu w ministerstwie kultury Magdaleny Gawin cytowanej przez portal dziennikbaltycki.pl, resort poczynił już kroki aby wniosek pomimo braku rekomendacji ze strony strony ICOMOS jednak nie przepadł. Wiceszef UNESCO Ernesto Ramirez został poinformowany o sprzeciwie strony polskiej wobec wniosków zawartych w raporcie organizacji doradczej ICOMOS:      

,,Mamy prawo żądać i oczekujemy tego, że nasz wniosek będzie jeszcze raz oceniony. Będziemy domagać się powtórnej misji eksperta oraz powtórnej opinii”.        

Sesja UNESCO i głosowanie za przyjęciem lub odrzuceniem nominowanych wniosków odbędzie się w najbliższą sobotę. Polski rząd jak i władze Gdańska mają nadzieję, że pomimo braku rekomendacji ICOMOS jednak możliwość wpisania Stoczni Gdańskiej na Listę światowego dziedzictwa nie została przekreślona.         

Opracowanie BC 

Źródło:    

Obraz: DerHexer

Dodaj komentarz