Studenci mogą mieszkać tylko w pokojach jednoosobowych? Kto za to zapłaci?

Kto sfinansuje studentom drogie miejsca w akademikach w związku z odgórnie zarządzonym kwaterowaniem ich tylko w pojedynkę? Gdzie podzieją się ci, dla których zabraknie miejsca w studenckich bursach? Nowe wytyczne resortu nauki i szkolnictwa wyższego miały pojawić się w drugiej połowie sierpnia.                             

Studenci zamiejscowi w nadchodzącym roku akademickim nie będą mieli lekkiego życia. Bowiem według obowiązujących wciąż wytycznych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z maja tego roku, studenci mieszkający w akademikach mogą być w związku z trwaniem tzw. straszliwie zabójczej pandemii kwaterowani tylko w pokojach jednoosobowych! (za wyjątkiem osób w stałych związkach i rodzin).                            
To oznacza nie tylko spadek ilości miejsc w akademikach i to nawet o połowę, ale co najgorsze drastyczny skok w górę cen zakwaterowania dla i tak dotąd niemajętnych na ogół studentów. Jak podaje portal m.trojmiasto.pl ceny pojedynczych pokoi na gdańskich uczelniach mogą przyprawić o zawrót głowy nie tylko studentów:            
,,standardowa „jedynka” w akademiku Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego kosztuje między 520 a 650 zł. Jeśli chcemy mieć do dyspozycji własną łazienkę koszt wzrasta do 1200 zł. Dla porównania „jedynka” na UG kosztuje 420-520 zł miesięcznie. Na PG za mieszkanie w pojedynkę studenci płacili dotąd 470 zł, a na Uniwersytecie Morskim w Gdyni – 630 zł”.               

Być może zasady kwaterowania w akademikach jeszcze się zmienią. Ale czy na lepsze? Resort szkolnictwa wyższego pod wpływem widzącego wszędzie zagrożenie Głównego Inspektoratu Sanitarnego, do wszystkiego może być wszak zdolny. Na dzień dzisiejszy jednak jak twierdzi rzecznik prasowy Politechniki Gdańskiej, Maciej Dzwonnik uczelnie przygotowują wszystko zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami:       

         
– Jeśli nowe zasady nakazałyby obowiązek kwaterunku w osobnych pomieszczeniach, nasza oferta noclegowa zmniejszy się z ok. 2,3 tys. do ok. 1,4 tys. miejsc. Równolegle staramy się jednak dokończyć przed terminem remont jednego z akademików, co pozwoliłoby na zwiększenie naszej oferty noclegowej.                

Znając zaradność Polaków może okazać się, że będziemy mieli już wkrótce do czynienia z nowym zjawiskiem gromadnego zawierania cywilnych związków małżeńskich tylko na czas trwania studiów. Zawsze to jakiś dach nad głową i znacznie taniej. No, a znając postępowe władze Gdańska mogą też rozwinąć się związki partnerskie, bez uprzedzeń co do różnicowania płci!                                            

Opracowanie BC 
Na podstawie m.trojmiasto.plhttps://m.trojmiasto.pl/nauka/Mniej-miejsc-i-drozej-w-trojmiejskich-akademikach-n148052.html
Obraz 455992 z Pixabay

Dodaj komentarz