Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych kupią myśliwce F-35s przeznaczone dla armii tureckiej.

fot.: WikiImages z Pixabay

Mija rok odkąd Turcja została wyrzucona z programu budowy wspólnego myśliwca uderzeniowego – pod nazwą F-35s.

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych oficjalnie kupią osiem konwencjonalnych odrzutowców F-35A do startu i lądowania zbudowanych pierwotnie przez Lockheed Martin dla Turcji w ramach modyfikacji kontraktu o wartości 862 milionów dolarów, która obejmuje również dodatkowe sześć F-35A zbudowanych dla Sił Powietrznych wraz z modyfikacjami, które przystosują tureckie odrzutowce do wymagań armii amerykańskiej.

Turcja planowała zakupić 100 F-35A w trakcie trwania programu współpracy, ale została wyrzucona z niego w lipcu ubiegłego roku, po przyjęciu od Rosji systemu obrony powietrznej S-400 mimo wielokrotnych ostrzeżeń ze strony amerykańskich urzędników. W tym momencie pierwsze tureckie F-35 zjechały już z linii produkcyjnej, a ich piloci i konserwatorzy szkolili się, aby latać i naprawiać je wraz z personelem USA w Luke Air Force Base w Arizonie i Eglin Air Force Base na Florydzie. , nigdy nie zostały oficjalnie dostarczone do Turcji.

Czy sprawa ma jakiś polski kontekst ?

Na razie nie ma. Ale sprawa wygląda tak, że maszyny miały być przystosowane do, nazwijmy to, warunków tureckich – teraz, kiedy część jest już wyprodukowana, (a 24 myśliwce były w produkcji) – w drodze wyjątku kupią je US Air Force. Ale mowa na razie o ośmiu maszynach.

Może nasuwać się przyczynek do renegocjacji zakupów polskich F-35. Wskazana też jest ostrożność – dalece idąca – w sprawowaniu nadzoru nad samolotami, które mają być dostarczone Polskim Siłom Powietrznym w celu sprawdzenia „zgodności towaru zamówionego z otrzymanym”.

PasLet

źródła: yahoo.com, wn.com.

Dodaj komentarz