Objawił się nam w Łodzi znawca teologii wszelakiej, a zwłaszcza teologii katolickiej. To Przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi, Marcin Gołaszewski. Człek nowoczesny, z partii Nowoczesna, doktor habilitowany nauk humanistycznych.
Pewnie stąd wynika jego przekonanie o dyfuzji wiedzy teologicznej do głowy humanistycznej. W skrócie wykład dr. hab. Marcina Gołaszewskiego na temat Świąt Bożego Narodzenia wygląda tak:
„Chciałem uniknąć modlenia się czy czytania Ewangelii podczas spotkania przedświątecznego, ponieważ rada miejska to miejsce, gdzie tworzy się prawo, a nie przestrzeń, w której odbywają się obrządki religijne. Takim obrządkiem w mojej ocenie nie jest dzielenie się opłatkiem, to element naszej kultury i tradycji. „
Po przetłumaczeniu z polskiego na nasze otrzymujemy następujący wykład: Naszą tradycją jest zwyczaj łamania się opłatkiem z przaśnej mąki. Poświęcony opłatek jest znakiem Chrystusa, który przemienił chleb w pokarm duszy. Oczywiście w trakcie wigilii nie ma mowy o transsubstancjacji, jednak jest mowa o tym, że gdzie dwóch lub trzech spotyka się w imię Chrystusa, tam jest On obecny pośród nich. Stąd wigilia nie polega na nażarciu się chlebem, śledziami i obżłopaniu gorzałą, tylko na dzieleniu się opłatkiem w obecności Chrystusa. Jednym z imion Chrystusa jest miłość, a gestem miłości jest dzielenie się z innymi. Taka jest nasza tradycja i takie ma korzenie.
Dlatego należy wyrugować z wigilii modlitwy, Ewangelię i Chrystusa i poprzestać na niepoświęconym opłatku (to też byłaby modlitwa!) i śledziach. Taka to nowoczesna teologia doktora habilitowanego Gołaszewskiego Marcina, co radzie miejskiej w Łodzi przewodzi.
Jacek Biel