Jarosław Wielki i Paweł Wspaniały czyli jak ograno „pobożnego” Gowina? – Piotr Kołodziejczyk

Dawno, dawno temu, ale może nie tak całkiem, kiedy to KOD rósł w siłę, a przyszłość towarzyszy opozycyjnych wydawała się bardziej świetlana niż dzisiaj, niejaki PiS-ior jeden przebrzydły czyli ja, postanowiłem spróbować swych wyborczych sił i wystartowałem z list…… Kukiz’15. Komentarzy i szeptów było co niemiara. Zdrajca, komuch, oszust i tego typu jakże chwalebne „wyrazy uznania” szeptano sobie pod moim adresem. Znaleźli się i tacy, którzy mojej decyzji nie uznawali za zdradę. Były to osoby, które znały moje poglądy od lat i wiedziały, że ja chciałbym wiele rozwiązań skopiować z USA. Dziś kiedy Paweł Kukiz zdecydował się wreszcie na otwartą współpracę z PiSem, pojawiła się realna szansa, a realizacje choć niektórych marzeń. Przykład? Referenda. To będzie doskonały bat na władze samorządowe. Dlaczego? Ot weźmy np. Radom i „wystawę” stojącą przed Urzędem Miasta i opłaconą przez ten urząd, a łamiącą wszelkie prawa osób wierzących, ze względu na umieszczenie tam bluźnierstw przeciw Matce Bożej, czy też profanacja symbolu Polski Walczącej. To oczywiście nie pierwsza wystawa tego typu i jeśli obywatele nie wywalą obecnego Prezydenta z roboty, to pewnie nie ostatnia. A właśnie. Odnośnie wywalania. Obywatele będą mogli teraz łatwiej zwołać referendum np. w tej sprawie. Jestem przekonany, że groźba utraty 15.000 zł pensji no i oczywiście synekur dla „cioci i kumpli” otrzeźwi co bardziej zacietrzewionych na punkcie dowalenia przebrzydłym katolom. Moje przekonanie graniczy z pewnością, że gdyby na horyzoncie pojawiła się wizja utraty stołka przez tego typu „wystawę”, to po pojawieniu się w urzędzie takich panów Krzysztofów, została by ona szybciej zdjęta niż była rozstawiana.

Kolejna ważna sprawa to sędziowie pokoju. Jest to bardzo istotny i trudny temat. Gdyby bowiem sędziowie byli wybieralni, to automatycznie skończyły by się pewne patologie. Po za tym musieli by oni działać tak, aby ich wyborcom to się podobało. Co mam na myśli? A no choć by to: gwałciciele, pedofile, mordercy i inne tego typu szumowiny, dostawali by olbrzymie wyroki. Dlaczego? Ponieważ tego oczekuje społeczeństwo. Jak jest dzisiaj? Każdy wie.

Inną kwestią, którą myślę, że z czasem Kukiz podejmie, jest problem wybieralności posłów i senatorów oraz możliwości ich odwołania. Sądzę, że na początku PiS nie będzie chciał się na to zgodzić, ale z czasem się przekona.  Dlaczego to jest potrzebne? Sami widzicie jak wielką patologię reprezentuje marszałek Grodzki. Gdyby była funkcja odwołania posła lub senatora, to pan Marszałkissimus byłby już w pałacu z okratowanymi oknami ze szczerosrebrnymi obrączkami na nadgarstkach. Jest nadzieja, że kiedyś to się zmieni.

Teraz „Pobożny” Gowin. O tym panu wielu nie myśli zbyt pozytywnie. Po odejściu ekipy Bielana, jest on posiadaczem partii kanapowej, tzn. takiej, której zwolennicy zmieszczą się na kanapie. Nie do pomyślenia jest, że partyjka mająca 0, 02% poparcia wodzi za nos i dyktuje warunki partii mającej prawie 40 % zwolenników. Prezes Jarosław stwierdził, że dość zabawy i rozpoczął poszukiwania. Ponieważ znalazł nowego oficjalnego wspólnika do władzy i jednego nieoficjalnego, pan Gowin  ze swoim jednym posłem i jednym sekretarzem stał się zbędny. Teraz to PiS dyktuje warunki i symbolicznie mówi: „będziesz grzeczny, to Cię zostawimy, a jak nie, to mamy już zastępców”. Pan Gowin i jego poseł wraz sekretarzem, przywiązani do synekur, raczej złagodnieją. Efekt? PiS nie tylko utrzymał przewagę w parlamencie, ale nawet ją zwiększył. Testem tego będzie wybór RPO, ale raczej się nie mylę. W tej bowiem sytuacji, jeśli Gowin zagłosuje przeciw Pani Staroń, oznaczać to będzie koniec jego kariery w rządzie i koniec kanapowej partyjki o nazwie nomen omen „ Porozumienie”. Pomimo tego, że bardzo często krytykuję rząd za różne sprawy i działania, tak w tym przypadku uważam, że dobrze się stało, iż Kukiz oraz PiS nawiązałi współpracę. Jeśli będą mądrze działać, wyjdzie to Polsce tylko na dobre.

Piotr Kołodziejczyk

Dodaj komentarz