Co Zaradkiewicz może?

Metoda stosowania okładów czasem może nie jest najwspanialsza, ale czas zrobił swoje.

Jeden z większych szkodników polskiego życia publicznego, niesławna pani Gersdorf, nieodwołalnie podreptała z nosem spuszczonym na kwintę, na zieloną trawkę. Teraz może już tylko naskoczyć polskiej racji stanu.

Decyzja prezydenta Dudy, o nominacji dla prof. Zaradkiewicza na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego jest bezcenna, gdyż taki Prezes, pomimo pozorów, dużo może.

A co konkretnie może?

Może cofnąć wszystkie bzdurne, łamiące porządek prawny pisma swojej poprzedniczki. Może wystosować oświadczenie, że Sąd Najwyższy z najwyższym uznaniem i szacunkiem odnosi się do rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego oraz w pełni będzie je stosował. Może wydać oświadczenie, że sędziowie w Polsce po pierwsze primo stosują się do Konstytucji, a nie do niższych rangą przepisów UE. Może wytłumaczyć urzędnikom Komisji Europejskiej, iż jako ciało obce oraz reprezentujące władzę wykonawczą, powinni wziąć coś na wstrzymanie swojej bezprawnej sraczki biurokratycznej – jakiś rodzaj stoperanu mentalnego. Może w końcu odesłać na emeryturę wszystkie komunistyczne złogi sądowe, które ujawniono w słynnej liście Zaradkiewicza (TUTAJ). W końcu może przekazać Targowicy czytelny sygnał, że od teraz mogą pisać swoje szkalujące Polskę wypociny na Berdyczów – Sąd Najwyższy już tego nie poprze.

I to wystarczy, żeby gównoburza, która od 5. lat trawi umysły małych, podłych targowiczan, stała się tylko ich osobistym problemem. Polska znów zacznie mówić na arenie międzynarodowej jednym głosem, głosem broniącym polskiej suwerenności.

To wszystko być może – trzymamy kciuki za prof. Zaradkiewicza i gratulujemy mu objęcia tego ważnego urzędu.

Jacek Biel

Prezydent Andrzej Duda z dniem 1 maja powierzył wykonywanie obowiązków I Prezesa Sądu Najwyższego sędziemu SN Kamilowi Zaradkiewiczowi, do czasu powołania I Prezesa Sądu Najwyższego – poinformował na Twitterze rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.

Kamil Zaradkiewicz przejmie obowiązki I prezesa Sądu Najwyższego po prof. Małgorzacie Gersdorf, której kadencja dziś dobiega końca.

Kamil Zaradkiewicz jest prawnikiem i doktorem habilitowanym nauk prawnych.

Do 2016 roku był dyrektorem zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego. Od 2018 jest sędzią Sądu Najwyższego. Od 1. maja br. jest pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego.

Dodaj komentarz