Hażlach: Co się wydarzyło na rekolekcjach? – 30% albo L

Poniżej najpierw komentarz Kaznodziei :

„Trzydzieści lat temu, gdy religia wchodziła do szkół, ruch oazowy zaraził się charyzmatycznym wirusem. Już wyjaśnię: wśród uczniów ostatnich klas szkoły podstawowej i szkoły średniej zaczęto usilnie promować duchowość Odnowy w Duchu Świętym, wcześniej zarezerwowaną dla osób po dwudziestce. Miało to być zapewne oznaką „większej dojrzałości” kościelnej młodzieży, z pomocą której zamierzano dokonać powszechnej ewangelizacji młodzieży szkolnej na katechezie – znów horrendalne pomylenie ewangelizacji z katechizacją, które doprowadziło do krachu wychowawczego.

Komuś się wtedy pomyliło, lub też był to przemyślany sabotaż, żeby cały społeczno-religijny program formacyjny ks. Blachnickiego sprowadzić do zielonoświątkowych emocji i zneutralizować młodzież, która w oparciu o oazowe wychowanie nie dopuściłaby do tego, by przez ponad 20 lat bezkarnie rządziła kasta grubokreskowa, doprowadzając nas do stanu państwa teoretycznego i wyprowadzając masy młodych Polaków na emigrację.

Zarazem nastąpił krach kościelnego wychowania dzieci i młodzieży, bo rozwalono rodziny, a uroczystości kościelne stały się rozdawaniem zagranicznych prezentów od świątecznych ojców rodzin. Teraz ten krach usiłuje się nawet nie ratować, ale banalnie maskować, zastępując rodziny w religijnym wychowaniu, jak zastąpiono 30 lat temu imponujący program oazowy dający podstawy do parafialnej katechizacji, z wielce namaszczoną miną ekspertów od wylania Ducha.

I oto z wylano z kąpielą dziecko, nomen omen. Aż dziw bierze, że pierwszy taki skandal z promowaniem duchowości charyzmatycznej wśród niedokatechizowanej młodzieży przed bierzmowaniem wynikł dopiero teraz. No powiedzcie mi, kto to wymyślił, żeby młodzieży, która jeszcze nie przyjęła podstawowych, katechizmowych darów i owoców Ducha Świętego w bierzmowaniu, aplikować dary nadzwyczajne? To rzeczywiście robienie z namaszczenia Duchem duchowej siwuchy, jak szydził sobie z religii Lenin.”

Trzydzieści lat temu, gdy religia wchodziła do szkół, ruch oazowy zaraził się charyzmatycznym wirusem. Już wyjaśnię:…

Publiée par Kaznodzieja sur Lundi 2 mars 2020


link do artykułu pt. j.w.
https://beskidzka24.pl/hazlach-co-sie-wydarzylo-na-rekolekcjach/

Hażlach: Co się wydarzyło na rekolekcjach?

W ostatnich dniach w Hażlachu nie mówi się o niczym innym, jak o rekolekcjach, które zostały zorganizowane dla młodych ludzi z miejscowej parafii, przygotowujących się do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Dlaczego?

– Nasze dzieci pojechały na trzy dni do domu rekolekcyjnego w Koszarawie. Nie mieliśmy z nimi praktycznie żadnego kontaktu. Po powrocie zaobserwowaliśmy u nich widoczną zmianę zachowania. Były osowiałe, wycofane, bierne, a w niektórych przypadkach można mówić nawet o stanach lękowych czy depresyjnych – twierdzą rodzice, którzy skontaktowali się z redakcją „Głosu Ziemi Cieszyńskiej”, chcąc nagłośnić sprawę i podzielić się swoimi wątpliwościami. A mają ich całe mnóstwo.

Zdaniem większości rodziców 22-osobowej grupy nastolatków z Hażlacha, na rekolekcjach w Koszarawie doszło do szeregu poważnych nieprawidłowości, a ich dzieci zostały narażone na traumatyczne przeżycia. Z ich relacji wynika bowiem, że w czasie modlitw dochodziło do licznych omdleń, podczas których młodym ludziom nie udzielano pomocy. Rodzice doprowadzili do spotkania z przedstawicielami Kurii Diecezji Bielsko-Żywieckiej w Hażlachu, podczas którego zażądali m.in. odwołania katechetki przygotowującej dzieci do bierzmowania i czuwającej nad organizacją wyjazdu. Ich zdaniem, zawiodła ich zaufanie.

Poprosiliśmy Kurię o wyjaśnienie sprawy. Otrzymaliśmy obszerne oświadczenie. Oto jego treść:

W Diecezji Bielsko-Żywieckiej wprowadzany jest nowy program przygotowania młodzieży do sakramentu bierzmowania. Integralną jego częścią są rekolekcje wyjazdowe prowadzone przez wykwalifikowany zespół składający się z duchownych oraz świeckich animatorów.
W dniach od 14 do 16 lutego br. w rekolekcjach tych uczestniczyła młodzież z parafii Dębowiec, Hażlach i Zagórnik. Rekolekcje prowadzili Ks. Przemysław Guzior oraz ojciec Ireneusz Toczydłowski OFM. Opiekę nad 38 uczestnikami pełniło 5 opiekunów posiadających wymagane uprawnienia.
W czasie trwania rekolekcji nikt nie zgłaszał żadnych problemów, a w anonimowych ankietach młodzież wyrażała się pozytywnie. W dwóch ankietach pojawiły się opinie obojętne.
W ocenie wszystkich opiekunów młodzież wyjeżdżała z rekolekcji w pozytywnym nastroju. W tym roku szkolnym prowadzący przeprowadzili 6 edycji takich rekolekcji. Uczestniczyło w nich ponad 200 osób i nie było żadnych zastrzeżeń. Podobne rekolekcje odbywają się również w innych diecezjach.
Celem kursu jest, aby młody człowiek powierzył życie Jezusowi. W czasie rekolekcji odbywa się modlitwa wstawiennicza o dary Ducha Świętego, tej modlitwie mogą towarzyszyć zewnętrzne znaki, takie jak spoczynek w Duchu Świętym. Modlitwa została poprzedzona słowem wprowadzającym. Wszystkie konferencje i nauki zostały nagrane.
Rekolekcje posiadały zabezpieczenie medyczne zgodne z prawem, w postaci wskazania najbliższego punktu medycznego.
Od poniedziałku zaczęły pojawiać się głosy krytyczne ze strony niektórych rodziców z parafii Hażlach, co wywołało zdziwienie u innych rodziców z tej i pozostałych parafii. W odpowiedzi na pojawiające się wątpliwości pracownicy Wydziału Katechetycznego Kurii Bielsko-Żywieckiej spotkali się z rodzicami na terenie szkoły 20 lutego br. W spotkaniu uczestniczyli również księża prowadzący te rekolekcje, którzy byli do dyspozycji rodziców i odpowiadali na wszystkie postawione pytania i wątpliwości.
Wobec żądania części rodziców domagających się odwołania katechetki zgodzono się na zmianę katechety i osoby przygotowującej te klasy do sakramentu bierzmowania. Część rodziców uważała, że katechetka nie popełniła żadnego uchybienia. W dotychczasowej pracy pedagogicznej nie zgłaszano żadnych zastrzeżeń pod jej adresem.
Prowadzący przyznają, że można było dołożyć większej troski wobec niektórych bardziej wrażliwych uczestników. W kolejnych rekolekcjach program uprzedzający ewentualne trudności zostanie poszerzony a modlitwa wstawiennicza nad każdym uczestnikiem może zostać opuszczona. Rodzice z zadowoleniem przyjęli ustalenia podjęte na spotkaniu” – czytamy w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji przez ks. Mateusza Kierczaka, dyrektora Centrum Informacyjno-Medialnego Diecezji Bielsko-Żywieckiej.

Rodzice poszkodowanych dzieci z Hażlacha mają wiele wątpliwości i nie odpuszczają. Co zamierzają dalej robić? Na ten temat więcej będzie można przeczytać w najbliższym wydaniu „Głosu Ziemi Cieszyńskiej”, które ukaże się 28 lutego.

Dorota Krehut-Raszyk

Dodaj komentarz