Banki straszą frankowiczów

Jeśli umowa kredytu zawiera klauzule niedozwolone sąd może z powodu nieuczciwych zapisów orzec jej unieważnienie.Konsekwencją unieważnienia umowy będzie konieczność finansowego rozliczenia się stron. Możliwości są dwie, pierwsza że klient bankowi zwraca otrzymany kapitał a bank klientowi wszystkie uiszczone do tej pory raty, odsetki i opłaty. Druga, że bilansują wzajemnie pobrane kwoty. Banki w razie orzekania unieważnienia umowy kredytu zamierzają domagać się oprócz zwrotu wypłaconych środków,rekompensaty za korzystanie z pożyczonego kapitału. Miałaby być to kwota równa temu co bank stracił, nie używając tego kapitału albo równa korzyści jaką osiągnął kredytobiorca przez używanie kapitału od momentu wypłaty kredytu do rozliczenia.Banki proponują, że te świadczenia mogą mieć wartość ustaloną dla niezabezpieczonego kredytu długoterminowego według średniego oprocentowania w danym okresie albo stosując odsetki ustawowe.Z analizy przepisów i orzecznictwa wynika małe prawdopodobieństwo, że sądy będą powyższe roszczenia uwzględniać ponieważ unieważnienie umowy jest orzekane na podstawie występowania w niej klauzul niedozwolonych.Byłoby to sprzeczne z unijną ideą ochrony praw konsumentów i oznaczało zgodę na nieuczciwe zapisy.


na podstawie:  rp.pl

Obraz PublicDomainPictures z Pixabay

Dodaj komentarz