„Rozwój Bukowiny” czy „Zwój Bukowiny”?

Szanowni Państwo,

jeśli sądzicie , że sprawa szkoły w Bukowinie znalazła jakiś cicho zalegalizowany pozytywny koniec dla rodziców dzieci tam uczęszczających, to naprawdę jesteście w błędzie. Oczywiście w rozumieniu Pani Starosty i pana prezesa Stowarzyszenia „Rozwój Bukowiny” tak to może wyglądać, ale jest to tylko od strony rodziców patrząc nieuzasadniona uzurpacja władzy. To tak ma właśnie wyglądać ta lokalna demokracja i tak ma być i koniec i kropka.

Moje zdanie jest takie, że Pani Starosta powinna przynajmniej podjąć inicjatywę zmiany nazwy owego stowarzyszenia, na „Zwój Bukowiny” – od słowa „zwijać”. Zresztą jak podają media, nie jest to odosobniony przypadek z przypadków zwijania dobrych intencji prawych polskich obywateli, poprzez ludzi mających wysoce egoistyczne i szkodliwe pojęcie o swojej „wyższości”, o charakterze ego bardzo odpowiadającym przełożonym z władz mających nadzorować wszelką tego typu działalność na swoim terenie.

Wnoszenie dalszych skarg do Pani Starosty jest uzasadnione tylko wówczas, gdy wystąpią w tej sprawie jakieś nowe, niesygnalizowane dotąd fakty – tak mówią przepisy prawa. Ale, proszę Państwa, czy podanych dotąd faktów było mało, albo za mało? Może istnieje jakiś przepis, o którym nie wiemy, podający liczbę faktów, które trzeba sobie przygotować na posiedzenia Rady Powiatu, żeby w ogóle Radni się zebrali. Jakie wykształcenie społeczne mają tacy Radni, żebyśmy mogli im aż zaufać. Wykształcenie społeczne to taka dziedzina wiedzy, wrażliwości i zakodowanych lub nabytych społecznych cech , która pozwala takim osobom bezwzględnie i odważnie podejmować decyzje dla dobra dużych społeczności.

Takie osoby nie mogą bać się korzystać z danego obszaru prawa, w którym odniesienia społeczne wysunięte są w sposób uprzywilejowany. Ile razy staraliśmy się na taką drogę nakierować poglądy Pani Starosty i prezesa zarządu i co? Kompletny brak zrozumienia problemów ludzkich. Po to są struktury powiatowe, wybierane przez lokalne społeczeństwo, żeby miały solidny mandat do działania i nie musiały się spowiadać za kulisami przed nie wiadomo kim, tylko mogły wystąpić przed społeczeństwem powiatu w cztery oczy i sprawdzić czy będą brawa czy gwizdy.

Najlepsza i najszybsza ocena działalności. Dobrze byłoby zrobić taki meeting przed wyborami z udziałem wszystkich radnych powiatowych – wszystkich razem, a nie osobno. W Lęborku nikt jeszcze nie wpadł na to, żeby wymusić na radnych regularne otwarte dla wszystkich spotkania. Dałoby to być może trochę do myślenia Pani Staroście i wszystkim Radnym, bo mogliby w końcu pochwalić się swoimi kadencyjnymi sukcesami.

Taki wniosek trzeba będzie postawić. A społeczność lokalna mogłaby zorientować się jak ważna i potrzebna była ich praca. Można zawierać w Radzie Powiatu porozumienia co do jakichś lokalnych projektów infrastrukturalnych, ale żeby nie podjąć się sprawiedliwego i jednolitego rozwiązania problemu oświatowego, a więc społecznego problemu, takie sprawy wystawiają Pani Staroście i większości Radnych Powiatowych, bardzo złe świadectwo.

Pani Starosta zostawiła społeczność Bukowiny na łaskę i nie łaskę prezesa zarządu, bojąc się ten problem zgłosić do Sądu. Dlaczego?

Z tym pytaniem zostawiam już dzisiaj Państwa.

 

Stowarzyszenie Ruch Kontroli Wyborów-Ruch Kontroli Władzy