Lębork może być młodszy o 25 lat

No nie, ręce opadają, to w końcu jaką rocznicę  według urzędników UM w Lęborku przypisanych do organizacji 100 – lecia odzyskania Niepodległości Polski będziemy obchodzić 11 listopada 2018 r. Jeżeli miasta nie stać na właściwe przygotowanie centralnego miejsca obchodów tej rocznicy, to jak będzie stać UM na ich organizację przez trzy lata. Obserwuję nagłaśnianie dotychczasowych wydarzeń poświęconych tej rocznicy, organizowanych przeważnie dla młodzieży. Do wielu osób nie dociera taka informacja – tak mi się wydaje, i przechodzą one bez większego echa.  Temat zagospodarowania otoczenia tzw. Obelisku był już dawno zdecydowany i już mnie nie interesuje, chyba, że miasto nie zdąży się z tego wywiązać. Mnie interesuje takie podejście do tematu, żeby uhonorowanie tej rocznicy przez delegacje różnych środowisk Lęborka, nie polegało na składaniu hołdu przed głazem, na którym zamocowana jest tablica z tekstem: „W siedemdziesiątą piątą rocznicę odzyskania Niepodległości-społeczeństwo Lęborka”.

W piśmie nie wyjaśnia się nam pewnych dostępnych pewnie na dziś tylko władzy, szczegółów

tej części obchodów, która zostanie przygotowana w tym obszarze. Nie wspomina się nic o nadaniu okolicznościowej nazwy dla tego skweru – przy czym nasza propozycja to: Skwer Orła Białego. Planowane jest – z tego co mi wiadomo – spotkanie z Komitetem Organizacyjnym na przełomie sierpnia i września.

Żeby nie było tak jak z projektem artystycznym, w którego przypadku, na każdym zebraniu Komitetu tłumaczono nam, że niestety jest problem, gdyż projektant potrzebuję na to 3 miesiące, a do rocznicy pozostawało więcej niż pół roku. Trudno zrozumieć o jakie przepychanki mogłoby chodzić, czy o finansowe, czy ambicjonalne.

Jeśli żaden z podstawowych artystycznych  elementów nie zostanie zrealizowany, tutaj myślę o godle Polski i chociażby zaktualizowanej tablicy pamiątkowej, to będzie konieczne – w trakcie foto uwidocznienia tej uroczystości – zrobienie zbliżeń niektórych zdjęć. Co wówczas powie cała Polska? Że w Lęborku czas się zatrzymał w którymś momencie dziejów? Że Lębork jest młodszym miastem niż na to wskazują badania? A może, że to miasto nie chce żyć dłużej, a gra idzie o to, żeby nie dowiedzieli się o tym mieszkańcy? Że w Lęborku robią zmiany w kalendarzu gregoriańskim?

Pytanie podstawowe: dlaczego jest potrzebny nasz Orzeł? Mało kto dochodzi do pewnych wniosków związanych z obszarem, który jest obecnie Polską północną. W czasach PRL – u często uwieczniano na tablicach pamiątkowych na terenie ogólnie rzecz biorąc Pomorza, treść która zawierała wyrażenie : „…powrotu do macierzy..”. Użycie w tekście takiego sformułowania było w czasach powojennych uzasadnione na tych ziemiach. Było ono używane powszechnie, jako jeden z przekonujących czynników przysposabiających świadomość Polaków do zmiany miejsca zamieszkania i poszerzenia horyzontów tak wyczekiwanej wolności. Oczywiście teoria i propaganda swoje, a praktyka i rzeczywistość tamtych czasów swoje. Wiadomo, że te tereny były przez wiele wieków pod panowaniem Niemiec/Prus. Ale właśnie nasz Biały Orzeł musi przypominać Polakom, że w odleglejszych czasach to on zaznaczył się na tej ziemi pełnoprawnie i ma tutaj swoje miejsce wraz z nami.

Dlatego nie wolno takich regaliów zlekceważyć.

W piśmie UM wspomina się o obchodach 100- lecia zaślubin Polski z morzem. Z tego wynika jakby kulminacyjny punkt uczczenia 100-tnej rocznicy odzyskania Niepodległości dla obszaru całego Państwa mógł być wybierany dowolnie, byleby był to moment związany z jakimś 100-leciem. Co ma wspólnego Lębork z morzem? Na pewno to, że jakaś część mieszkańców pływa/pływała na statkach w polskiej flocie, pracowała w trójmiejskich stoczniach lub rybaczy/rybaczyła na polskich kutrach rybackich. No i oczywiście, że rzeka Łeba wpada do morza. To w końcu też są jakieś argumenty, nieprawdaż.

Jacek Karcz