Josef Mengele (2. od lewej) imponował komendantowi Auschwitz za przeprowadzanie eksperymentów medycznych na ludziach przede wszystkim Polakach, Rudolfowi Hoessowi (na pierwszym planie)
Polacy są nieustannie bombardowani propagandowym przekazem o skuteczności szczepionek na Covid-19. – Wszystkie autoryzowane w UE szczepionki, w tym AstraZeneca, miały w badaniach klinicznych stuprocentową skuteczność ochrony przed ciężkim przebiegiem choroby, hospitalizacją i zgonem – oświadczył dr hab. n.m. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu w wywiadzie dla Medonet opublikowanym 20 marca 2021 roku.
Wmawia się też Polakom, że szczepionki chronią nie tylko przed zachorowaniem, ale nawet przed zakażeniem i dlatego należy wprowadzić segregacje sanitarną dyskryminującą niezaszczepionych. Każdy, kto ma odwagę stwierdzić, że są to propagandowe bzdury, jest natychmiast stygmatyzowany jako foliarz, antyszczepionkowiec, a nawet ruska onuca.
Nie trzeba było długo czekać, żeby propagandowe kłamstwa na temat skuteczności szczepionek zostały zdemaskowane. I to przez kogo? Przez Ministerstwo Zdrowia! Z pisma tej instytucji, informującego o sytuacji na 11 maja 2021 roku wynika, że zmarło 3 500 osób, u których stwierdzono zakażenie wirusem SARS-CoV-2 po przyjęciu szczepionki. Z tego 3 tys. zmarło po przyjęciu pierwszej dawki, a 500 – po przyjęciu drugiej dawki. Ministerstwo Zdrowia informuje, ze stanowi to odpowiednio: 4% i 5% osób, u których stwierdzono zakażenie po przyjęciu pierwszej i drugiej dawki.
Podano również liczbę zakażonych po szczepieniu i jest to 74,5 tys. po przyjęciu pierwszej dawki i 9,7 tys. po przyjęciu drugiej dawki. Ministerstwo Zdrowia podało, że stanowi to odpowiednio: 1% i 0,28% zaszczepionych. Czyli według danych podanych przez ministerstwo w tym piśmie do 11 maja zaszczepiono pierwszą dawką 7 450 000 osób, a drugą – 3 464 000. Tymczasem rządowy portal SzczepimySię podaje, że do 11 maja wykonano 10 609 955 szczepień pierwszą dawką, a osób w pełni zaszczepionych było 3 839 390. Jak łatwo zauważyć, te liczby nie zgadzają się, a różnica w przypadku pierwszej dawki wynosi aż 3 159 955. Czy Ministerstwo Zdrowia nie wie, ile osób zostało zaszczepionych? A może liczby podawane przez SzczepimySię nie odpowiadają rzeczywistości? Mówiąc kolokwialnie – co jest grane?
Pismo jest autentyczne. Opublikował je na Twitterze Piotr Wielgucki (Matka Kurka) informując, że przesłała mu je adresatka korespondencji z Ministerstwa Zdrowia. Co więcej, autentyczność pisma potwierdził rządowy portal SzczepimySię pisząc na Twitterze, że „pismo zawiera prawdziwe dane”. Gdy Wielgucki zwrócił uwagę, że liczba zaszczepionych pierwszą dawką jest inna niż podaje SzczepimySię, odpowiedziano mu tak: „Odnosiliśmy się do kwestii zakażeń po szczepieniach (…) Urzędnik mógł zaokrąglić tę liczbę do pełnych procentów. Mogła to być również omyłka pisarska”. Ciekawe, dlaczego urzędnik nie zaokrąglił liczby do pełnych procent w przypadku szczepień drugą dawką. I na czym miałaby polegać „omyłka pisarska”? Przy okazji, czy urzędnik zaokrąglił również liczbę zgonów? Trudno uwierzyć, że zmarło równo 3 500 osób. A więc na ile w ogóle wiarygodne są jakiekolwiek dane prezentowane przez rząd?
Jedno jest pewne: wbrew zapewnieniom, że szczepionka zapewnia stuprocentową skuteczność ochrony przed ciężkim przebiegiem choroby, hospitalizacją i zgonem, osoby zaszczepione również umierają na kowid. Rządowa propaganda ma krótkie nogi, o które właśnie potknęła się po raz kolejny. Zamiast rzetelnej informacji o sytuacji epidemicznej, dostajemy kłamstwa, manipulacje i spoty reklamowe. A rząd tak dzielnie walczy z pandemią, że liczba nadmiarowych zgonów w Polsce przekroczyła już 120 tysięcy. W tym wyścigu jesteśmy liderem i nie jest to zasługa wirusa, tylko rządu, który odciął Polaków od leczenia i skazał ich na śmierć.
Źródło informacji: Twitter
Pretty great post. I simply stumbled upon your blog
and wished to say that I have truly enjoyed surfing around your blog posts.
After all I’ll be subscribing to your rss feed and I’m hoping you write again soon!