Macron nie składa życzeń, polscy komuniści wręcz przeciwnie – co jest bardziej niestosowne?

We Francji oburzenie wywołało to, że Prezydent Francji nie złożył bożonarodzeniowych życzeń. Udawał, że świąt w tym roku nie było. Z kolei polscy komuniści z okazji Bożego Narodzenie rozprawiać uczenie zaczęli o ucieczce Świętej Rodziny do Egiptu.

Piękna pani z partii Razem tknięta została silnym przeczuciem, iż Święta Rodzina uciekała z Betlejem z powodu zmian klimatycznych. Na dowód, że sami nie wymyślamy tych fantasmagorii, przedstawiamy „świąteczną” kartkę zamieszczoną na FB.

Jest jednak zupełnie inaczej – otóż szanowni komuniści – wyobraźcie sobie, że ucieczkę Świętej Rodziny wykłada się zupełnie inaczej. Wasze, towarzysze i towarzyszki, wymysły nie są ani świąteczne, ani baśniowe. Są typowym strzałem, po którym płot od wychodka Pana Boga kule nosi.

Ucieczka Świętej Rodziny była skutkiem wiary Heroda. Herod uwierzył w proroctwa oraz w to, że w Betlejem, nie bardzo podłym mieście, Chrystus się nam narodził. Nie przyjął tego jednak z radością, ulgą i ufnością, pomimo iż wiedział iż Mesjasz był od Patriarchów czekany, od Proroków ogłoszony, od narodów upragniony.

Jak większość władców i polityków, Herod obawiał się o swoje wpływy i zachowanie statusu. Wydał zarządzenie, aby uśmiercić wszystkie dzieci płci męskiej w wieku do dwóch lat. Nie wiedział dokładnie, które dziecko jest Chrystusem, zatem nakazał zamordować wszystkie. W Ewangelii opisano to następująco: ” Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić” [Mt. 2,13].

Taki jest sens ucieczki Świętej Rodziny do Egiptu, a nie jakieś wydumane zmiany klimatyczne wymyślane przez czerwonych ideologów. Obecnie czerwoni z upodobaniem namawiają, aby zgładzić nienarodzone dzieci, które są straszna przeszkodą w praktykowaniu przez nich nieograniczonej rozwiązłości seksualnej, przeszkadzają im w życiu w wolności i bez zobowiązań, burzą im „karyery”, świetlaną przyszłość i doprowadzają do niedopuszczalnej ciasnoty w mieszkaniach.

Takie małe zasrane herodki, które bez wahania mordują nienarodzone dzieci, a jestem przekonany, że gdyby nie kodeks karny, namawialiby i do mordowani narodzonych, na przykład pod postacią jakiejś łagodnej, skracającej cierpienia eutanazji, co mówiąc na marginesie już ma miejsce m.in. w Holandii.

Takie małe wstrętne herodki, dla których rodzina to patriarchalna dyskryminacja kobiet, opresyjny system z którym należy za wszelką cenę walczyć; dla których natura obdarzająca kobiety możliwością rodzenia dzieci jest również opresyjna, bo opresyjnie zmusza kobiety do chodzenia w ciąży, a chłopów nie i jest to wielką niesprawiedliwością społeczną, którą trzeba wyrównać, a najlepiej wyrówna to zgładzenie wszystkich nienarodzonych – to bunt i rewolucja wstrętnych herodków prowadzona przeciwko naturze i Bogu.

Zatem, jak chcecie czerwona zarazo, świętować Boże Narodzenie, to przede wszystkim przestańcie mordować nienarodzonych, a jak nie to won! te święta nie są dla was, towarzysze i towarzyszki. Tradycyjnie nażryjcie się, nachlajcie i porzygajcie – to wasze szczęście gwarantowane.

Na tym tle Macron wypada jednak zdecydowanie lepiej – milczenie, jako okazywanie nienawiści, jest jednak dużo mniej niestosowne, niż składanie fałszywych i zgniłych do szpiku kości „życzeń świątecznych”.

Emmanuel Macron nie złożył swoim rodakom życzeń z okazji Świąt Bożego Narodzenia – zauważa francuski dziennik „Le Parisien”. Politycy tamtejszej prawicy wskazują, że o islamskim święcie Ramadan prezydent Francji nigdy nie zapomniał.

Jacek Biel

Dodaj komentarz