Jak komunistyczne Chiny infiltrują amerykańskie uniwersytety – 30% albo L

17 lipca 2020 r. Prokurator generalny William Barr wygłosił przemówienie na temat chińskiego zagrożenia w Muzeum Geralda Forda w Grand Rapids w stanie Michigan. Wybór miejsca przez Prokuratora Generalnego był ironiczny, ponieważ Sekretarz Stanu Geralda Forda, Henry Kissinger, był architektem istniejących relacji między USA i Chinami.

Pan Barr nie przebierał w słowach, ujawniając powagę sytuacji. „Grabieżcza polityka gospodarcza Chińskiej Republiki Ludowej odnosi sukcesy. Przez sto lat Ameryka była największym producentem na świecie – co pozwoliło nam służyć jako światowy „arsenał demokracji”. Chiny wyprzedziły Stany Zjednoczone pod względem produkcji w 2010 roku. ChRL jest teraz światowym „arsenałem dyktatury” ”.

Prokurator generalny wspomniał w szczególności o jednym chińskim przedsiębiorstwie. „Komunistyczna Partia Chin również stara się infiltrować, cenzurować lub kooptować amerykańskie instytucje akademickie i badawcze. Na przykład dziesiątki amerykańskich uniwersytetów goszczą finansowane przez chiński rząd „ Instytuty Konfucjusza”, które zostały oskarżone o wywieranie nacisku na uniwersytety przyjmujące, aby uciszały dyskusje lub odwoływały wydarzenia na tematy uważane przez Pekin za kontrowersyjne ”. 

Pies ogrodnika?

Profesorowie lewicowych uniwersytetów mogą odrzucać takie komentarze jako anty-azjatycki rasizm. Mogą być zaskoczeni, gdy dowiedzą się, że chińscy komuniści przyznają, że prokurator generalny był dokładny. Politico cytuje przemówienie Li Changchuna skierowane do chińskiego Biura Politycznego w 2011 roku.

„Instytut Konfucjusza jest atrakcyjną marką umożliwiającą rozszerzenie naszej kultury za granicą. Wniósł istotny wkład w poprawę naszej miękkiej siły. Marka „Confucius” ma naturalną atrakcyjność. Używając pretekstu do nauczania języka chińskiego, wszystko wygląda rozsądnie i logicznie ”.

Osobom postronnym Instytut Konfucjusza przedstawia na swojej stronie internetowej znacznie bardziej kooperacyjny obraz.

„Centrum Konfucjusza w USA jest organizacją non-profit, która promuje wartość edukacji globalnej. Wspieramy nauczanie i uczenie się języka i kultury chińskiej w Stanach Zjednoczonych i umożliwiamy wymianę międzyludzką, pogłębianie zrozumienia międzykulturowego i rozwój języka ”. 

W słowach, które mają rozgrzać serca utopijnych lewicowców, kontynuują: „Podnosząc historie i wpływ Instytutów Konfucjusza w całym kraju, wzmacniamy wyjątkowe głosy naszych uczniów i pomagamy szerzyć przesłanie o wartości edukacji globalnej poza granice kampusów uniwersyteckich ”. 

Strona internetowa Instytutu Konfucjusza przy George Washington University w Waszyngtonie jest bardziej szczegółowa. „Instytut uczy języka mandaryńskiego na wszystkich poziomach umiejętności poprzez zajęcia grupowe i lekcje indywidualne. Instytut oferuje różnorodne programy kulturalne przez cały rok, w tym występy artystyczne, wykłady, tradycyjne chińskie obchody świąt i panele poświęcone bieżącym wydarzeniom. Członkowie społeczności DC mogą poznać chińską kulturę bez wyjeżdżania za granicę. Instytut GW Confucius służy również jako centrum zasobów i wsparcia dla wykładowców GW i studentów, których zainteresowania akademickie koncentrują się na Chinach ”.

Wśród innych programów , Instytut GWU prowadził Chiński Kącik Rozmów, świętowanie Nowego Roku Księżycowego w Kennedy Center, tradycyjne lepienie pierożków („Dumpling Night”) oraz prezentacje w lokalnych szkołach średnich. Zdjęcia przedstawiają chińskie dzieła sztuki, tancerzy i mnóstwo uśmiechniętych twarzy.

Zysk uniwersytetów

Od podróży prezydenta Nixona do Chin w 1971 r. Rząd USA promuje bliższe związki między chińskimi i amerykańskimi naukowcami. Trzy sposoby myślenia wspierały tę postawę. Wielu amerykańskich przywódców żywiło naiwny i błędny pogląd, że bliższy kontakt sprzyjałby „liberalizacji” Chin. Prezydenci Nixon i Ford – z pomocą Henry Kissingera – wierzyli, że bliższe więzi chińsko-amerykańskie zagroziłyby Związkowi Radzieckiemu. W końcu uważali, że Chiny nie stanowią zagrożenia gospodarczego, ponieważ w tamtym czasie naród ledwo był w stanie się wyżywić.

Wszystkie te globalne założenia uległy zmianie. Jednak otwartość uniwersytetów na chiński komunizm nie zmieniła się. Na zbyt wielu kampusach panuje rodzaj miękkiego komunizmu. Taka atmosfera jest idealną cieplarnią dla pracy Instytutu Konfucjusza.

Uniwersytety czerpią również korzyści ekonomiczne, będąc gospodarzami Instytutów Konfucjusza. Artykuł Politico przedstawia to jako prostą decyzję biznesową: „To trochę jak franczyzy restauracyjne: otwórz zestaw i zacznij działać. Amerykańskie uniwersytety mogą nadal pobierać pełne czesne od swoich studentów, zasadniczo zlecając instrukcje w języku chińskim…. To darmowe pieniądze dla szkół ”.

Pytania i krytyka

W 2017 roku National Association of Scholars (NAS) opublikowało raport Outsourced to China , który skupiał się na Instytutach Konfucjusza. 184-stronicowy raport to mocne argumenty za uważnym obserwowaniem ich działań.

NAS znalazł cztery obszary zainteresowania.

  1. Wolność intelektualna. Instytuty Konfucjusza przestrzegają chińskie prawo, w tym kodeksy mowy. Od nauczycieli opłacanych przez Chińczyków oczekuje się unikania drażliwych tematów.
  2. Przezroczystość. Szczegóły dotyczące umów i zasad zatrudniania są w większości niedostępne. Niektóre uniwersytety podjęły niezwykłe wysiłki, aby uniknąć kontroli, odwoływać spotkania i zabronić NAS odwiedzania kampusu.
  3. Splątanie. Instytuty Konfucjusza podlegają kontroli rządu chińskiego. Uniwersytety mają zachętę ekonomiczną, by nie krytykować chińskiej polityki.
  4. Delikatna siła. Chiny i kultura chińska ukazane są w pozytywnym świetle. Unikają historii politycznej, zwłaszcza łamania praw człowieka. Nie informują o statusie Tajwanu, Tybetu i Hongkongu.

Dochodzenie rządu USA

Rząd chiński wykorzystuje również Instytuty do udziału w programach i zasobach badawczych amerykańskich uniwersytetów. W 2018 roku dyrektor FBI Christopher Wray poinformował Senacką Komisję Wywiadu o tych działaniach.

„Powiedziałbym tylko, że korzystanie z nietradycyjnych zbieraczy [informacji], zwłaszcza w środowisku akademickim czy to profesorów, naukowców, studentów, widzimy w prawie każdym biurze terenowym, które FBI ma w całym kraju. Nie dotyczy to tylko dużych miast. Występuje to również w małych. Dotyczy to w zasadzie każdej dyscypliny. Myślę, że poziom naiwności ze strony sektora akademickiego w tej kwestii stwarza własne problemy. Wyzyskują nasze bardzo otwarte środowisko badawczo-rozwojowe, które wszyscy szanujemy, czerpiąc z niego korzyści.

„Podzielamy obawy dotyczące Instytutów Konfucjusza. Od jakiegoś czasu obserwowaliśmy ten rozwój. To tylko jedno z wielu narzędzi, z których korzystają. Ostatnio widzieliśmy pewien spadek ich własnego entuzjazmu i zaangażowania w ten konkretny program, ale jest to coś, co uważnie obserwujemy i w niektórych przypadkach opracowaliśmy odpowiednie kroki śledcze ”.

Z powodu tej rządowej kontroli niektóre uniwersytety zamykają swoje Instytuty Konfucjusza. Należą do nich University of Arizona, University of California – Davis, University of Missouri i University of Oklahoma.

Takie zamknięcia nie oznaczają, że chińscy komuniści tracą zainteresowanie amerykańskimi uniwersytetami. Zbyt wiele zyskali w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat, aby teraz przestać. Jeśli Instytuty Konfucjusza znikną w świetle reflektorów, pojawi się coś innego, co zajmie ich miejsce. Nieustanna kontrola prób wkroczenia Chin na amerykańskie uniwersytety i przedsiębiorstwa jest niezbędna – i teraz jest jej czas.

źródło: returntoorder.org

Dodaj komentarz