Lewicowa filozofia zabijania, niezmienna od setek lat, przeżywa swój renesans. Bezradność prawicy

Autor: Czarna Limuzyna

Jestem bardzo ciekaw kiedy wreszcie prawica zrozumie, że rozdział lewicy i państwa jest aksjologiczną i ustrojową koniecznością.

Ależ proszę pana, to pan i pana religia uważa, że zabijanie dzieci to jest morderstwo, a inni nie. I nie można innym tego narzucać. Ja tak nie uważam i wiele kobiet i mężczyzn też nie. W kwestii własnego sumienia niech każdy decyduje sam. To nie jest średniowiecze i nie możecie już narzucać swojego zdania, co jest dobre, a co złe.

Tak w skrócie można streścić parafrazując typową wypowiedź osoby nie kojarzącej pojęcia z desygnatem, zainfekowaną złem różnie nazywanym:

  • antykulturowym komunizmem
  • moralnym relatywizmem
  • tęczową zarazą
  • satanizmem

Nicolás Gómez Dávila mawiał, że „lewica nie zawsze morduje, ale zawsze kłamie”. Faktem jest, że tam gdzie zdobywa absolutną władzę, zaczyna się terror z nieodłącznym prześladowaniem i mordowaniem na olbrzymią skalę. Prof. Marek Jan Chodakiewicz w swojej książce „O prawicy i lewicy” zwrócił uwagę, że typowe lewicowe postulaty, łudząco podobne do współczesnych pojawiły się w sektach gnostyckich niedługo po Narodzinach Chrystusa:

  • Mordować stan kapłański i rycerski
  • Wprowadzić swobodę w zabijaniu nienarodzonych dzieci
  • Promować zboczeńców cierpiących na dezorientacje seksualną, w tym pedofilów

Niech przemówią antykulturowi komuniści, wyznawcy ”ekologii”, popierający LHBTQ, lewicujący “prawicowcy”:

“Droga Greto, popieram twoją aktywność, ale wyobraź sobie, że arcybiskup z Krakowa Jędraszewski uważa Cię za manipulowaną osobę, która zaprzecza Biblii. Chociaż Bóg powiedział: “Czyńcie ziemię poddaną”, nie “Pozwól nam zniszczyć”. Powodzenia. Mamy wiele do zmiany :)”.

Dalsza część artykułu na ekspedyt.org

Dodaj komentarz