Minął miesiąc od desygnowania Michaiła Miszustina na stanowisko premiera Rosji, a nadal pozostaje on – zwłaszcza na tle innych polityków – postacią stosunkowo mało znaną. Warto zauważyć, że wymiana szefa rządu połączona została przez Władimira Putina z projektem zmian w konstytucji. Nowy premier został więc wybrany z myślą o nowej konfiguracji na moskiewskiej szachownicy politycznej. Jak może ona wyglądać?
Pewną podpowiedzią mogą być predyspozycje Miszustina do sprawowania urzędu wynikające z jego dotychczasowych doświadczeń i osiągniętych sukcesów. W 2010 roku stanął on mianowicie na czele Federalnej Służby Podatkowej (FSP), w której wprowadził elektroniczny system totalnej kontroli wszystkich transakcji finansowych na terenie całego kraju.
Ciekawe spostrzeżenia na ten temat znalazły się w niedawnym wywiadzie byłego doradcy Władimira Putina, a obecnie jego krytyka zamieszkałego w USA – Andrieja Iłłarionowa, który w rozmowie z dziennikarką gazety „Fakty i Kommentarii” powiedział:
„Wielu zagranicznych dziennikarzy i ekspertów opowiadało o swoim osobistym doświadczeniu obcowania z Miszustinem w czasie, gdy był on szefem FSP. (…) Opowiadane przez tych ludzi historie są analogiczne. Oto standardowa sytuacja. Dziennikarz wchodzi do gabinetu Miszustina. Ten pyta: «W jakim hotelu się pan zatrzymał?« – «W takim a takim«. – «Jadł pan dzisiaj śniadanie?« – «Tak«. – «W hotelu czy poza nim?« Mężczyzna wymienia nazwę kawiarni. – «Jakie danie pan zamówił?« – «Filiżankę kawy i bułkę«. «Dobrze. Zaraz pana znajdziemy«. Następnie na oczach zdumionego gościa, nacisnąwszy kilka guzików i odczekawszy dwie-trzy minuty, Miszustin prezentuje na ekranie, znajdującym się w jego gabinecie, nagranie z kamery wideo pokazujące, jak jego obecny gość godzinę- półtora godziny przed spotkaniem wchodzi do kawiarni, składa zamówienie, płaci za kawę i bułkę. I jak kamery, zsynchronizowane z aparatami kasowymi, rejestrują na wideo jego zakup, przy czym ze wszystkimi szczegółami: jaki posiłek zamówił, ile zapłacił, w jakim konkretnie miejscu. Opublikowanych zostało kilka takich relacji. Zszokowani goście utrzymywali, że nie informowali ani Miszustina, ani FSP, ani nikogo innego o tym, co robili. Co więcej, niektórzy z nich twierdzili, że za zakupy płacili nie kartą kredytową, lecz gotówką.”
Sukcesy Miszustina zwróciły na niego uwagę Władimira Putina i jego najbliższego otoczenia wywodzącego się z KGB/FSB. Obecnie stoją oni bowiem przed wyzwaniem dalszego zabezpieczenia swojej władzy. W tym kontekście przykład do naśladowania stanowią dla nich chińscy komuniści, którzy odnieśli bezprecedensowy sukces gospodarczy, stali się światowym mocarstwem, a zarazem zwiększyli swą kontrolę nad społeczeństwem. Przykładem ostatnich działań może być uruchomiony niedawno system totalnej inwigilacji mieszkańców za pomocą najnowocześniejszych technologii cyfrowych (w tym 2 miliardów 200 milionów zainstalowanych już kamer), zwany Systemem Zaufania Społecznego. Coś takiego marzy się również towarzyszom z „Korporacji” (jak w tamtejszym żargonie nazywa się FSB). Do Miszustina mają zresztą większe zaufanie niż do innych, ponieważ też wywodzi się z „rodziny” (jego ojciec Władimir Mojżeszowicz pracował w KGB).
Nieprzypadkowo kilkuset analityków rosyjskich pracuje obecnie nad badaniami modelu funkcjonowania chińskiego społeczeństwa pod panowaniem reżimu komunistycznego. Zastanawiają się, w jakim stopniu „model roju” da się zaimplementować w ich kraju. Ich podziw budzi zwłaszcza skala i skuteczność mechanizmów kontroli społecznej.
Pierwsze próby testowania nowych systemów identyfikacji wypadły w Rosji pomyślnie. Latem zeszłego roku – dzięki wykorzystaniu technologii cyfrowych sprzężonych z odpowiednimi programami komputerowymi – służbom specjalnym udało się ustalić tożsamość praktycznie wszystkich uczestników antyrządowych demonstracji w Moskwie. Teraz chodzi o to, by – tak jak w Chinach – mechanizm kontroli rozciągnąć na całe społeczeństwo.
autor: Grzegorz Górny
https://wpolityce.pl/swiat/487154-rosja-pojdzie-w-slady-chin-tworzac-totalny-system-kontroli