Segregacji być nie może i dlatego rzecznicy – Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Pacjenta – powinni się tą sprawą zająć, a jeżeli nie rzecznicy, to prokuratorzy – mówił na antenie Radia Maryja w piątkowej audycji „Aktualności dnia” dr Zbigniew Hałat, lekarz epidemiolog, krytykując najnowsze pomysły „walki z pandemią”, takie jak przymusowe szczepienia i paszporty covidowe, jako niezgodne z konstytucją.
Komisja Europejska zapowiada wprowadzenie paszportów covidowych. Lekarz zwrócił uwagę, że pomysł ten nie ma żadnego medycznego uzasadnienia. Jedynym argumentem za takim rozwiązaniem zdaje się być dyrektywa ze Światowego Forum Ekonomicznego.
– Żądanie, aby pracodawca albo zrealizował wymóg posiadania paszportu potwierdzającego zaszczepienie, albo zwolnił pracownika. Sprawa nie sięga więc tylko do szkół, do szpitali, ale też do rynku pracy – zwrócił uwagę epidemiolog.
Polskie władze chcą przystąpić do unijnej inicjatywy wprowadzającej rzeczone paszporty. Zdaniem gościa Radia Maryja, nasz kraj szczególnie powinien przeciwstawiać się tego rodzaju totalitarnym tendencjom.
– Każdy ma w swojej rodzinie stratę związaną z totalitaryzmem. Szczególnie powinniśmy się bronić, a nie wyrywać się przed szereg i nie proponować własnych rozwiązań sprzyjających tego rodzaju ausweisom [zaświadczenie wydawane Polakom przez Niemców w czasie okupacji– red.], które będą upoważniać nas do normalnych funkcji życiowych – podkreślił dr Zbigniew Hałat.
Lekarz zaznaczył, że rozwiązania mające na celu walkę z pandemią łamią prawa człowieka, a instytucje mające stać na ich straży nic w tej sprawie nie robią.
– Należy się spytać, gdzie są ci wszyscy rzecznicy, których utrzymujemy z własnych podatków. Gdzie jest Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Pacjenta? Przecież to są zmarnowane pieniądze, jeśli dochodzi do tak masowego łamania praw człowieka, że na podstawie wyniku bardzo zawodnego testu, jakim jest PCR, a tym bardziej test antygenowy, nie udziela się człowiekowi w potrzebie świadczeń zdrowotnych, na które płaci składki całe życie – mówił.
Karygodną praktyką wynikającą z bazowania na wynikach testów covidowych jest też zatajanie faktycznych przyczyn zachorowań i zgonów. Sztucznie zawyża to statystyki pandemii, napędzając tym samym strach.
– Strach ma napędzać z kolei poddanie się szczepieniom, a ten ruch jest wstępnym ruchem do wydawania ausweisów szczepionkowych – wskazał epidemiolog.
Strach ten rzutuje negatywnie na ludzkie zdrowie i może zagrażać życiu.
– Na całym świecie jest bardzo ożywiona dyskusja dotycząca efektów strachu, który został użyty jako narzędzie do napędzania szczepień przez „naganiaczy”. Efekt strachu mierzy się arytmiami czy też pochodzącymi od nich zawałami serca, a również napięciami prowadzącymi do skoków ciśnienia, co owocuje udarem. Te wszystkie nagłe zgony możemy stanowczo przypisać strachowi sianemu przez telewizję na wszystkich kanałach, przez media, przez tzw. ekspertów, polityków, tych wszystkich, którzy cały czas strasząc ludzi, przymuszają ich do poddania się szczepieniu – mówił gość „Aktualności dnia”.
Epidemiolog zwrócił uwagę, że samo szczepienie jest niezwykle zawodne.
– Na samym początku było wiadomo, że ono ma łagodzić objawy zakażenia, ma zapobiec doprowadzeniu do śmierci i innych faz zakażenia niż ta pierwsza. W związku z tym pytamy, dlaczego tam, gdzie wyszczepiono duże populacje, są fale zachorowań i zgonów – zaznaczył.
Jak wskazał lekarz, choć sezonowe szczepienia są powszechną praktyką w przypadku grypy i zdawać by się mogło, że same choroby są podobne, to jednak patogeny za nie odpowiadające znacznie się różnią.
– Jest zasadnicza różnica pomiędzy wirusem grypy a wirusem SARS-CoV-2, a zwłaszcza białkiem kolca. Podawane Messenger RNA, czyli substancja, która ma wywołać to, że sami produkujemy to białko kolca, jest czymś zupełnie innym niż szczepionka na grypę. To są dwie różne sprawy – zwrócił uwagę dr Zbigniew Hałat.
Białko kolca może prowadzić do bardzo groźnych odczynów. Ponadto, szczepienia i inne działania związane ze „zwalczaniem” pandemii są groźne nie tylko dla zdrowia, ale wielu innych dziedzin życia.
– Ta sytuacja w żadnym wypadku nie jest sytuacją epidemiologiczną tylko sytuacją polityczną, finansową i zmierzającą do zrealizowania Wielkiego Resetu. Klasy średniej ma nie być, mają być tylko pracownicy państwowi czy koncernów, a na czubku Wielki Brat, który na wszystko patrzy i każdego ma w szachu, ponieważ ma jego dane w komputerze – podkreślił gość Radia Maryja.
Czy więc oznacza to, że potwierdza się część domysłów uchodzących do tej pory za teorie spiskowe?
– Jest jeszcze pytanie, jaki jest skład tych tzw. szczepionek. Co chwilę ujawniają się nowe dane, wcześniej nam nieznane, nie tylko jeśli chodzi o niepożądane skutki, które wcale nie były podane do wiadomości organom rejestrowym (ujawniły się dopiero w czasie obecnych dużych akcji wyszczepiania), ale też same składniki. Składniki, które ze zdumieniem wielu zaszczepionych może na własnej skórze sprawdzić. Przystawia się magnes i magnes się nie odczepia od miejsca szczepienia. To są rzeczy po prostu niewiarygodne – mówił lekarz.
Wskazał, że przymuszanie obywateli do udziału w eksperymencie medycznym – bo tak można określić szczepienie preparatami, o których składzie i możliwych skutkach ubocznych niewiele wiadomo – jest niezgodne z polską konstytucją. Ustawa zasadnicza nie pozwala także na nierówne traktowanie czy dyskryminację niezależnie od przyczyny, a tym właśnie skutkować będzie popierane przez rząd przyjęcie paszportów covidowych.
– Segregacji być nie może i dlatego rzecznicy, o których na wstępie mówiłem, powinni się tą sprawą zająć, a jeżeli nie rzecznicy, to prokuratorzy (…). Nie ma możliwości konstytucyjnej, prawnej, moralnej, jakiejkolwiek innej, aby przymuszać kogoś do eksperymentu medycznego – podkreślił gość „Aktualności dnia”.
Przedstawiany przez polityków argument „sprawy wyższej wagi”, mającej usprawiedliwiać łamanie zasady równości wszystkich ludzi wobec prawa, jak zaznaczył dr Zbigniew Hałat, jest nietrafiony i niepotwierdzony naukowo.
– To są wszystko urojenia, jakieś fantazje, zupełne fikcje, które służą do realizacji celów politycznych i finansowych, w żadnym wypadku nie medycznych – stwierdził.
Lekarz krytycznie odniósł się także do wykorzystywania lekarzy do forsowania wizji pandemii i związanych z nią działań wykreowanej przez polityków.
– To jest sytuacja niewyobrażalna, żeby lekarze służyli jako „naganiacze” do szczepień z tego powodu, że jest z przodu „marchewka” w wysokości bodaj 60 złotych za zaszczepienie, a z tyłu jest bat w postaci tego, że jak się nie podporządkują, będą wzywani na przesłuchanie przez rzeczników odpowiedzialności zawodowej – zaznaczył.
Dodał, że tego typu działania ze strony wspominanych rzeczników są karygodne.
– Wzywać na przesłuchanie dlatego, że ktoś ma pogląd zgodny z poglądem bardzo wielu zawodowych lekarzy zajmujących się konkretnymi specjalnościami, którzy widzą cały ten proceder jako zupełną nieuczciwość to jest skandal – oznajmił epidemiolog.
Całość rozmowy jest dostępna [tutaj].
Źródło: radiomaryja.pl
Pretty nice post. I just stumbled upon your weblog and wanted to say
that I’ve truly loved surfing around your weblog posts.
In any case I’ll be subscribing in your feed and I am hoping you write once more very soon!