Co właściwie knuje PiS? – Jacek Biel

Nowy wspaniały świat planowany poprzez nowe akty prawne wprowadzane przez PiS nie jest propozycją karania za „obrażanie” osób LGBT.

Przepisy przeciwko ubliżaniu i oszczerstwom, które obejmują wszystkich, mamy już od dawna. Art. 216. Znieważanie osoby – chroni również homo-niepewnych. Niesławny Art. 212. Zniesławienie – również funkcjonuje już od dawna. Zaś do Art. 256. (Propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego) już dawno dopisano „kto nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2″.

I właśnie do tego artykułu sztukuje się teraz (sztukuje! – PiS przepycha to kolanem) dopisek „tożsamość płciowa”. Tożsamość płciowa, okrągłe wyrażonko, to mówiąc językiem potocznym gender, z którą to ideologią PiS zaprzysięgał się walczyć do ostatniej kropli oleju w głowie. Jak widać zabrakło.

W praktyce dopisek ten niewinnie i postępowo brzmiący, sparaliżuje całkowicie walkę z ideologią LGBT. Wszystkie petycje o zakaz parad homo-niepewnych upadną. Upadną próby wygonienia tego psychodelicznego obłędu społecznego ze szkół, także nowy minister Czarnek, który i tak już z pozycji aktywnej walki z ideologią LGBT cofnął się na pozycje legalistyczne – zabezpieczające istniejący porządek prawny – nic nie będzie mógł zrobić.

Bajania o likwidacji gender sudies, definitywnie staną się bajaniami z epoki poprzedniej mądrości etapu.

W praktyce nie da się narzucić nienaukowego poglądu o płciowości ludzkiej, jakim jest gender, zatem co można zrobić, aby zabezpieczyć interesy polityczne osób tak niebinarnie zaburzonych, że rano czują się kobietami, wieczorem mężczyznami, a w nocy szczekającymi wściekle psami? ano trzeba uchwalić restrykcyjne prawo, które w nosie ma naukę, logikę oraz wiedzę potoczną i zdrowy rozsądek. Wsadzi się kilku harcowników, reszta się wystraszy, zamilknie i już dogonimy Zachód w dziedzinach cenzurowania wiedzy biologicznej w szkołach, wolności wypowiedzi i dyskusji, w dziedzinie wolnej dyskusji akademickiej i w końcu w dziedzinie nauczania religii, gdyż Biblię też będzie trzeba ocenzurować, jak to już próbuje się robić w Anglii.

Proponowany przepis jest kalką przepisów uchwalonych na Zachodzie, zatem MUSI przynieść podobne rezultaty, zwłaszcza, że aktywiści LGBT suto finansowani przez swoich protektorów już stoją w gotowości bojowej, aby zgłaszać kolejne roszczenia i żądania anihilujące nasze życie społeczne.

Dlaczego PiS tak niecnie postępuje? o tym już w kolejnym odcinku naszego horroru, zwanego „polskim piekiełkiem”

Jacek Biel


Edit 07.10.2020: za TVPinfo: Do komisji petycji wpłynął projekt, który zakłada rozszerzenie sankcji do lat pięciu i dopisanie nowych przesłanek: płci, wieku, niepełnosprawności, tożsamości płciowej i orientacji seksualnej.

Rzeczniczka PiS: Komisja nie jest od popierania ustaw.

– Komisja petycji, zgodnie ze swoja właściwością, projekt obywatelski wstępnie rozpatrzyła, a następnie, zgodnie z procedurą, przekaże do marszałka Sejmu, który decyduje o tym, do jakiej komisji projekt zostanie przekazany i gdzie będzie procedowany – mówi nam Czerwińska.

Jak wskazuje, można się spodziewać, że projekt trafi do komisji sprawiedliwości – to już zależy jednak od marszałek Elżbiety Witek.

Rzeczniczka PiS zaprzecza jednak twierdzeniom, że posłowie tej partii „poparli ustawę”.

– To fake news. Nie, komisja petycji nie jest od popierania ustaw – podkreśla. Wyjaśnia, że komisja petycji niejako pośredniczy miedzy obywatelami a Sejmem. Projekty zaś są dalej procedowane w odpowiednich komisjach.


Nie ma to jak korzystanie ze źródełka

UCHWAŁA Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej

z dnia 12 czerwca 2015 r. w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej – „Rozdział 9a – Postępowanie w sprawach petycji

Art. 126c. 1. Rozpatrzenie petycji obejmuje przedstawienie petycji przez posła wyznaczonego przez prezydium Komisji, dyskusję oraz rozstrzygnięcie w sprawie sposobu załatwienia petycji.

2. Komisja może zwrócić się do innych komisji sejmowych o wyrażenie opinii o rozpatrywanej petycji.

3. Sposobem załatwienia petycji może być w szczególności:

1)     wniesienie przez Komisję projektu ustawy lub uchwały,

2)     wniesienie przez Komisję poprawki lub wniosku do projektu ustawy lub uchwały w czasie jego rozpatrywania przez inną komisję sejmową lub w czasie jego drugiego czytania,

3)     przedstawienie przez Komisję innej komisji sejmowej opinii w sprawie rozpatrywanego przez nią projektu ustawy lub uchwały,

4)     wystąpienie przez Komisję z wnioskiem, o którym mowa w art. 162a ust. 1,

5)     nieuwzględnienie przez Komisję żądania będącego przedmiotem petycji.

4. W przypadku, o którym mowa w ust. 3 pkt 2, Komisja wskazuje swego przedstawiciela upoważnionego do wniesienia poprawki lub wniosku.

Art. 126d. Komisja przekazuje Marszałkowi Sejmu informację o sposobie załatwienia petycji albo o zaistnieniu okoliczności, o których mowa w art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 11 lipca 2014 r. o petycjach, wraz z uzasadnieniem.

Ustawa z dnia 11 lipca 2014 r. o petycjach – Art. 12. 1. Podmiot właściwy do rozpatrzenia petycji może pozostawić bez rozpatrzenia petycję złożoną w sprawie, która była przedmiotem petycji już rozpatrzonej przez ten podmiot, jeżeli w petycji nie powołano się na nowe fakty lub dowody nieznane podmiotowi właściwemu do rozpatrzenia petycji.


Nie jest zatem tak, że komisja jest tylko „listonoszem” doręczającym petycję marszałkowi sejmu.

  1. Mogła bezpośrednio zwrócić się do innych komisji sejmowych o konsultacje – nie zrobiono tego.
  2. Mogła nie uwzględnić petycji, czyli zagłosować przeciwko dalszym pracom nad gniotem prawnym – nie zrobiono tego.
  3. Mogła stwierdzić dublowanie się proponowanych przepisów kodeksu karnego, z już istniejącymi – nie zrobiono tego.
  4. Komisja znała już stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości, lecz nie uwzględniła go.

JB

Dodaj komentarz