Prof.Grzegorz Kucharczyk: prześladowania chrześcijan nie są historią, która dzieje się daleko od nas – to dzieje się także na naszych ulicach. Odrzucenie wiary w nieuchronny sposób pociąga za sobą odrzucenie rozumu

Prześladowania i dyskryminacja ze względu na wyznawaną wiarę nie są historią, która dzieje się daleko od nas w krajach islamskich czy komunistycznych, jak Korea Północna, gdzie trwają najstraszliwsze prześladowania chrześcijan. To dzieje się także u nas, na naszych ulicach. To nienawiść do Chrystusa i do Jego Kościoła. Odrzucenie wiary pociąga za sobą w nieuchronny sposób odrzucenie rozumu, zdrowego rozsądku – mówił prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk, w niedzielnym programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam i Radia Maryja. 

22 sierpnia obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Upamiętniający Ofiary Aktów Przemocy ze względu na Religię lub Wyznanie. To  reakcja na rosnącą liczbę przypadków prześladowań i dyskryminacji ze względu na wyznawaną wiarę. [czytaj więcej]

Gość TV Trwam i Radia Maryja podkreślił, że to na kartach Ewangelii Pan Jezus mówi do Apostołów i uczniów wszystkich pokoleń, że „tak jak Mnie nienawidzą, tak i was będą nienawidzić”. Nawet w niedzielnym Słowie Bożym słyszeliśmy, że Kościół, który zbudował Pan Jezus jest w konfrontacji z bramami i siłami piekielnymi.

– Te siły są nazwane przez samego Chrystusa piekielnymi, więc mamy do czynienia z konfliktem metafizycznymi. Ta kwestia nie dotyczy tylko wizji kultury społeczeństwa. To są skutki zasadniczego konfliktu i to jest najgłębsza przyczyna. Warto zwrócić uwagę i trzeba rozróżnić pojęcia, bo my operujemy takimi pojęciami, jak: „chrystofobia”, czyli nienawiść do osoby Jezusa Chrystusa; „chrystianofobia”, czyli nienawiść do chrześcijan, do uczniów Jezusa Chrystusa; mamy też pojęcia „antyklerykalizm”, czyli niechęć do duchowieństwa oraz „antykatolicyzm”, czyli niechęć do katolicyzmu pojętego też jako pewna wizja kultury. Zasadniczym pojęciem jest „chrystofobia” – nienawiść do osoby Zbawiciela. Dramatyczne wydarzenia z ostatnich tygodni na ulicach naszej stolicy pokazują, że nie ma żadnej przesady w mówieniu, że emanacja nienawiści do Chrystusa, która się objawia w napaściach na figury poświęcone Zbawicielowi jest tego dowodem – powiedział historyk.

Prof. Grzegorz Kucharczyk wspomniał także, że mija ok. 10 lat od zamieszek pod krzyżem, który umieszczony był pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie po katastrofie smoleńskiej.

– To nie jest historia, która dzieje się daleko od nas w krajach islamskich czy krajach komunistycznych, jak Korea Północna, gdzie trwają najstraszliwsze prześladowania chrześcijan. To dzieje się także u nas, na naszych ulicach. Nienawiść do Chrystusa i do Jego Kościoła. Chrystus bardzo łączy swoją osobę, jako Twórcy Kościoła, z Kościołem. To jest całkowite utożsamianie się. Dlatego ci, którzy nienawidzą Chrystusa, też nienawidzą Kościoła. Słusznie uważają, że Kościół jest dziełem Chrystusa i On jest jego głową, więc nienawidząc Założyciela, nienawidzą też Jego działa – podkreślił prof. Grzegorz Kucharczyk.

Gość programu „Rozmowy niedokończone” zwrócił uwagę, że mamy do czynienia „z otarciem pewnych wizji cywilizacyjnych”, które biorą się z konfliktu, jakim jest odrzucenie czy nienawiść do Chrystusa.

– To, co my nazywamy cywilizacją chrześcijańską jest pochodną, to jest skutek zasadniczej pracy Kościoła, jakim była praca ewangelizacyjna. Praca nad nawracaniem ludzi, całych narodów, bo Chrystus mówił: Idźcie, nauczajcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody. Skutkiem nauczania była cywilizacja, którą nazywamy cywilizacją chrześcijańską, cywilizacją łacińską, cywilizacją christianitas. Ona wyrosła z miłości do Chrystusa. I odwrotnie. Z nienawiści do Chrystusa wyrasta to, co św. Jan Paweł II nazywał cywilizacją śmierci, czyli cywilizacją nienawiści do dzieła stworzenia, w tym także do szczytu stworzenia, jakim jest człowiek. Dzisiaj neguje się nie tylko prawo naturalne, ale neguje się samą naturę człowieka. Słyszymy, iż mówienie o tym, że mężczyzna jest mężczyzną może być przyczyną zwolnienia z pracy przez wzgląd, że ktoś jest osobą nietolerancyjną itd. Kryzys wiary czy odrzucenie wiary pociąga za sobą w nieuchronny sposób odrzucenie rozumu, zdrowego rozsądku – zaznaczył historyk z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk.

Rozmówca TV Trwam i Radia Maryja wskazał, że jeśli chodzi o prześladowania chrześcijan w świecie współczesnym, to są to przede wszystkim prześladowania w krajach komunistycznych, jak np. Korea Północna, Chiny oraz kraje islamskie. Jednak nie tylko tak.

– W ciągu ostatnich lat, to już nie jest rzecz, która dzieje się gdzieś za morzami i oceanami, tylko dzieje się także u nas. Można przypomnieć stosunkowo niedawne przypadki pracownika IKEI, który był prześladowany przez swoich zwierzchników tylko dlatego, że przypominał nauczanie Pisma Świętego o sodomii. Było także wyrzucanie z uczelni, albo też cechowanie profesorów tylko dlatego, że wypowiadali się przeciwko ideologii LGBT, albo przypominali czym jest tradycyjna rodzina. Niedawny przypadek pani prof. Budzyńskiej z Katowic czy pana prof. Nalaskowskiego z UMK z Torunia. To są rzeczy, które dzieją się już u nas i musimy być wyjątkowo czujni, dlatego taka inicjatywa jak Centrum Ochrony Praw Chrześcijan jest bardzo konieczna – podsumował prof. Grzegorz Kucharczyk.

…..

Prześladowanie za wiarę to temat trudny i bolesny. Bardzo często spychany na margines życia społecznego, jednak zgodnie z szacunkami organizacji Open Doors, ok. 260 mln chrześcijan zmaga się ze szczególnie silnymi prześladowaniami w 50 krajach należących do Światowego Indeksu Prześladowań. Temat ten dotyczy również Polski. W sobotę obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Upamiętniający Ofiary Aktów Przemocy ze względu na Religię lub Wyznanie.

Za: radiomaryja.pl

Dodaj komentarz