Pan Piotr Szczepanik nie zamarł na koronawirusa tylko na śmierć która czeka nas wszystkich i wszyscy umrzemy ale daj Boże abyśmy się spotkali w niebie ( a niebo nie jest z urzędu tylko z wypełniania przykazań)
Flaga miasta opuszczona do połowy masztu oraz utwór „Kochać” zagrany po miejskim hejnale z ratuszowego balkonu. Tak Lublin pożegnał zmarłego 20 sierpnia lubelskiego artystę Piotra Szczepanika. W archikatedrze lubelskiej odbyło się nabożeństwo żałobne.
Piosenkarz, gitarzysta, szczególnie popularny w latach 60., urodził się w Lublinie i przez ostatnie osiem lat życia często przebywał w tym mieście.
– Powrócił tu niejako po długiej rozłące. Tu leczył się w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, tu też odnalazł swój drugi dom – Dom na Podwalu, gdzie przez ten czas mieszkał i czuł się jak u siebie – przypomina ks. Mirosław Ładniak.
Dzisiaj o godz. 14 w archikatedrze lubelskiej będzie odprawione nabożeństwo żałobne. Lublinianie będą mogli pożegnać zmarłego artystę. Na stronie katedry udostępniona zostanie transmisja online z nabożeństwa.
Ciało Piotra Szczepanika zostanie pochowane jeszcze dzisiaj o godz. 18 na Cmentarzu Powązkowskim (czwarta brama) w Warszawie.
Uprasza się wszystkich Volksdeutsche, Kapo,Milicję Obywatelską,ORMO, i Pożytecznych Idiotów
o nie donoszenie na tych ludzi którzy są normalni ale jakiś rząd nazwał ich psychicznymi bo nie noszą onuc na buziach .(przypis red.)
Pokój jego duszy.
Źródło: