„Czy jedynym celem organu administracji państwowej jest to, aby rolnika na czymś za wszelką cenę przyłapać”?

Nowoczesna ferma świń w Niedoradzu nie dostanie wielomilionowego odszkodowania za likwidację stada liczącego 27 tysięcy sztuk, w którym wykryto przypadki zakażenia ASF.              

Koszmar dla firmy w Niedoradzu i wielu współpracujących z nią rolników indywidualnych z całego kraju rozpoczął się 20 marca tego roku, kiedy potwierdzono wystąpienie na fermie ogniska ASF. Decyzją służb weterynaryjnych zostały ubite i poddane utylizacji wszystkie świnie oraz została zniszczona cała zgromadzona pasza i wszystkie rzeczy używane do hodowli.         

W tej dramatycznej sytuacji pocieszająca była tylko wizja szybkiego odszkodowania od państwa, które pozwoliłoby na odbudowanie stada i dalszą działalność firmy. Zablokowana ferma aż trzy miesiące czekała na decyzję Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, który wbił nóż w plecy nie tylko tej firmie, ale wielu innym rolnikom, którzy już są lub będą w podobnej sytuacji.   

           
Odmowna decyzja o przyznaniu odszkodowania zdaniem właścicieli chlewni opiera się na absurdalnych zarzutach i jak zapewnił Jarosław Szurko wiceprezes firmy Pol-Ferm, która prowadzi zakład w Niedoradzu, nie zamierzają się temu tak łatwo poddać:   

– Będziemy walczyć dalej. Zarzuty są absurdalne, Uważamy, że jest duża szansa otrzymać to odszkodowanie, ale po długiej batalii sądowej.

A jest o co walczyć! Ponieważ nie tylko ferma, na której rodziło się ok. 200 tysięcy prosiąt rocznie poniosła ogromne straty i nie generuje dochodu, ale w ciężkiej sytuacji oprócz jej właścicieli i pracowników jest wielu współpracujących z nią rolników w całej Polsce, którzy w ramach kontraktów zajmowali się odchowywaniem i tuczeniem prosiąt, oni również stracili źródło dochodu. Firma produkowała rocznie ok. 20 tys. ton mięsa i jak twierdzi wiceprezes Szurko:      

– Wyżywiłoby się ćwierć miliona ludzi, a mniej więcej tyle liczą obie stolice naszego województwa. W przypadku likwidacji fermy to mięso przyjedzie do nas z zagranicy.         

–  Może nadeszła pora na zmianę nie tylko sposobu walki z rozprzestrzenianiem się ASF, ale też działania wszystkich służb administracji państwowej, które powinny chronić i występować w obronie obywateli a nie tylko ich nękać i karać.             

Oprac. BC

Na podstawie:

Dodaj komentarz