Miejski Sąd w Pradze uchylił cztery ograniczenia wprowadzone przez ministra zdrowia jako sposoby na walkę z epidemią koronawirusa. Skargę na obostrzenia wprowadzone przez rząd wniósł ekspert prawa medycznego Ondřej Dostál, który te działania określił jako arbitralne, chaotyczne i niezrozumiałe.
Sprawa dotyczyła przepisów wprowadzonych 26 marca i 17 kwietnia, wprowadzających ograniczenia w sprzedaży detalicznej, oraz wprowadzonych 23 marca i 15 kwietnia, dotyczących ograniczania swobodnego przepływu osób. Przypomnijmy, że w Czechach do 30 kwietnia obowiązuje stan wyjątkowy, ale prawdopodobne jest, że rząd zwróci się do parlamentu od jego przedłużenie do 25 maja br.
Praski sąd podejmując rozstrzygnięcie uznał, że ograniczenie wolności obywatelskich powinno być decyzją całego rządu, a nie jednego z ministrów. Po przegranym dla władzy wyroku jeszcze w tym samym dniu, gdy Miejski Sąd w Pradze podjął rozstrzygnięcie, zebrał się rząd Republiki Czeskiej i anulował rozporządzenia ministra zdrowia, dotyczące ograniczeń w swobodnym poruszaniu się, funkcjonowania usług i handlu. Zniesienie ograniczeń obowiązuje od piątku 24 kwietnia.
Uznanie za bezprawne rozporządzeń wprowadzonych przez ministra zdrowia oznacza, że od piątku 24 kwietnia Czesi będą mogli jeździć za granicę, a ograniczenia w podróżowaniu nie będą obowiązywały osób pracujących w sąsiednich krajach. Teraz będą one mogły jeździć do pracy i wracać do domu codziennie, pod warunkiem posiadania ważnego badania, stwierdzającego brak zakażenia koronawirusem. Od tego dnia Czesi mogą także spotykać się w większych niż do tej pory grupach w miejscach publicznych – od dzisiaj taka grupa może liczyć do 10 osób.
Jak komentuje nową sytuację portal „Hospodářské nowiny”, decyzja Miejskiego Sądu w Pradze z czwartku 23 kwietnia prawdopodobnie umożliwi obywatelom i firmom dochodzenie odszkodowań od państwa za straty wynikłe z wprowadzonych ograniczeń w poruszaniu się i działalności gospodarczej.
Jan Bereza
źródło: pch24.pl