Czy wielkimi krokami zbliża się koniec bezpłatnej edukacji narodowej?

Obchodzony właśnie Dzień Edukacji Narodowej wywołuje refleksje o tragicznym stanie wiedzy polskich obywateli, szczególnie na temat działania ich własnych organizmów oraz systemu polskiego szkolnictwa postawionego przez koronawirusową histerię na głowie.             

Jak przyswajać wiedzę w tym rozgardiaszu mają zestresowani, niczego już niepewni uczniowie? Jak uczyć mają w takich warunkach nauczyciele, na których narzucono obowiązki ponad ich ludzkie możliwości? Koronawirusowy cyrk z izolowaniem kilkuset osób bo u … jednego ucznia lub nauczyciela stwierdzono zakażenie (nie chorobę), na dłuższą metę doprowadzi do prawdziwej epidemii rozstroju nerwowego.          

Do tego dołóżmy jeszcze kwestię finansowania oświaty. Niedługo przez bezrefleksyjne wciąganie przez rząd, nie wiedzieć czemu ciągle dziwnie biernych obywateli w koronawirusową przepaść, z której długo nie będziemy się mogli wydostać, zabraknie środków publicznych na subwencje oświatowe, które już teraz nie wystarczają samorządom na pokrycie kosztów edukacji.          

Jak donosi portal radiogdansk.pl władze Gdańska już nie mają w budżecie środków na finansowanie pracy dodatkowej, której wymaga się od pracowników obsługi szkolnej i administracji. I nie chodzi już tylko o premie czy nagrody dla wyróżniających się zatrudnionych w placówkach oświatowych, ale nie ma pieniędzy dla osób, które dodatkowo muszą zastąpić tych, którzy zostali odizolowani, nie mówiąc o tym, że na ich barkach spoczywa również ustawiczna dezynfekcja, a w przyszłym roku czeka samorządy jeszcze stawienie czoła zwiększeniu płacy minimalnej.       

              
Do tego jak czytamy w portalu radiogdansk.pl nauczyciele już  żądają uznania warunków pracy zdalnej jak i w formie hybrydowej za … trudne, co będzie wiązało się z wypłatą wysokich dodatków do wynagrodzeń przez lawinowo ubożejące zapożyczone samorządy, a związki zawodowe pracowników oświaty i wychowania domagają się wypłaty wstrzymanych z powodu koronawirusa wypłat należnych nagród dla nauczycieli i dyrektorów placówek oświatowych.            

Jeśli rząd nie pwstrzyma się od obsesyjnego podporządkowywania wszystkiego w kraju koronawirusowi, to wkrótce czeka nas koniec bezpłatnej edukacji narodowej. Raczej mało prawdopodobne jest to, że znajdzie się wystarczająca liczba koniecznie wolnych od koronawirusa wolontariuszy aby cudze dzieci uczyć. A może rodziców czeka zrzutka na nauczycieli?!                       

Opracowanie BC 


Źródło:      

https://youtu.be/orFvL7QzArk

Kategorie 30%

Dodaj komentarz