Noszenie maseczek pod lupą zielonogórskich studentów

Zabójcze żniwo koronawirusa w lubuskiem licząc od słynnego pacjenta zero, według danych na dzień 9 sierpnia, to 524 stwierdzone przypadki zakażeń i aż …12 ofiar śmiertelnych, rzekomo tylko i wyłącznie z jego powodu, na milion mieszkańców regionu. No i oczywiście winę za to ponoszą nieposłuszni obywatele, którzy migają się od noszenia maseczek.                                    

Według mediów, polityków i co najgorsze lekarzy jedyne co naród powinien w tej sytuacji zrobić to zaszyć się w mysią dziurę z okrzykiem ratuj się kto może na ustach, na dodatek szczelnie zasłoniętych maseczką. Niewiele ciągle jeszcze jest osób, które publicznie pozwalają sobie na kwestionowanie polityki rządu działającego pod presją niewidzącego lub niechcącego widzieć absurdu sytuacji ministerstwa zdrowia.   

                                         
Co prawda jeszcze całkiem niedawno po tym jak rząd łaskawie poluzował kolejne restrykcje, prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki jako jeden z niewielu samorządowców i polityków odważył się publicznie wypowiedzieć swoją opinię o obostrzeniach ciągle funkcjonujących w naszym wywróconym do góry nogami życiu, nieuzasadnionym niczym oprócz ogólnoświatowej histerii na łamach portalu wzielonej.pl

                
,,Ja uważam, że powinniśmy się otwierać szerzej, bo przed wirusem  nie da się wiecznie uciekać. Nie ma tak dużej ilości przypadków, żeby tak drastyczne środki były realizowane. Wiele dziedzin jeszcze się nie otworzyło. Jestem przeciwnikiem takich obostrzeń”.               

Ale teraz kiedy straszą nas codzienne rekordy zarażeń pewnie nawet pan Kubicki powstrzyma się od takich komentarzy. Choć należy docenić to, że wreszcie ktoś ośmielił się jednak w Polsce powiedzieć, że taktyka uciekania przed czymś co zawsze z nami współistniało nic nie da i, że nie jest tak źle jak ktoś bardzo chce żebyśmy wszyscy myśleli.                    

Studenci IV roku Collegium Medicum Uniwersytetu Zielonogórskiego, przyszli lekarze przez trzy majowe tygodnie szczytu rzekomej epidemii koronawirusa przyjrzeli się bliżej sprawie noszenia maseczek w przestrzeni publicznej przez Polaków w 13 regionach kraju. Dochodząc do ciekawego wniosku, że część obywateli zupełnie ignorowała obowiązek osłaniania nosa i ust, a większość z tych, którzy karnie poddali się rozporządzeniu nosi maseczki niepoprawnie! odsłaniając nos lub wręcz trzymając maseczkę na brodzie.              

Ale najbardziej w tym wszystkim istotny jest fakt, że z przeprowadzonych przez studentów badań wynika jak przytacza portal zachod.pl, że: ,,noszenie maseczek nie ma raczej związku z liczbą zachorowań na koronawirusa w poszczególnych województwach”.


Może by tak więc wszechwiedzący oraz wszechwładni: minister zdrowia i premier RP odważyli się wprowadzić tak modnym teraz rozporządzeniem OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ BEZ MASECZEK oraz bez dystansu społecznego oczywiście i sprawdzimy po dwóch tygodniach co tak naprawdę jest na rzeczy!               

A tak na marginesie gdyby teraz przy pomocy dostępnych środków diagnostycznych sprawdzić obecność komórek nowotworowych u Polaków, również okazałoby się, że mamy je wszyscy co nie znaczy, że już z nami koniec, zaraz wszyscy pomrzemy i trzeba nam stosować jakiekolwiek terapie. Nasz organizm, jeśli sprawnie działa, sam świetnie sobie ze wszystkim poradzi. Podobnie jest w przypadku zakażeń wirusowych, bakteryjnych i grzybiczych, pod warunkiem oczywiście, że nie będziemy mu w tym uporczywie przeszkadzać. Odchodzą tylko ci, którzy zniszczyli jego moce, paradoksalnie często z pomocą służby zdrowia.                

Raport o wynikach przeprowadzonych przez studentów obserwacji na stronie:    https://www.infoserwis.uz.zgora.pl/download.php?f=e34d5741a8145a2993c1f069b31afd25&target=0

Opracowanie BC 

Na podstawie wzielonej.plhttps://www.wzielonej.pl/informacje/zielona-gora/janusz-kubicki-nie-zamykajmy-hal-i-stadionow/

Obraz Pixabay

Dodaj komentarz