Za prawdę o in vitro do prokuratury…? Obrońcy życia znowu na celowniku polityków!

Radni Lublina zignorowali petycję 3038 mieszkańców miasta, którzy żądali wstrzymania prac nad finansowaniem z ich podatków przemysłu in vitro. Wbrew woli własnych wyborców lubelscy rajcowie uznali petycję za niezasadną.

Za słuszne uznali natomiast dofinansowywanie prywatnych klinik sztucznego rozrodu.

Sytuacja wymagała reakcji obrońców życia.

Już od dwóch tygodni po Lublinie jeździ specjalna przyczepa, na której umieściliśmy wizerunki radnych Klubu Prezydenta Żuka. Osoby te w głosowaniu poparły finansowanie in vitro. Twarze i nazwiska radnych zestawiliśmy ze zdjęciem dziecka zamordowanego w wyniku późnej aborcji. To właśnie w 5. i 6. miesiącu ciąży zabija się maleństwa, u których wykryto wady genetyczne lub choroby. Wiele z tych dzieci mogłoby być całkowicie zdrowe, jednak procedury sztucznego rozrodu obarczone są wysokim ryzykiem powstania różnych defektów medycznych i w konsekwencji dzieci z in vitro często poddawane są aborcji eugenicznej.

Jaka była reakcja radnych na akcję Fundacji?

Zamiast stanąć oko w oko z prawdą o tym, za czym zagłosowali, radni oburzyli się, że ktokolwiek prowadzi akcję informacyjną o ich działaniach w ratuszu!

Przewodniczący Rady Miasta Jarosław Pakuła (głosował za in vitro i znalazł się na przyczepie) ogłosił, że zamierza postawić członków Fundacji przed sądem! Pakuła twierdzi, że jego wizerunek został wykorzystany bezprawnie, a banery nie przedstawiają prawdy!

Czy decydując się na sprawowanie funkcji publicznej radny chciał ukryć, jak wygląda? Przecież na co dzień politykom wszystkich szczebli robi się wiele zdjęć. A może chciałby, aby prawda o tym, za czym opowiedział się w Radzie Miasta, nie wyszła poza mury urzędu? Czy przed kolejnymi wyborami będzie opowiadał wyborcom, jak bardzo ich słucha, skoro teraz zlekceważył petycję złożoną przez Lublinian?

Nie pierwszy raz przeciwnicy ochrony życia dzieci straszą członków Fundacji konsekwencjami prawnymi. Nie ustajemy jednak w informowaniu o zagrożeniach związanych z ideologiami wrogimi ludziom. Zauważamy, jak ogromna jest blokada informacyjna w sprawie in vitro, szczególnie w mediach prawicowych i katolickich. Dziennikarze, którzy powinni patrzeć na ręce politykom, zwłaszcza w sprawach dotyczących ochrony najważniejszych wartości, ulegają presji poprawności politycznej. Chowają głowę w piasek i odstępują od informowania swoich odbiorców, jak zachowują się politycy.

Fundacja wypełnia tę niepokojącą lukę i w chwili obecnej daje mieszkańcom Lublina możliwość zapoznania się z faktycznymi dokonaniami miejskich radnych. Auto z przyczepą przejechało już znaczny obszar Lublina i będzie jeździć dalej, aby jak najwięcej osób dowiedziało się o działaniach członków Klubu Prezydenta Żuka.

In vitro to produkcja dzieci metodami weterynaryjnymi, handel małymi ludźmimrożenie ich w ciekłym azocie na lata, ale za to olbrzymie pieniądze dla ośrodków sztucznego rozrodu. Chcemy, aby prawda o obrzydliwym procederze sztucznego zapłodnienia przebiła się przez ścianę propagandy, która mówi, że rzekomo chodzi tylko o to, by uszczęśliwiać niepłodne pary…

Akcja w Lublinie nie byłaby możliwa, gdyby nie wsparcie dobrych ludzi. Dlatego składam serdeczne podziękowania za każdą pomoc modlitewną, organizacyjną, finansową. Razem zmieniamy naszą Ojczyznę na lepsze edukujemy, uświadamiamy, odkłamujemy fałszywe informacje o najbardziej palących problemach współczesności.

Kaja Godek
Inicjatywa #ZATRZYMAJABORCJĘ
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl

Dodaj komentarz