W obronie symboli wiary

Stop wandalom!

Nie ma dnia, by pod pomnikiem Chrystusa na warszawskim Krakowskim Przedmieściu nie pojawiał się aktywista LGBT, domagając się realizacji ich roszczeń. Tę sprawę trzeba uporządkować – proszę Państwa o pomoc w wywarciu presji na polityków.

Mocno utkwił we mnie obraz zamaskowanych, kuso ubranych aktywistów LGBT skaczących po figurze pomnika Chrystusa dźwigającego krzyż i zakładających na niego swoją pstrokatą flagę jak niegdyś pijani rzymscy żołnierze szkarłatną szatę. Daje do myślenia, w jakich czasach przyszło nam żyć… Myślę, że Państwo również nie chcieliby, aby taka sytuacja się powtórzyła. Ale czemu miało by do tego nie dojść?

Bo przecież dzień w dzień pod warszawską Bazyliką Świętego Krzyża, pod pomnikiem Chrystusa, gromadzą się pod swoimi „tęczowymi” sztandarami aktywiści LGBT. Ale nie atakują, nie krzyczą – przypominają, że są, przypominają o swoich żądaniach. Akurat w takim miejscu, przed takim monumentem.

Czy wyobrażają sobie Państwo sytuację, w której jakiś komunista stałby opatulony w czerwoną flagę z sierpem i młotem pod pomnikiem Żołnierzy Wyklętych domagając się realizacji swoich politycznych roszczeń? Albo czy wyobrażają sobie Państwo sytuację, gdy ktoś w koszulce zespołów muzycznych okazujących sympatię nazizmowi wszedłby na teren obozu w Auschwitz?

Tak, nie jest wandalem, nie niszczy, niby tylko wyraża swoje przekonania. Widzą Państwo ten zgrzyt? Wynika on z tego, że w polskim prawie nie ma właściwych rozwiązań na takie sytuacje. A niskie sankcje karne rozzuchwalają potencjalnych wandali.

Aby skuteczniej chronić pomniki i zapobiec przyszłym aktom znieważenia czy profanacji, musi zmienić się prawo. Dlatego bardzo proszę Państwa o podpis pod petycją do Ministra sprawiedliwości.

Jeśli prawo się nie zmieni, możemy znaleźć się w podobnej sytuacji jak w Stanach Zjednoczonych. To znaczy – jeśli będziemy chcieli dalej cieszyć się zabytkowymi pomnikami, upamiętniającymi wybitnych Polaków i najważniejsze momenty w dziejach narodu – będziemy musieli bronić ich sami.

Czy jesteśmy zatem gotowi organizować się społecznie, by dzień i noc stać przy ważnych posągach? I to nierzadko z bronią w ręku? Pytam, bo tak na początku lata wyglądała rzeczywistość wielu konserwatywnych amerykanów.

Proszę mi wierzyć, dla prowokatorów nie liczy się polskość, nasza historia, nie ma dla nich świętości. Podczas ataku spamerskiego na nasze strony internetowe, najwięcej kpin i wulgaryzmów kierowano pod adresem św. Jana Pawła II. Czemu akurat jego wybrano za cel? Trudno zrozumieć, ale to pokazuje, że ideologiczne zaślepienie szarga wszystko.

Uporządkowanie i zmiana przepisów prawnych, a zwłaszcza zaostrzenie kar za wszelkie formy wandalizmu i profanacji są konieczne. Konieczne jest też uzupełnienie luk prawnych z tym związanych. Bo jak inaczej nazwać sytuacje prowokacji, jakie mają miejsce przed Bazyliką Świętego Krzyża?

Zaapelujmy wspólnie do Ministra Sprawiedliwości.

PODPISUJĘ

Obecnie aktywiści LGBT stoją i prowokują. Ale w rzeczywistości mają otwarte drzwi do „mocniejszych” aktów. I, patrząc na ich zachowanie wobec policji, trudno zdecydowanie powiedzieć, że w przyszłości tak się nie stanie.

Proszę, byśmy wzięli tę sprawę w swoje ręce już teraz, zanim zostaną zniszczone obiekty i miejsca, których nie da się „ot tak” naprawić.

Proszę, byśmy wzięli tę sprawę w swoje ręce, zanim – dosłownie – własnymi rękoma będziemy musieli bronić dziedzictwa narodowego.

Wierzę w Państwa zaangażowanie i pomoc!

Paweł Ozdoba
Prezes Centrum Życia i Rodziny

PS. Bardzo proszę o rozesłanie tej wiadomości dalej, do swojej rodziny i znajomych. Niech jak najwięcej podpisów spłynie do Ministra Sprawiedliwości!

PODPISUJĘ

Wspieram Centrum Życia i Rodziny!

Dodaj komentarz