Tak wygląda handel ludźmi w XXI wieku!

W naszym kraju toczy się uliczna i medialna wojna. Za sprawą nieopublikowanego przez rząd orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i zamieszek wywołanych przez zwolenników dzieciobójstwa, cała Polska żyje tematem aborcji. W tym trudnym czasie chciałbym jednak zwrócić uwagę na inną, bardzo ważną sprawę.

Czy wiedzą Państwo, że w dzisiejszej Europie, całkowicie legalnie i otwarcie, prowadzi się zorganizowany handel ludźmi? Brzmi to niewiarygodnie, ale to prawda. Dwa tygodnie temu w Brukseli odbyła się kolejna edycja targów, w trakcie których handlowano „żywym towarem” – dziećmi, które sprzedawane są bogatym homoseksualistom.

Dziecko można wybrać ze specjalnie przygotowanych katalogów. Płeć, rasa, kolor oczu i włosów – o tym wszystkim można zdecydować w trakcie zakupu człowieka. Po dokonaniu płatności, wynoszącej nawet kilkadziesiąt tysięcy dolarów, wynajmuje się macicę od matki-surogatki, która zostaje sztucznie zapłodniona i następnie przez 9 miesięcy nosi w swoim łonie zamówione dziecko. Po porodzie jest ono oddawane homoseksualistom.

Tego typu targi ludzi odbywają się regularnie na całym świecie. Na 2021 roku zaplanowano ich już co najmniej 8, zarówno w Europie jak i Azji oraz Ameryce. To jednak nie wszystko. Dzięki organizacjom LGBT takim jak „Men Having Babies”, które pomagają homoseksualistom w kupnie dzieci od surogatek, handel ludźmi kwitnie 24 godziny na dobę.

Handel dziećmi to przerażające zjawisko. Jednak niewiele osób wie o co tak naprawdę chodzi w tym nieludzkim procederze, za którym stoi potężne, międzynarodowe lobby.

Dwóch homoseksualistów z Australii – Peter Truong i Mark Newton kupiło maleńkiego chłopczyka o imieniu AdamZapłacili za niego 8 000 dolarów. Sprawę szeroko nagłaśniały i komentowały australijskie media, przedstawiając ich jako modelową „rodzinę” i kochających ojców. Australijskie media publiczne zrobiły nawet na ich temat reportaż zatytułowany „Dwóch tatusiów to lepiej niż jeden”. Homoseksualistów przedstawiono jako wzorowych rodziców a chłopca jako bardzo szczęśliwego pomimo braku matki. Według dziennikarzy, tak właśnie powinna wyglądać idealna rodzina.

„Chcieliśmy doświadczyć radości tacierzyństwa” – mówili homoseksualiści w wywiadach prasowych. A jak było naprawdę?

Homoseksualiści kupili chłopczyka tylko po to, aby regularnie wykorzystywać go seksualnie. Po raz pierwszy zgwałcili go, gdy miał dwa tygodnie. Molestowali go w sumie przez 6 lat. To im jednak nie wystarczało. Stworzyli zorganizowaną siatkę pedofilską i sprzedawali dziecko innym pedofilom, aby za pieniądze gwałcili je i nagrywali filmy pornograficzne z jego udziałem. W tym celu jeździli z chłopcem m.in. do Francji, Niemiec i USA.

Zostali schwytani i skazani na 40 i 30 lat więzienia. W trakcie śledztwa rozbito całą pedofilską szajkę, która dysponowała milionami zdjęć wykorzystywanych seksualnie chłopców. Należący do grupy pedofile wymieniali się również doświadczeniami i doradzali sobie w jaki sposób kupić dzieci od surogatek.

Truong i Newton przymierzali się już do kupna drugiego chłopca. Zostali jednak aresztowani zanim do tego doszło. Podobny los spotkał też innego pedofila. Cristian Carretero zamówił sobie dziecko u surogatki w Kijowie. Na szczęście nie zdążył odebrać kupionego noworodka, gdyż zatrzymała go policja. Jak donoszą media, został skazany na 10 lat więzienia za popełnienie licznych przestępstw seksualnych na około 50 dzieciach. Najmłodsze dziecko, które zgwałcił, miało 2 latka.

Kupno małego człowieka to dla homoseksualnych pedofilów najlepszy (i w dodatku w wielu miejscach całkowicie legalny) sposób na wejście w bliski kontakt z dziećmi. Sami nie mogą ich urodzić a molestowanie obcych dzieci jest dla nich bardzo ryzykowne, gdyż przestępstwa szybko mogą wyjść na jaw. Zakup dziecka, najlepiej noworodka, jest z ich punktu widzenia „bezpieczniejszy”, gdyż małe dziecko nie poinformuje o niczym organów ścigania a jego molestowanie może trwać latami, dopóki nikt się nie zorientuje.

Wydawałoby się, że handel ludźmi to zamierzchłe zjawisko, które dzisiaj nie ma już miejsca. Nic bardziej mylnego, przybrało po prostu inną formę. W ogóle nie protestują przeciwko temu rozmaici „obrońcy praw człowieka” oraz organizacje feministyczne, które nie widzą niczego złego w traktowaniu kobiet jako inkubatorów do wynajęcia, a małych dziewczynek jako żywego towaru. W tym samym czasie te same środowiska wywołują w Polsce zamieszki a ich uczestnicy trzymają transparenty z napisami „Kobieta to nie inkubator” i domagają się upowszechnienia aborcji w naszym kraju.

Nasza Fundacja informuje o tym procederze, gdyż to właśnie rewolucja moralna i seksualna jest kluczem do upowszechnienia aborcji w naszym kraju. Homoseksualne pary z kupionymi na targach ludzi dziećmi to nowy model „rodziny”, forsowany przez lobby LGBT. Kluczem do jego wprowadzenia w społeczeństwie jest zmanipulowanie młodego pokolenia, co robi się za pomocą tzw. „edukacji” seksualnej. Tego samego narzędzia używa się do zwiększenia liczby aborcji. Przyznają to sami aborcjoniści.

Mówi o tym m.in. Carol Everett, nawrócona właścicielka ośrodka aborcyjnego w Teksasie, w którym w latach 1977–1983 zamordowano aż 35 000 nienarodzonych dzieci, zarabiając na tym fortunę.

– W jaki sposób sprzedaje się aborcję?
– W USA jest to bardzo proste – robi się to poprzez edukację seksualną.

Tłumaczy Everett, zaangażowana obecnie w obronę życia. I dodaje:

„Naszym celem biznesowym było sprzedanie 3–5 aborcji każdej dziewczynie w wieku 13–18 lat, ponieważ w przemyśle aborcyjnym wszyscy opierają się na prostym systemie prowizyjnym. Każda klientka zwiększała moją zamożność.”

Była już aborcjonistka w taki sposób przedstawiła mechanizm generowania popytu na aborcję:

„Aby sprzedawać aborcję, najpierw trzeba stworzyć odpowiedni rynek. To znaczy, że trzeba przekonać dzieci i młodzież, na jak najwcześniejszym możliwym etapie, do patrzenia na seksualność w całkowicie odmienny sposób niż poprzednie pokolenia. Zaczynaliśmy już w przedszkolach. Kazaliśmy siadać dzieciom w kółeczku i pytaliśmy po kolei: jak rodzice nazywają wasze intymne części ciała?”

Była właścicielka ośrodka śmierci opisała też, jak to wygląda u nieco starszych dzieci: w trzeciej klasie dzieci oglądają ilustracje stosunków płciowych, w czwartej klasie zachęca się je do masturbacji – w pojedynkę albo w grupach. Wreszcie w piątej i szóstej klasie udostępnia się im pigułki. Naturalny dla nastolatków brak regularności w ich zażywaniu sprawia, że dziewczynki zachodzą w niechciane ciążę i stają się klientkami klinik aborcyjnych, które zarabiają miliony dolarów na pozbywaniu się „problemów”, jakimi są nienarodzone, niechciane dzieci.

Gry i zabawy – właśnie od tego wszystko się zaczyna. Po „nazywaniu części ciała”, w kolejnych grupach przedszkolnych czy klasach szkolnych przychodzi czas na masturbację i odgrywanie scenek seksualnych. Wszystko po to, aby dzieci jak najwcześniej podejmowały współżycie, zachodziły w ciążę i korzystały z „usług” aborcjonistów.

Właśnie dlatego nasza Fundacja zajmuje się także mówieniem prawdy o ideologii LGBT i tzw. „edukacji” seksualnej. Walka o aborcję, która toczy się obecnie w Polsce, musi być prowadzona u źródła problemów. Niszczenie moralności i rozbudzanie seksualne społeczeństwa jest jedną z głównych przyczyn aborcji, co przyznają jej zwolennicy i byli aborcjoniści. Aby temu przeciwdziałać i ratować dzieci, zarówno ich życie jak i niewinność, musimy dalej informować Polaków o tych zjawiskach.

W tym celu prowadzimy w całej Polsce kampanię „Stop pedofilii”, której celem jest docieranie do jak największej liczby osób z prawdą o ideologii LGBT i sposobach deprawacji dzieci w szkołach oraz mediach. Po ulicach miast jeżdżą nasze furgonetki a nasi wolontariusze rozmawiają z mieszkańcami w trakcie akcji informacyjnych. Rozdają również pierwszy w Polsce poradnik „Jak powstrzymać pedofila?” dotyczący tego jak ratować dzieci przed deprawacją w swoim miejscu zamieszkania. Do tej pory rozszedł się on już w ponad 125 000 egzemplarzy. Jest on dostępny również online na naszym portalu Stop Pedofilii.

Akcje

W związku z sytuacją w naszym kraju, wywołaną nieopublikowanym przez rząd orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego delegalizującym aborcję eugeniczną, działania naszej Fundacji koncentrują się obecnie na przeciwdziałaniu aborcyjnej propagandzie, która niezwykle nasiliła się w ostatnim czasie. Nie wolno nam jednak z tego powodu zaniedbać działań w obronie dzieci przed pedofilią i demoralizacją, która stoi u źródeł aborcji. Aby dalej prowadzić akcję Stop Pedofilii potrzebujemy w najbliższym czasie ok. 7 000 zł.

Dlatego zwracam się do Państwa z prośba o przekazanie 30 zł, 60 zł, 120 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby docierać do Polaków z prawdą o ideologii LGBT i „edukacji” seksualnej, dzięki czemu możemy powstrzymać aborcję i deprawację seksualną dzieci.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

wpłata online

Handel ludźmi kwitnie najlepsze w 2020 roku. To efekt rewolucji moralnej, której celem jest zniszczenie moralności i podstawowych zasad, na których zbudowane były nasze społeczeństwa. Ten sam proces prowadzi w konsekwencji do upowszechnienia aborcji i zwiększenia liczby dzieci, które są mordowane w trakcie tego procederu.

Nasza Fundacja bez kompromisów głosi prawdę zarówno o aborcji jak i ideologii LGBT. Są to zjawiska bardzo ze sobą powiązane. Od tego, jak wielu Polaków zrozumie czym są, zależy życie i niewinność przyszłych pokoleń naszego narodu. Budowaniu wiedzy i świadomości służy nasza kampania Stop Pedofilii, o wsparcie której raz jeszcze proszę.

Mariusz Dzierżawski
https://youtu.be/orFvL7QzArk

2 komentarze do wpisu „Tak wygląda handel ludźmi w XXI wieku!”

Dodaj komentarz