„Sprytny” przedsiębiorca wyrzucił do lasu 600 kg ryb

„Sprytny” przedsiębiorca wyrzucił do lasu 600 kg ryb – poinformował portal bytow.naszemiasto.pl (https://bytow.naszemiasto.pl/policjanci-ustalili-kto-wyrzucil-do-lasu-600-kg-ryb-i-ich/ar/c1-7520397). Policja wszczęła dochodzenie po otrzymaniu zgłoszenia od Nadleśnictwa Przymuszewo o przestępstwie zanieczyszczenia lasu. Przypadkowy przechodzień odkrył „rybią hałdę” w której znajdowały się ryby słodko- i słonowodne, filety, kręgosłupy, skrzela, a nawet ryby wędzone. Policja z pewnym trudem odkryła sprawcę owego czynu. 36-letni przedsiębiorca wyjaśnił, że nie mógł odwieźć tych odpadów poprodukcyjnych na fermę norek, gdzie tradycyjnie służyły one za pokarm dla zwierząt, ponieważ znalazły się one w zbyt daleko posuniętym stadium rozkładu. Liczył, że przyroda upora się z tym „ładunkiem” i zostanie on wchłonięty przez siły natury.

— Niestety nie w takiej ilości — wyjaśnił portalowi Bartosz Czarnecki, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Przymuszewo. Jak się okazuje, w roku 2018 uprzątnięto w lasach w całym kraju 109 tys. m3 śmieci, co kosztowało ponad 19 mln zł. Rok 2019 nie został jeszcze podsumowany, i choć ilość śmieci spada, to rosną jednocześnie koszty ich uprzątnięcia.

Obraz erwin nowak z Pixabay

Dodaj komentarz