Kiedy podatek bykowy?

Dyskusja na temat pomysłu wprowadzenia podatku bykowego, zatacza w sieci coraz szersze kręgi. Możliwość opodatkowania bezdzietnych i niezamężnych obywateli wzbudza ogromne emocje. Choć ministerstwo zapewnia, że bez konsultacji społecznych nie podejmie takich kroków, to paru polityków nie kryje aprobującego zdania na ten temat.W PRL-u zamężni, bezdzietni obywatele oraz panny i kawalerzy, najpierw powyżej 21 r. życia, potem po 25 r. życia karani byli za zachowania antyspołeczne zwiększeniem podatku dochodowego nawet o 20 procent. W ten sposób władze chciały odbudować państwo i szybko zwiększyć populację obywateli.Dzisiaj coraz bardziej starzejące się społeczeństwo jest znowu zagrożeniem dla stabilności polskiej gospodarki. Spowoduje też z pewnością w najbliższym czasie załamanie systemu ubezpieczeń społecznych. Spadek zawieranych związków małżeńskich i niż demograficzny mogą doprowadzić do społecznej katastrofy. Nie pomogły nawet rządowe plany zwiększenia liczby urodzin poprzez prospołeczne programy 500 Plus.Czy rząd zdecyduje się wrócić do podatku bykowego, który przestał obowiązywać w Polsce po demograficznym bumie,od styczniu 1973 roku?Jest o czym myśleć, bo opodatkowaniu może podlegać nawet 1/4 osób pracujących. Dodatkowy zastrzyk pieniędzy na społeczne programy będzie łakomym kąskiem dla rządzących.Pytanie tylko jaką granicę wieku przyjmie rząd w przypadku singli i co z małżeństwami, które nie mogą mieć dzieci z powodów zdrowotnych? 


na podstawie dziennikbaltycki.pl

Obraz Free-Photos z Pixabay

Dodaj komentarz