Bojówki Trzaskowskiego za pieniądze podatnika? – życie stolicy – ban

Ta informacja może wstrząsnąć sceną polityczną! Ratusz przeznaczył 3,6 mln złotych na instytucję kultury szkolącą anarchistów z „taktyki miejskiej/ulicznej gimnastyki”! Sprawa jest bardzo poważna – czytamy na portalu Życie Stolicy.

Biennale Warszawa, czyli dawny Teatr Scena Prezentacje, zorganizował w 2019 roku tzw. Społeczną Szkołę Antykapitalizmu. Jak możemy przeczytać na stronie biennalewarszawa.pl:

„Zapraszamy do udziału w Społecznej Szkole Antykapitalizmu, czyli w dziewięciu spotkaniach warsztatowo-wykładowych z aktywistkami i aktywistami wokół idei pracy nad postępowymi zmianami społecznymi. Szkoła kierowana jest do osób działających na polu aktywizmu, które poszukują alternatyw w dziedzinie organizacji społecznej.”

Jednym z jego punktów są: „Taktyki miejskie/uliczna gimnastyka, czyli techniki działania grupowego”. Co ciekawe zajęcia miały być realizowane 2 listopada 2019 roku w ramach zamkniętej sesji praktycznej w ramach Społecznej Szkoły Antykapitalizmu. Drugim wybitnym punktem są zajęcia które miały odbyć się 7 grudnia 2019 roku – „Strajk Społeczny – grupowa gra strategiczna przygotowana przez Plan C”. Zajęcia również miały stanowić zamkniętą sesję praktyczną w ramach Społecznej Szkoły Antykapitalizmu. 11 stycznia 2020 roku odbyły się jeszcze inne zajęcia pod wdzięcznym tytułem „Własność prywatna to kradzież. Własność wspólna to bogactwo” – tym razem była to sesja otwarta dla publiczności.

Zajęcia odbywały się na ulicy Marszałkowskiej 34/50 w Warszawie. Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie miasta stołecznego Warszawy, mieści się tam „przestrzeń Biennale Warszawa przy ul. Marszałkowskiej 34/50”.

„W tym miejscu chcemy postawić dwa pytania. Pierwsze z nich to czy instytucja kultury jaką jest z założenia teatr powinna uczyć lub organizować na swoim terenie zajęcia związane z taktyką uliczną oraz protestami. Drugie poważne pytanie brzmi dlaczego sesje te mają charakter zamkniętych działań praktycznych? Jakie treści były na nich prezentowane, że publiczność z zewnątrz nie mogła być obecna? Jaki klucz decydował o udziale w zajęciach?” – czytamy na portalu Życie Stolicy.

Dodajmy do tego wspólnictwo Pińskiego z Szejnertem – esbekiem-ochroniarzem z żydowskiej resortowej rodziny związanym z gangiem przebierańców. I finansowanie gazety Pińskiego przez hazardowo-paliwowego gangstera z Olsztyna.

ŁD

Dodaj komentarz