76% ukraińskich uchodźczyń w Polsce ma wyższe wykształcenie

Ukrainki przybyłe do Polski mają lepsze wykształcenie niż Polki, które mają o wiele lepsze wykształcenie niż Polacy. Wśród Polaków w wieku aktywności zawodowej (od zakończenia edukacji do emerytury) wyższe wykształcenie ma 38,8% i 26,9% Polaków (Polki stanowią 58% studentów w naszym kraju i 63% absolwentów). Dużo większy odsetek przybyłych do Polski Ukrainek ma wyższe wykształcenie, bo aż 76% (dwa razy więcej niż Polki i trzy razy więcej niż Polacy).

Do naszego kraju od ataku Rosji na Ukrainę przybyło do 16 maja 2022 roku 3 mln 416 osób. Według sondaży Laboratorium Badania Wojny w Ukrainie 97% uchodźców z Ukrainy to kobiety, średnia ich wieku to 36 lat (więc są w wieku aktywności zawodowej i prokreacyjnej).

Przybyłe do Polski Ukrainki to osoby, które na Ukrainie miały w 52% dobre albo bardzo dobre warunki bytu, albo w 25% średnie – biedota nie miała za co uciekać z Ukrainy. W 91% zamieszkiwały w miastach – centralnej (46%), zachodniej (22%), południowej (19%) i wschodniej (13%) Ukrainy.

92% Ukrainek chce na czas wojny pozostać w Polsce, 8% jechać dalej na zachód. Po wojnie w Polsce chce z nich pozostać 17% na stałe, a 11% czasowo. Większość chce jak najszybciej wrócić na Ukrainę. Szybko postępuje integracja Ukrainek z Polakami – pracuje już 18%, a zamierza pracować 71%. 1/3 Ukrainek pracuje zdalnie i dostaje pensje z Ukrainy. Dzieci Ukrainek uczą się zdalnie w ukraińskich szkołach w 45%, a 46% w polskich szkołach. Ukrainki, choć nie znają polskiego, rozumieją, co do nich mówią Polacy i są w stanie się porozumieć w codziennych kontaktach – 81% chce się nauczyć polskiego.

W nieszczęściu, jakim jest wojna i tragedie Ukraińców, Polacy mogą się cieszyć, że nie trafili do naszego kraju islamscy imigranci – mężczyźni, bez wykształcenia, o odmiennej szkodliwej kulturze, którzy zamiast pracować, chcą dokonywać przestępstw kryminalnych i pasożytować na systemie socjalnym.

Do Polski trafiły wykształcone i młode kobiety, z kraju bliskiego kulturowo, które nie dosyć, że złagodzą braki siły roboczej, to jeszcze mogą podjąć role żon dla polskich kawalerów – rolę, która nie interesuje wielu Polek chcących być singielkami wolnymi od obowiązku matek. Bardzo ważne jest też to, że wzajemne kontakty między Polakami a Ukrainkami przełożą się w przyszłości na rozwój kontaktów gospodarczych między naszymi krajami.

Jan Bodakowski

4 komentarze do wpisu „76% ukraińskich uchodźczyń w Polsce ma wyższe wykształcenie”

  1. Poza tym jeśli polskiemu kawalerowi ma zależeć głównie na dzieciach, to po co mu do tego koniecznie pani doktor czy magister z Ukrainy? Autor zdaje się chciał upiec wszystkie pieczenie na jednym ogniu, ale ruszt z grilla mu się wypierdzielił pod naporem logiki. Cóż, tyle z tego że wiemy, że lubi Ukrainki. Może to nawet lepiej, bo bezpieczniej dla tych ludzi.

    Odpowiedz
  2. Bujdy na kiju, to kobiety takie same jak Polki, urodą też nie powalają w porównaniach dopóki nie są porządnie zrobione u fryzjera i kosmetyczki. Te wykształcone pochodzą tylko z dużych ośrodków a większość to proste kobiety ciężko pracujące w polu, żyjące w najróżniejszych warunkach, często takich, jak Rosjanie, z których opinia publiczna tak lubi się wyśmiewać.

    Ukrainki nie są też towarem importowym, nie przyjeżdżają tu w celach matrymonialnych. Większość tych kobiet ma już mężów i dzieci, z którymi rozdzieliła je wojna. Autorowi życzę żeby wyrósł z krótkich spodenek i zaczął relacjonować rzeczywistość taką jaka jest zamiast szerzyć kremlowską propagandę. Większość Ukrainek nie ma możliwości, warunków ani nie chce stanowić konkurencji dla Polek. Zresztą niby w jaki sposób, mając barierę językową i mentalnościową?

    Obeznane, zeuropeizowane absolwentki uniwersytetów będą migrować gdziekolwiek chcą i znajdą sobie męża gdzie im się zamarzy, ale to margines całej przyjeżdżającej populacji.

    Chcą jedynie uratować życie i wieść je w normalnych warunkach bez zagrożeń. A już na pewno nikt nie będzie im wyrywał z ramion polskich kawalerów, zwłaszcza jeśli będą prezentowali sobą takie standardy i tak roszczeniową postawę, jak autor tekstu.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz