Były starszy oficer wywiadu, który od ponad dekady bada skompromitowane maszyny do głosowania, opowiedział redakcji „The Epoch Times” o wynikach swoich badań: totalitarni władcy zbudowali maszyny do głosowania jako narzędzie do okrywania się płaszczem demokracji.
„To jest wojna niekonwencjonalna. Jest to w zasadzie atak w stylu 11 września na system wyborczy” – powiedział ów były pracownik CIA [dalej w tekście tłumaczenia nazywany „X” – przyp. tłum.], który jest ekspertem w dziedzinie polityki latynoamerykańskiej i walki z terroryzmem.
Najbardziej martwi go to, że skompromitowane systemy głosowania, kontrolowane przez skorumpowane organizacje ponadnarodowe zniszczą rządy prawa i ustrój demokratyczny, stojący na straży Wolności i praw poszczególnych ludzi.
Hugo Chavez był kontrowersyjnym politykiem, który pełnił funkcję prezydenta Wenezueli w latach 1999-2013, a potem zmarł na raka w wieku 58 lat.
W ciągu 15 lat przed swoją śmiercią Chavez wygrał czterokrotnie wybory prezydenckie w 1998, 2000, 2006 i 2012 roku oraz wygrał co najmniej trzy referenda w l. 1999, 2000 i 2004.
W ciągu ostatniej dekady autentyczność jego zwycięstw we wszystkich tych wyborach została zakwestionowana przez jego przeciwników i wolny świat, chociaż żaden z tych zarzutów nie został zweryfikowany na drodze sądowej.
„X” i jego zespół odkryli w trakcie dochodzenia, że Chavez już w 2003 r. zaczął się interesować maszynami do głosowania, aby zapewnić sobie zwycięstwo w referendum 2004 roku [1], którego zażądało ponad 20 procent Wenezuelczyków, chcących odwołać go ze stanowiska prezydenta.
„On [Chavez] zaczął rozmowy z firmą o nazwie Indra, hiszpańską firmą, która [przeprowadziła] wybory [w Wenezueli w tym czasie][2]” – powiedział „X”.
Dowiedziawszy się, że maszyny do głosowania firmy Indra nie nadają się do manipulacji, Chavez skontaktował się z firmą Smartmatic, dostawcą maszyn do głosowania, która została założona w 1997 r. w Wenezueli przez trzech Wenezuelczyków (Antonio M. Mugica, Roger Pinate, Alfredo Anzola), a następnie zarejestrowana w stanie Delaware w kwietniu 2000 r.
„W 2003 roku przeprowadzono przetarg na obsługę referendum. Indra została zdyskwalifikowana, a wygrał Smartmatic. Tak więc w referendum 2004 roku to już Smartmatic dbał o [liczenie głosów]” – powiedział „X”. Jego zdaniem, historia powtórzyła się w czasie wielkich wyborów w USA w 2020 roku.
W czerwcu 2004 roku Smartmatic obsługiwał referendum w Wenezueli. „Od północy w dniu wyborów maszyny liczyły głosy. O godzinie trzeciej w nocy Chavez niespodziewanie wygrał dziesięcioprocentową różnicą. [3] Przed godziną 3:00 wynik był odwrotny” – powiedział „X”.
Potem Chavez nie przegrał już żadnych wyborów, bez względu na to, z jaką opozycją miał do czynienia w Wenezueli.
„Zatem, jest on w istocie dyktatorem nowego typu. W stolicy Wenezueli Caracas musiano rozpocząć próby wprowadzania w życie władzy totalitarnej” – podsumował „X”. [4]
Stwierdził też, że podobne rzeczy wydarzyły się w kilku stanach podczas tegorocznych wyborów w USA, gdy nagle wyniki głosowania preferujące prezydenta Donalda Trumpa zmieniły się na korzyść demokratycznego kandydata na prezydenta Joe Bidena o godzinie 3:00 nad ranem 4 listopada, czyli w ciągu pierwszej nocy po głosowaniu.
Redakcja „The Epoch Times” nie była w stanie dotrzeć (być może na skutek bariery językowej) do odpowiednich materiałów źródłowych, dotyczących dramatycznych zmian wyników wyborów w Wenezueli.
Smartmatic to międzynarodowa firma, która prowadziła działalność w wielu krajach, w których również decydowała się na obsługę kontrowersyjnych wyborów.
W maju 2016 roku filipiński dziennik „The Manila Times” poinformował, że senator i kandydat na wiceprezydenta Ferdynand „Bongbong” Marcos Jr. zarzucił maszynom do głosowania firmy Smartmatic manipulowanie wynikami poprzez odebranie mu miliona głosów i oddanie zwycięstwa jego konkurentce, Marii Leonor „Leni” Robredo.
Jak informował „The Epoch Times”, już po listopadowych wyborach powszechnych w USA, informator mający za sobą wojskową przeszłość w Wenezueli, oświadczył 16 listopada pod przysięgą, że Smartmatic był zaangażowany w program manipulowania wynikami wyborów w Wenezueli na korzyść Hugo Chaveza. Redakcja „The Epoch Times” nie była w stanie samodzielnie zweryfikować jego twierdzeń.
Smartmatic nie od razu odpowiedział na naszą prośbę o komentarz. W oświadczeniu na swojej stronie internetowej firma ta stwierdziła, że jej oprogramowanie do obsługi systemu wyborczego „przetworzyło ponad 5 miliardów głosów w ciągu 20 lat i nigdy nie zostało naruszone.”
Z kolei w Stanach Zjednoczonych adwokatka Sidney Powell złożyła pozwy w stanach Michigan, Arizona i Georgia, zarzucając używanym w nich systemom do głosowania kanadyjskiej firmy Dominion Voting Systems wyposażenie tych urządzeń w oprogramowanie zaprojektowane przez Smartmatic, oraz manipulowanie wyborami prezydenckimi 2020 roku.
Nasz rozmówca „X” uważa, że te zarzuty Sidney Powell są prawdziwe. Jak ocenił, „Jest to w zasadzie atak terrorystyczny na same fundamenty Stanów Zjednoczonych.”
Jednakże, Dominion Voting System wielokrotnie już zaprzeczał istnieniu jakichkolwiek nieprawidłowości, a firma Smartmatic odpowiedziała, że nie ma związku pomiędzy tymi dwiema firmami.
„Nie ma jakichkolwiek powiązań pomiędzy Dominion Voting Systems i Smartmatic – to proste i jasne. Nie ma powiązań własnościowych, nie ma leasingu oprogramowania, nie ma w ogóle interesów między nimi. W 2009 roku firma Smartmatic licencjonowała maszyny skanujące Dominion w celu ich użycia na Filipinach w projekcie wyborczym Smartmatic. Ten krótkotrwały kontrakt był pierwszym i ostatnim przypadkiem, gdy Smartmatic i Dominion spróbowały wspólnie zrobić biznes” – odpowiedziała naszej redakcji firma Smartmatic.
Nicole Hao, „The Epoch Times”
Tłumaczenie – Grzegorz Grabowski
Przypisy tłumacza (1-3 za Wikipedią):
[1] – Zgodnie z konstytucją wenezuelską, każda wybrana na urząd osoba mogła być odwołana po upływie połowy kadencji. Dlatego po 19 sierpnia 2003 roku, gdy rozpoczęła się druga połowa kadencji Chaveza, opozycja korzystająca ze wsparcia USA podejmowała próby skorzystania z tej normy konstytucyjnej. Referendum, które odbyło się 15 sierpnia 2004 r. miało zadecydować o wcześniejszej rezygnacji głowy państwa, lecz zakończyło się ósmym z rzędu zwycięstwem wyborczym Hugo Chaveza. 17 sierpnia Stany Zjednoczone odmówiły uznania wyników tego referendum i wezwały do wszczęcia dochodzenia w sprawie nieprawidłowości, o których informowała opozycja. Natomiast rosyjskie MSZ ogłosiło uznanie wyników głosowania przez Rosję, postąpiły tak również rządy wielu krajów Ameryki Łacińskiej i Europy, w tym socjalistyczny rząd Hiszpanii. 21 sierpnia Sekretarz Generalny Organizacji Państw Amerykańskich Cesar Gaviria powiedział, że weryfikacja wyników referendum potwierdziła zwycięstwo Hugo Chaveza. Sojusz opozycyjny odmówił udziału w weryfikacji, jednakże jego przywódcy nadal utrzymywali, że wyniki zostały sfałszowane.
[2] – Po uchwaleniu nowej konstytucji w 2000 r., w Wenezueli odbyły się nowe wybory prezydenckie i parlamentarne, w których zwyciężył rządzący Ruch Piątej Republiki (MVR) – Hugo Chavez dostał prawie 60% głosów, a jego ruch zdobył 92 ze 165 mandatów w Zgromadzeniu Narodowym.
[3] – Ostateczne oficjalne wyniki referendum ogłoszono 26 sierpnia 2004 roku: za odwołaniem Chaveza – 3 989 008 (40,75%), przeciwko – 5 800 629 (59,25%). Frekwencja – 14 037 900 (69,92%). Zatem, różnica w tym głosowaniu sięgnęła 18,5 punktu procentowego.
[4] – W tym kontekście b. ciekawie brzmi depesza „RIA Nowosti” (MAI „Rossija Siegodnia”):
„W niedzielę [06.12.2020] wybierano w Wenezueli 277 posłów – o 111 więcej niż poprzednio. Zwycięzcy zajmą 5 stycznia fotele w Zgromadzeniu Narodowym – jednoizbowym parlamencie. Ich kadencja potrwa pięć lat.
Spośród dwudziestu milionów zarejestrowanych wyborców, w lokalach wyborczych zjawiła się tylko jedna trzecia. Większość z nich wybrała stronników prezydenta Nicolasa Maduro. Koalicja jego Zjednoczonej Partii Socjalistycznej zdobyła 67,6% głosów (po przeliczeniu 80% kart do głosowania). Kandydaci opozycji – tylko 18%.
Co ciekawe, ustalanie wyników głosowania prowadzono przy pomocy nowych urządzeń. Prawie wszystkie stare maszyny do głosowania, a było ich 50 tysięcy, spłonęły w lutym z powodu podpalenia Państwowego Centrum telekomunikacyjnego CANTV [Compania Nacional de Telefonos de Venezuela (CANTV)] w Walencji [Valencia, na północy Wenezueli].” – Zob.: „Великая победа” Мадуро. Оппозиция совершила главную ошибку („Wielkie zwycięstwo” Maduro. Opozycja popełniła poważny błąd) https://ria.ru/20201208/venesuela-1588083732.html
Tłumaczenie: Grzegorz Grabowski
Tekst oryginalny: Voting Machines Are a Totalitarian Tool Dressed in a Coat of Democracy: Ex-Intelligence Official Official (Maszyny do głosowania to totalitarne narzędzie okryte płaszczem demokracji – były oficer wywiadu) https://www.theepochtimes.com/voting-machines-are-a-totalitarian-tool-dressed-in-a-coat-of-democracy-ex-intelligence-official_3604150.html
„The Epoch Times” – prawicowa gazeta i firma medialna z siedzibą w Nowym Jorku (własność Epoch Media Group), która prowadzi strony internetowe w 22 językach i 36 krajach, ale jest zablokowana w Chinach kontynentalnych, ponieważ sprzeciwia się Komunistycznej Partii Chin i jej ideologii, promując w Europie polityków prawicowych i aktywnie wspierając (także finansowo) prezydenta Donalda Trumpa.
Zobacz także:
The Epoch Times: Amerykańska bitwa Wolności z komunizmem https://stowarzyszenierkw.org/polityka/zagranica/usa/the-epoch-times-amerykanska-bitwa-wolnosci-z-komunizmem/ (06.12.2020).
fot. Jessica McGowan/Getty Images