czyli czy Aleksandrów Kujawski leży w Polsce? Czy Polska to Aleksandrów Kujawski?
Autor: Matka Kurka – Piotr Wielgucki
Pytania są od tyle zasadne, że Aleksandrów Kujawski rządzi się zupełnie innymi prawami, niż prawo przygotowywane przez partię rządzącą. W Aleksandrowie Kujawskim odbyły się normalne wybory na burmistrza miasta, o ile nie liczyć tego, że komisja siedziała w przyłbicach i maseczkach, a wyborcy musieli w trakcie głosowania zachować podobne „środki ostrożności”. Prawa strona Internetu natychmiast rzuciła się na tę sensację i masowo zaczęła placem pokazywać, że jednak można. Sęk i cała śmieszność w tym, że zdecydowana większość podekscytowanych to ci sami, którzy donosili na sąsiadów, zabraniali wyjazdów na Święta do rodzin i biegania po lesie. No, ale kto by się przejmował czymś takim jak logika, przyzwoitość i myślenie, gdy chodzi o politykę.
Nagle, jak grom z jasnego nieba, poszły odważne komentarze, wsparte przez dzielną TVP Jacka Kurskiego, że w zasadzie ta „pandemia” to takie tam już nie bardzo ważne marudzenie, było minęło, pora żyć w „nowej normalności”. Oczywiście koincydencja pomiędzy tą nową „opowieścią” i zbliżającym się 10 maja, jest absolutnie przypadkowa i nie jest prawdą, że od wielu tygodni, prócz wiadomego tematu, trwa w Polsce ożywiona dyskusja o samych wyborach, terminie i formie w jakiej mają się odbyć. Jeszcze lepiej by było, gdyby nieprawdziwy okazał się pomysł na zorganizowanie tak zwanych wyborów przy pomocy pakietów do głosowania rozsyłanych pocztą. Niestety tutaj tak łatwo się kota ogonem obrócić nie da, zwłaszcza po serii apokaliptycznych wizji ministra Szumowskiego. Poczta miała nas uchronić od „morowego powietrza”, co samo w sobie jest bzdurą, zwłaszcza, że przyczyny, dla których powstała ta niedorzeczna ustawa są zupełnie inne. Chodzi o to, że PiS bał się sabotażu w samorządach, bo to te jednostki są odpowiedzialne za przygotowanie lokali, powołanie komisji wyborczej i tak dalej.
Zanim powstała ustawa wielu samorządowców zapowiedziało, że nie pozwoli na zbijanie Polaków i żadnych wyborów u siebie robić nie będzie. Między innym na fali tej obstrukcji PiS wymyśliło, że obejdzie się bez lokali i głosy trafią do specjalnie przygotowanych skrzynek, które następnie zostaną opróżnione przez powołaną do tego komisję i policzone w przygotowanej w tym celu sali. Kto się tym wszystkim ma zająć? O tym PiS za bardzo nie pomyślało i dopiero teraz zaczyna do twórców „genialnego” kopertowego pomysłu docierać, że nic się nie zmieniło. Wybory w kopertach, czy w normalnej formie, przygotowują te same jednostki samorządowe i właśnie zaczęły akcję sabotującą, na najbardziej podstawowym etapie – odmawiają Poczcie Polskiej przekazania list uprawnionych do głosowania. A co będzie dalej? Nic się nie zmieni, dalej mogą odmawiać przygotowania skrzynek, powołania komisji, przygotowania sali do liczenia głosów, słowem bojkotować do woli i na tysiąc sposobów.
W głowie człowieka inteligentnego zaczyny się rodzić fundamentalne pytanie. Po co organizować kopertowy cyrk, który niczego nie rozwiązuje i jeszcze dodaje setkę nowych problemów, głównie związanych z fałszowaniem i oprotestowaniem wyników? Nie umiem na to pytanie odpowiedzieć, trzeba pytać twórców ustawy, co autor miał na myśli, w każdym razie jeden samorząd w Aleksandrowie Kujawskim pokazał, że nawet w taki idiotycznych warunkach, jakie stworzyło państwo, spokojnie, sprawnie i bez większych problemów da się wybrać burmistrza. W związku z powyższym zanosi się na jedną wielką kompromitację polegającą na tym, że w 38-milionowym kraju administracja państwowa nie jest w stanie przeprowadzić prostej procedury wyborczej, którą przeprowadził samorząd w Aleksandrowie Kujawskim.
Takie są efekty budowania sztuczniej histerii wokół kichania i kaszlania. PiS samo sobie wykopało ten dołek i do niego wpadło. W jednym czasie Sasin mówi o znoszeniu obostrzeń i udowadnia, że wybory muszą być korespondencyjne, co się „nie mieści w żadna rubryka”. A wystarczy nie robić nic, poza tym, co nakazują terminy konstytucyjne i sama konstytucja. Aleksandrów Kujawski na mocy obowiązującego prawa zorganizował wybory i w identyczny sposób powinno się zachować państwo polskie, o ile nie jest z dykty. Z czego jest zbudowane państwo polskie dowiemy się już za dwa tygodnie, ale nie postawiłabym dużych pieniędzy na spiż.