Wyborcy nie chcą się szczepić?

Wyborcy nie chcą się szczepić?     

       
Jarosław Kaczyński na spotkaniu wyjazdowym parlamentarzystów z PiS w Przysusze miał rzekomo wypowiedzieć słowa, które dla wielu przywiązanych do swobód obywatelskich mogą być nieco szokujące. I prysła bańka wolności, która jak się ostatnio coraz częściej okazuje tylko pozornie zagościła w naszym kraju po przemianach ustrojowych. Chodzi o wypowiedź dotyczącą kwestii zaprzątającej umysły rządzących wyszczepienia narodu przeciwko covid oraz relacji obywatel-państwo, w której ten pierwszy jest po prostu na straconej pozycji. Jak ustalił bowiem serwis OKO.press, z ust prezesa PiS miało paść zdanie: ,,Jeśli przekonywanie, zachęty i nagrody nie przekonają, to od tego jest państwo jako organizacja przymusu”.  Czy można wierzyć serwisowi?        

Jeśli nie jest to fakt zmyslony konstytucyjnie gwarantowana ochrona wolności obywateli dla polityków nic nie znaczy i niestety dysponują oni dzięki swoim wyborcom narzędziami prawnymi do tego aby przymusić całe społeczeństwo do zaszczepienia się preparatem warunkowo dopuszczonym do użytku, będącym ciągle w fazie badań klinicznych i obywatel, który jest przeciw niewiele będzie miał w tej kwestii do powiedzenia. Na nic się bowiem zda powoływanie na art. 31 Konstytucji RP dotyczący wolności i przesłanek jej ograniczenia, a nawet może on zostać wykorzystany przeciwko opornym, wszak szczepienia będą konieczne dla zachowania bezpieczeństwa publicznego czy ochrony zdrowia i co najważniejsze wolności i praw pozostałych obywateli, na których manipulacja zabójczej zarazy doskonale zadziałała.               

Nawet zasada wolności od eksperymentów zagwarantowana w art. 39 Konstytucji RP mówiąca, że poddawanie obywateli eksperymentom medycznym bez ich dobrowolnej zgody jest naruszeniem prawa, na którą powołują się przeciwnicy szczepień z powodu warunkowego dopuszczenia do obrotu stosowanych masowo preparatów będących w trakcie III fazy badań klinicznych, na niewiele się zda, ponieważ jak wynika z informacji na stronie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego szczepienia.pzh.gov.pl, warunkowe dopuszczenie szczepionek do użytku, to raczej w czasach pandemii dobrodziejstwo, a nie przeszkoda w ich stosowaniu: ,,Warunkowe pozwolenie na dopuszczenie szczepionki do obrotu oznacza bardziej szczegółowy nadzór nad bezpieczeństwem i skutecznością szczepionek w porównaniu do nadzoru prowadzonego dla innych szczepionek”, a korzyści z ich stosowania są oczywiście dla zdrowia i życia, choć nie wiadomo na jakiej podstawie to stwierdzono, większe niż ryzyko wystąpienia po ich podaniu innych chorób.             

Dziennikarka Dziennika Bałtyckiego Dorota Abramowicz zapytała karnistę z Uniwersytetu Gdańskiego prof. Jacka Potulskiego czy państwo może przmusić wszystkich obywateli do zaszczepienia się przeciwko covid i okazało się, że władza nie będzie miała z tym żadnego problemu. Jak wynika z rozmowy z prawnikiem wystarczy na mocy ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, która tak pięknie zresztą koreluje z art. 68 Konstytucji RP, mówiącym, że władze zobowiązane są do zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego obywatelom, wprowadzić tak modne ostatnio stosowne rozporządzenie, w którym lista chorób zakaźnych objętych ochronnymi szczepieniami obowiązkowymi zostanie uzupełniona o chorobę COVID-19 oraz określić zasady kogo ta przyjemność ma dotyczyć, ze wskazaniem na wszystkich. Do tego jeszcze bat na opornych w postaci odpowiedniej wielkości grzywny nawet do 10 tys. złotych, w dodatku z możliwością nakładania jej wielokrotnie i sprawa załatwiona, powszechne szczepienia przeciwko covid przypadną do gustu prawie wszystkim. Po rozwaleniu gospodarki i rynku pracy niewielu obywateli będzie mogło sobie pozwolić na płacenie kosmicznych kar.               

Przed wprowadzeniem obowiązku tzw. szczepień przeciwko covid może uchronić więc obywateli już tylko jeszcze większe parcie polityków na utrzymanie władzy niż na wyszczepienie całej populacji. W końcu te miliony Polaków, którzy swój rozum mają i mimo zachęt nie zamierzają się szczepić, trzeba jakoś przekonać do oddania swojego głosu w zbliżających się wielkimi krokami wyborach parlamentarnych. Nie wszyscy obywatele są ślepi i pomimo narracji zabójczej zarazy widzą, że tak naprawdę nic o wiele bardziej strasznego, za wyjątkiem szalonych ograniczeń i restrykcji, się nie dzieje i bardziej obawiają się skutków niesprawdzonych preparatów niż poczynań koronawirusów, z którymi funkcjonują przecież na codzień nie od marca 2020 roku. Miejmy nadzieję więc, że zanim rząd podejmie decyzję w sprawie wprowadzenia obowiązku szczepień przeciwko covid zastanowi się nad tym dobrze wiele razy, bo naród może się obudzić i nie będzie mu już dane podejmować decyzji ani w tej, ani w innej sprawie.         

Opracowanie BC 

Źródło:    

https://bezprawnik.pl/legalnosc-obowiazkowych-szczepien/

Dodaj komentarz