W Szprotawie zwycięża wola mieszkańców. Autokratyczna działaczka PiS z nadania musi odejść


Burmistrz Mirosław Gąsik wraca do ratusza.  Ewa Gancarz, sprawująca funkcję burmistrza w mieście z nadania premiera Morawieckiego, która wprowadziła autokratyczne rządy musiała odejść.               
  

Stało się to, na co czekało wielu mieszkańców Szprotawy, rada miasta i byli współpracownicy burmistrza, którzy nie wierzą w winę uwikłanego w aferę korupcyjną włodarza miasta. Po blisko 10 miesiącach przerwy, wybrany w demokratycznych wyborach burmistrz wrócił na swoje stanowisko. Prawomocną decyzją Sądu Okręgowego w Zielonej Górze, sankcja zakazu sprawowania funkcji burmistrza, nałożona na Mirosława Gąsika przez sąd pierwszej instancji, została zniesiona.                  

W powitaniu powracającego do ratusza włodarza wzięło udział ponad 20 osób. Wśród nich nie zabrakło przewodniczącego rady miasta Andrzeja Stambulskiego, wicemarszałka województwa lubuskiego Stanisława Tomczyszyna i dyrektora departamentu Programów Rozwoju Obszarów Wiejskich w Urzędzie Marszałkowskim w Zielonej Górze, Arkadiusza Dąbrowskiego, którzy podkreślali swoją wiarę w niewinność burmistrza Gąsika. Wicemarszałek zapowiedział nawet wstawiennictwo w sprawie odwieszenia go w prawach członka PSL, którego jest działaczem.                    

Burmistrz z wielkim entuzjazmem do działania zamierza rozpocząć swoje urzędowanie i to nie od czystek, jak to miało miejsce po jego aresztowaniu i nastaniu na czele miasta działaczki PiS nie cieszącej się zaufaniem społecznym, ale od wnikliwego ustalenia stanu miasta, które był zmuszony opuścić prawie 10 miesięcy temu. Po rządach jego następczyni bowiem, jak mówią współpracownicy, radni A. Stambulski i J. Chmara nic już nie jest w urzędzie i mieście takie samo. A to co najbardziej ich martwi, to fakt, że nastąpiło zaprzepaszczenie wypracowanej dotychczas przez samorządowców jawności i transparentności poczynań miejskiej władzy.                  

Mirosław Gąsik po aresztowaniu doznał wielu dowodów sympatii i zaufania społecznego mieszkańców Szprotawy. Radni i mieszkańcy mimo koronawirusowych ograniczeń dwukrotnie maniestowali swoje wsparcie dla włodarza, kiedy przedłużał się jego areszt oraz pisali podtrzymujące na duchu listy i kartki do Aresztu Śledczego w Poznaniu, gdzie zatrzymany przebywał. Teraz przed burmistrzem bardzo trudne zadanie, nie zawieść swoich wyborców, którzy murem za nim stanęli w najtrudniejszych chwilach i pokazać reszcie miasta, że jego zwolennicy mieli rację.              

Wypada tylko życzyć oby powiedzonko Marka Twaina: ,,Pogłoski o mojej śmierci okazały się mocno przesadzone”, które burmistrz przytoczył na znak wygranej, po przekroczeniu progu swojego gabinetu, było aktualne również po zakończeniu procesu w sprawie korupcyjnej.                      

Opracowanie BC  
Na podstawie gazetalubuska.plhttps://gazetalubuska.pl/mieszkancy-szprotawy-i-radni-witali-kwiatami-burmistrza-ktory-wrocil-do-urzedu-jednak-nadal-ciazy-nad-nim-zarzut-korupcyjny/ar/c15-15136842
Obraz ijmaki z Pixabay 

Dodaj komentarz