Trzaskowski będzie wypalał żelazem ślady po rządach PiS – Mieczysław Dębowski

380 tysięcy Polaków mieszkających za granicą zgłosiło w konsulatach chęć uczestni-czenia w wyborach prezydenckich.

Politolodzy ostrzegają, że może być znaczny udział opcji neoliberalnej – czy wręcz lewackiej. Jeśli politolodzy się nie mylą – trzeba się obawiać, że z tamtej strony może popłynąć strumień głosów na rzecz kandydata-dublera.

Tego właśnie, który taśmą klejącą łatał zepsute okno, okłamał warszawiaków w sprawie opłat za nieruchomości, i wreszcie przez niedołęstwo i brak kompetencji dopuścił do wylania się 3 500 000 000 litrów szamba do Wisły. Poglądowo: gdyby dla objętości trzech i pół miliarda litrów cieczy zbudować pojemnik, musiałby on mieć podstawę 1 kilometra kwadratowego i ściany o wysokości trzech i pół kilometra. Szczęście, że w krytycznej chwili rząd i prezydent zbudowali zastępczy rurociąg, bo inaczej kandydat dubler swoją indolencją wykończyłby biologiczny ekosystem co najmniej połowy Bałtyku. Strach pomyśleć, że ktoś posiadający taką wyobraźnię i takie talenty organizacyjne miałby stanąć na czele państwa i narodu!!

I wreszcie – jego hipokryzja i kłamliwość. Zmienia zdanie w zależności od aktualnej sytuacji. Jedyne, co jest wiarygodne w wypowiedziach tego kandydata, to obietnica, ze będzie wypalał żelazem ślady po rządach PiS. Można obawiać się, że przede wszystkimi wypali wszystkie socjalne udogodnienia, wprowadzone w okresie 2015 – 2020.

Pasem transmisyjnym przekazującym propagandę sprzyjającą kandydaturze dublera są polskojęzyczne komercyjne stacje telewizyjne oraz „GW” – organ prasowy, niegdyś równie potężny, jak w PRL-u „Trybuna Ludu”. Na szczęście po latach kłamstw ludzie odsunęli się od niej. Wypełniają ją antypisowskie paszkwile, pełne manipulacji i insynuacji. Oto 12 czerwca b.r. wydrukowano artykuł „Trzaskowski okiem TVP. Pokazali, jak można zrezygnować z uczciwości”. Dowiadujemy się z niego, że: „Wiadomości” nie są programem informacyjnym. To nie jest zarzut, to diagnoza”.

Na ilu Polaków brednie GW jeszcze działają? Następczyni Trybuny Ludu jest taką samą propagandową tubą, wrogą dobrze pojętym polskim interesom narodowym. Tubą szczególnie niebezpieczną w okresie, gdy przygotowując się do wyborów prezydenckich – toczymy walkę o przyszłość Polski. Już nawet nie „Polski plus”, a po prostu Polski.

Jeśli do władzy powrócą totalniacy – możemy pożegnać się z wizją suwerenności i rozwoju gospodarczego. Znów wyprzedadzą, co się tylko da, a Polskę zepchną do roli półkolonii eksploatowanej przez wielkie firmy zachodnioeuropejskie. Sami będą oczywiście brylować na salonach Brukseli i Berlina, szczebiocząc po francusku. A dygnitarze na Kremlu będą zacierać rączki z radości.

Mieczysław Dębowski

Dodaj komentarz