Jest decyzja w głośnej sprawie gorzowskiej sędzi Sądu Rejonowego Olimpii Barańskiej- Małuszek, której za „nie zachowanie powściągliwości w korzystaniu z mediów społecznościowych” groziło zawieszenie w czynnościach służbowych i obniżenie wynagrodzenia w czasie jego trwania.
Za uchybienie godności sędziego groziło jej wielomiesięczne zawieszenie w czynnościach służbowych oraz dotkliwa utrata części wynagrodzenia, od 25 do nawet 50 procent. Orzekający w sprawie sędzi Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu umorzył postępowanie dyscyplinarne w powyższej sprawie.
W uzasadnieniu decyzji powołał się na fakt, że skarga została złożona przez osoby do tego nieuprawnione, a zgodnie z konstytucją organy państwowe muszą działać na podstawie i w granicach prawa. Kompetencje rzecznika dyscyplinarnego są ściśle określone w ustawie o sądach powszechnych więc organ nie może sam sobie nadawać innych uprawnień.
Według ustawy główny rzecznik dyscyplinarny oraz jego zastępcy mogą być oskarżycielami przed sądem dyscyplinarnym tylko i wyłącznie w sprawach sędziów i prezesów sądów apelacyjnych oraz prezesów sądów okręgowych. W przypadku sędziów sądów rejonowych, a z takim mamy do czynienia, oskarżycielem może być zastępca rzecznika rejonowego działającego przy sądzie okręgowym a główny rzecznik dyscyplinarny tylko pod warunkiem, że przejął sprawę wszczętą wcześniej przez rzeczników działających przy sądach.
Sąd powołał się również na tzw. „ustawę kagańcową”, która ma poszerzyć uprawnienia rzeczników dyscyplinarnych. Jako, że zajmowanie się „każdą sprawą sędziego”, to nowe uprawnienie im przyznane, nie mają jeszcze prawa ścigać wszystkich sędziów.
Sąd umorzył więc postępowanie dyscyplinarne wobec sędzi Olimpii Barańskiej- Małuszek oraz uznał, że sędzia Radzik nie miał też prawa wnosić o zawieszenie sędzi w czynnościach służbowych. Wyrok pierwszej instancji nie jest prawomocny. Od orzeczenia przysługuje odwołanie do Izby Dyscyplinarnej przy Sądzie Najwyższym.
Paradoksalnie teraz w wyniku takiego bezprecedensowego wyroku sądu, głównemu rzecznikowi i jego zastępcom grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech za przekroczenie uprawnień i wyrządzenie krzywdy sędzi poprzez narażenie jej na bezpodstawną odpowiedzialność dyscyplinarną oraz zniesławienie. Jeden zero dla „tysiąca tóg”?
Na podstawie gazetalubuska.pl,
Obraz AJEL z pixabay.com
Obszar załączników