Rządowe dofinansowanie do WSPR w Szczecinie nie na rękę marszałkowi województwa?

Zdrowie i życie mieszkańców Szczecina i regionu pod znakiem zapytania.

Tyle było krzyku i zamieszania wokół finansowania nowej siedziby Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, a kiedy już rządowe dofinansowanie stało się faktem okazuje się, że zarząd województwa ponad zdrowie i życie mieszkańców stawia mniej ważne z ich punktu widzenia i pochłaniające mnóstwo publicznych środków inwestycje.                  

Marszałek Geblewicz (PO) co innego mówi i co innego robi. Jak nakręcony powtarza odpowiednio do okoliczności, że zdrowie mieszkańców jest najważniejsze i dlatego buduje nową siedzibę … urzędu marszałkowskiego w dodatku przeznaczył na nią cztery razy więcej środków niż potrzeba na WSPR, bo aż 200 milionów złotych, rozbudowuje Teatr Polski za kolejne tyle i zamierza przeznaczyć dziesiątki milionów na Morskie Centrum Nauki, a od wielu lat nie znalazł w budżecie znacznie mniejszych funduszy na ochronę zdrowia i bezpieczeństwo obywateli.           

Wymówką był brak rządowego dofinansowania, a środki własne rzekomo zarząd miał na ten cel zabezpieczone. Tylko, że jakoś tych pieniędzy nie widać, a na działalność bieżącą działającego w bardzo trudnych warunkach pogotowia też grosza w urzędzie skąpią. Wsparcia finansowego mimo zwiększonych wymogów tzw. pandemii od zarządzającego placówką brak.               

Jak twierdzi radny PiS w sejmiku województwa zachodniopomorskiego Zbigniew Bogucki, marszałek Geblewicz szybko uporał się ze sprawą wydatków kiedy pogotowie wnioskowało o dodatkowe środki:                   

– Pan Marszałek stwierdził, że Pogotowie Ratunkowe wedle jego wiedzy nie potrzebuje dodatkowych pieniędzy. To jest sytuacja kuriozalna.                
        


Doszło do tego, że pogotowie zdane tylko na siebie rozważa  zadłużenie i spłatę części kredytu ze sprzedaży dotychczas zajmowanego terenu przy ulicy Wojska Polskiego, o ile uda się go sprzedać. Pracownicy WSPR w Szczecinie są sytuacją braku środków na bieżącą działalność mocno zaniepokojeni i twierdzą: „To nas zabije”. Według wiceprzewodniczącego NSZZ Solidarność Pomorza Zachodniego, Dariusza Mądraszewskiego:       

 – To jest chyba jakieś nieporozumienie, to jest olbrzymie obciążenie, którego pogotowie nie udźwignie. Tym bardziej, że w 2019 roku bilans był dodatni, ale na poziomie 150 tysięcy złotych.             

Czarno maluje się przyszłość pogotowia i losów mieszkańców regionu bo kiedy wreszcie ze znacznym opóźnieniem zarząd województwa pochylił się się nad sprawą, to przeznaczył na wsparcie WSPR w Szczecinie aż … 5 milionów złotych z potrzebnych 35 milionów, ale za to jak donoszą media budowa nowej siedziby urzędu marszałkowskiego idzie zgodnie z planem i środków na nią nie brak!              

W starej siedzibie trudno przecież zarządowi dbać o mieszkańców, ale kiedy tylko powstanie nowa i marszałek zatrudni dodatkowych pełnomocników wtedy na pewno pokaże na co go stać … tym, którzy jakimś cudem przeżyją te kilka lat bez sprawnie działającego pogotowia.                           

Oprac. BC

Na podstawie:

Dodaj komentarz