Przymusowa izolacja – tak, rekompensata finansowa – nie?! Skandaliczne traktowanie pracujących na umowę zlecenie

Kolejny absurd ZUS-u.        

Zmiana na stanowisku ministra zdrowia niestety niewiele przyniesie pożytecznego, jeśli nowy szef będzie słuchał tych samych co Szumowski, pożal się Boże ekspertów i zamknie usta ludziom widzącym co się naprawdę w Polsce i na świecie dzieje. Czy Polacy przeciwstawią się kolejnemu zamrożeniu gospodarki, które nam niechybnie grozi z powodu zabójczej polityki rządu? Mimo zastraszenia większości społeczeństwa, istnieją kręgi ludzi trzeźwo myślących, którzy chcą się wyłamać z tej histerycznej ogłupionej przez media masy.              

Widząc, to co wyprawia się już teraz, jeszcze przed sezonem wirusowych infekcji, strach pomyśleć co nas czeka w przyszłości. Polowania na zakażonych, którzy zdaniem rządzących są tykającą bombą oraz absurdalne izolowanie wszystkich z ich otoczenia i otoczenia osób z tego otoczenia itd. itd. … doprowadzi wkrótce do społecznej, finansowanej i gospodarczej samozagłady. Wszystko nie tyle zatrzyma się, co runie. A obywatele obudzą się w świecie jak po katakliźmie, który dotąd widzieli w filmach science fiction, bez pracy, bez domu, bez środków do życia.              

Już w tej chwili, wielu Polaków pozostało z powodu epidemii koronaświrusa we krwi polityków, bez środków do życia, choć autopromocja wspaniałych poczynań opiekuńczego rządu dopada nas na każdym kroku, a ofiar jego absurdalnych zapędów nie trzeba wcale daleko szukać. Wystarczy przyjrzeć się bliżej tak powszechnie występującemu systemowi izolacji od społeczeństwa. Stacje sanitarno-epidemiologiczne nakładają nakaz poddania się kwarantannie lub domowej izolacji coraz większej liczbie osób, a ich krąg będzie w miarę przeprowadzania coraz większej liczby testów lawinowo się powiększał. Może dojść nawet do tak absurdalnej sytuacji, że jednostki, które mają kontakt z dużą ilością osób będą izolowane cyklicznie. Niestety nie każdy jest w tak komfortowej sytuacji, że za ten czas przymusowego odosobnienia dostanie jakiekolwiek pieniądze.                   

Na razie, póki jeszcze są tacy, którzy do ZUS co miesiąc jakąś daninę wpłacają (a będzie ich coraz mniej), pracujący na etacie  za czas spędzony na kwarantannie pomimo, że nie są chorzy paradoksalnie otrzymują zasiłek chorobowy, co prawda w wysokości 80 procent podstawy wynagrodzenia, ale zawsze to coś. Niestety nie wszyscy są takimi szczęśliwcami. Żadna rekompensata bowiem nie dotyczy tych, którzy nie odprowadzają składek na ubezpieczenie chorobowe, mimo że państwo siłą poddało ich izolacji. Wiedzą coś o tym pracujący na umowie zlecenie czy przedsiębiorcy. Portal m.trojmiasto.pl opisuje przypadek swojej czytelniczki, która boleśnie zderzyła się z rządowym dbaniem o obywateli poddawanych przmusowej izolacji:                     

– Pchana przeczuciem zgłosiłam się na test, postępowałam zgodnie z zaleceniami otrzymanymi od pracownika sanepidu, wymieniłam osoby, które miały ze mną kontakt i mogą być potencjalnie zakażone, podałam datę mojego ostatniego dnia w pracy i – jak przykładny obywatel – zastosowałam się do wszystkich nakazów narzuconych przez państwo. Jakże wielkim zdziwieniem była dla mnie wiadomość od pracownika ZUS-u, która brzmiała, że nie należy mi się żaden zasiłek (…) jest pani objęta ubezpieczeniem zdrowotnym, ale nie chorobowym, a to z tytułu tego drugiego są wypłacane zasiłki”.   

Zachodzi pytanie dlaczego zasiłek dla zdrowych osób, które pod groźbą surowej kary są pozbawione przez państwo możliwości zarabiania na własne życie pochodzi z ZUS i co ma wspólnego z zasiłkiem chorobowym? 

Trzeba pilnie zmienić nastawienie polityków, którzy działają w mysl zasady „będziemy ratować tylko ofiary koronawirusa i to bez względu na koszty jakie poniesiemy jako społeczeństwo”.

Opracowanie BC 
Na podstawie m.trojmiasto.plhttps://m.trojmiasto.pl/wiadomosci/Zasilek-za-izolacje-nie-na-smieciowkach-n147947.html
Obraz Engin_Akyurt z Pixabay

Dodaj komentarz