Całkowite zwycięstwo odniósł PiS. Drugie miejsce Gowin, potem, jak to się mówi, długo długo nic, a potem reszta nieliczącego się planktonu.
PiS osiągnął wszystko co chciał, czyli wyszedł z największego kryzysu politycznego obronną ręką. Wymyślił kilka nowelizacji prawa wyborczego, z którymi nie zdążył, PKW stwierdziła, że wyborów nie było, ale to się liczy jakby były zerowe, ale skoro nie było, to sprawozdania do Sądu Najwyższego też nie będzie, zatem SN nie będzie miał możliwości nic nabruździć. Zważywszy na okoliczności, w sumie uznać to należy za zdecydowane zwycięstwo PiS – gratulujemy.
Jarosław Gowin zasłużenie obejmuje drugie miejsce. Umocnił swoje stronnictwo, mocno zaistniał, jako drugi rozgrywający oraz przyjął dobrą pozycję startową do nowego podziału sceny politycznej, gdy już nadejdzie ta chwila.
Ponieważ PO stoczyło się do poziomu kilkuprocentowego planktonu, a reszta kilkuprocentowego planktonu nie wybiła się ponad te notowania, nie omawiamy dalszej kolejności, zwłaszcza, że partyjki te walczyły w bardzo podłym stylu – teraz mogą podać sobie rączki i kontynuować swój chocholi taniec w dennym mule sceny politycznej.
PKW stwierdziła, że w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r. brak było możliwości głosowania na kandydatów.
Fakt ten równoważny jest w skutkach z przewidzianym w art. 293 ust. 3 Kodeksu wyborczego brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów.
Marszałek Sejmu ma teraz 14 dni na ponowne zarządzenie wyborów.
Szef PKW poinformował także, że nie zostanie sporządzone sprawozdanie do Sądu Najwyższego.
EB