Pierwszy akt oskarżenia i nowy wątek w sprawie Sławomira N.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadząca postępowanie w zataczającej coraz szersze kręgi sprawie byłego posła z Gdańska Sławomira N., ministra w rządzie Donalda Tuska, który ma na swoim koncie w związku z podejrzeniem o założenie i kierowanie grupą przestępczą już 17 zarzutów prokuratury, skierowała do sądu pierwszy akt oskarżenia. Chodzi o byłego dowódcę jednostki wojskowej wojsk specjalnych Grom, pułkownika rezerwy Dariusza Z., który zresztą przyznał się do udziału w przestępczym procederze, a jego wyjaśnienia pozwoliły śledczym lepiej poznać mechanizm działania grupy.           

       
A skala działań przestępczych, które śledczy zarzucają zatrzymanemu rok temu w Gdańsku Dariuszowi Z., będącemu tylko jednym z ogniw według ich ustaleń sprawnie działającej machiny przestępczej, jest olbrzymia. W wielkim skrócie w grę wchodzi: ,,żądanie korzyści majątkowej oraz przyjmowanie jej obietnicy, jak również czynienie przygotowań do prania pieniędzy pochodzących z przestępstw korupcyjnych”.            

Jak donosi portal dziennikbaltycki.pl Dariuszowi Z. zarzuca się żądanie korzyści majątkowych w wysokości 4,6 mln zł, która miała zostać wypłacona specjalnie utworzonej w tym celu spółce na Cyprze, w ramach umowy dotyczącej fikcyjnych usług doradczych oraz 1,6 mln euro za ustawianie przetargów remontu dróg na Ukrainie pod polską spółkę. W tym wypadku również dla zatarcia śladów działań przestępczych środki miały być przekazane tejże cypryjskiej spółce jako zapłata za usługi doradcze.           

Jak dotąd w sprawie podejrzanego o korupcję Sławomira N. dotyczącej działania grupy przestępczej na terenie Gdańska, Warszawy i Ukrainy podejrzanych jest już 15 osób, a skierowany do sądu akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi Z. w związku z bardzo zaawansowanym etapem postępowania śledczego jest początkiem łańcucha kolejnych. Kwestią czasu tylko jest to kiedy kolejne pisma procesowe zostaną skierowane do sądu.       

   
Co ciekawe jak ustaliła Gazeta Polska pojawił się nowy wątek sprawy Sławomira N., tym razem chodzi o pracę byłego ministra transportu dla byłego wicekanclerza Niemiec Joschki Fischera. Śledczy przyglądają się fakturom wystawianym w latach 2015-2016 w ramach prowadzonej jeszcze zanim objął intratną posadę w ukraińskiej państwowej agencji drogowej, doradczej działalności gospodarczej za usługi wykonywane dla firmy konsultingowej Joschka Fischer & Company na całkiem pokaźne kwoty 3 tys. euro co miesiąc. Według cytowanego przez tygodnik GP informatora mającego dostęp do dokumentacji śledczej: ,,Wszystko wskazuje na to, że Nowak wykonywał działania na rzecz niemieckich koncernów działających w Polsce”.        

Opracowanie BC 


Źródło:  

Dodaj komentarz