OBERKOMANDO DER TUSK POBILI MODLĄCYCH SIĘ POD POMNIKIEM SMOLEŃSKIM 10 LIPCA 2021 – Piotr Kołodziejczyk

Jak wszyscy wiemy miszcz bajeru i słońce Peru w jednej osobie, wyjechał na urlop. Jednak jego bojówkarze już nie mają tyle szczęścia. Są zmuszani do tytanicznej pracy (w końcu za coś biorą te srebrniki). Specjalne ober komando wyszukuje różnych możliwości do „kręcenia dymu”. Bojówkarz snuli się smętnie od budki do Budki i nic nie mieli do roboty, aż tu zadzwonił vicefuhrer i poinformował że „dziś 10” . Komando już wiedziało co robić. Wbili na imprezkę PiS-iorów chcąc „złożyć wieniec”. Wieniec był spleciony z kilku gałązek, a na nim kartka z napisem. Co było napisane nie wiadomo, bo klejony na ślinę wieniec się rozpadł, ale jak można się domyśleć było pewnie słynne osiem gwiazdek, albo „ Tusku wróć”. Wieniec to jednak nic. Delegacja komando postanowiła wytłumaczyć modlącym się pod pomnikiem kobietom, że nie wolno ię modlić, a wszelkie przejawy katolicyzmu są passe. Tłumaczenia dokonywało kilku karków przy użyciu pięści i oczywiście standardowych haseł a’la Marta Lempart w stylu „ wypierd…lać”.  W starciu z bandziorami Tuska osiemdziesięcioletnie panie nie miały by szans, gdyby nie wojskowi. Ci zaś „wytłumaczyli” oberkkomando der Tusk którędy do przodu. Bojowników Donalda dosłownie wyniesiono z uroczystości. Wszystkie Tiefaueny natychmiast podniosły larum, ze armia PiSu wyrzuciła pokornych obywateli, którzy chcieli uczcić ofiary zbrodniczego kaczysty, co to kazał……

Oszczędzę Wam już tego rosyjsko-niemieckiego jazgotu.  Zastanawiam się tylko dlaczego Donald Tusk dąży koniecznie do eskalacji napięcia. Przecież po stronie PiSu również mogą znaleźć się osoby, którym puszczą nerwy i poleje się krew? Czy o to właśnie chodzi? Co takiego jest w tych miesięcznicach, że bodzie w tyłek nie tylko Tuska, ale i jego partię? Czy to są wyrzuty sumienia zamachowca, który odpowiada za śmierć prezydenta i całej polskiej delegacji? Jeszcze bardziej dziwne jest to, że w Smoleńsku zginęli tacy pożeracze PiSu jak np.: Sebastian Karpiniuk, którego nawet nazywano „buldożerem Tuska”, Czy Izabela Jaruga-Nowacka i wielu innych stronników Donalda T. Oni się nie liczą? Czy byli do odstrzału? A może dla Tuska cała Polska jest do odstrzału? Może dla niego liczy się tylko „Ojropa” ? A może on po za sobą już nikogo nie kocha. Te pytania na razie muszą pozostać bez odpowiedzi.

Piotr Kołodziejczyk


Dodaj komentarz