Polski system podatkowy jest bardzo zagmatwany i niejednorodny poprzez cały katalog wyłączeń, przywilejów i kontekstów, zatem bardzo trudno jednoznacznie ocenić skutki finansowe dwóch jednoczesnych posunięć zaproponowanych w Nowym Ładzie, a mianowicie zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 30 000 zł rocznie i zniesienie odliczenia od podatku PIT składki zdrowotnej w wys. 361 zł miesięcznie. Przesunięto również drugi próg podatkowy na 120 000 zł rocznie. Przeanalizujmy sytuację podatników rozliczających się na zasadach ogólnych.
Pułap – dochód 30 000 zł rocznie czyli 2500 zł miesięcznie
Dotychczas naliczało się: 17% PIT z 27000 zł (dochód – kwota wolna od podatku w zaokrągleniu 3000 zł) i z pieniędzy na PIT opłacało się zdrowotne.
Na czysto zostawało 30000 – 5100 (17% PIT) = 24 900 zł rocznie = 2075 zł miesięcznie.
Obecne propozycje są następujące: 30000 zł z zerowym PITem (kwota wolna od podatku) – 9% zdrowotnego = 30000 – 2700 (9% zdrowotne) = 27 300 zł rocznie = 2275 zł miesięcznie.
Jak widzimy polepszyło się + 200zł miesięcznie
Pułap – dochód 60 000 zł rocznie czyli 5000 zł miesięcznie
Dotychczas naliczało się: 17% PIT z 57000 zł (dochód – kwota wolna od podatku w zaokrągleniu 3000 zł) i z pieniędzy na PIT opłacało się zdrowotne.
Na czysto zostawało 57000 – 9670 (17% PIT) = 43 330 zł rocznie = 3944 zł miesięcznie.
Obecne propozycje są następujące: 9% zdrowotnego od dochodu = 5400 zł
17% PIT z 24500 zł (dochód – kwota wolna od podatku 30000 zł – 9% składki zdrowotnej) = 4165 zł
Razem danin = 5400 + 4165 = 9565 zł.
Na czysto zostaje zatem 60000 – 9565 = 50 045 zł rocznie = 4202 zł/ miesięcznie.
Jak widzimy nadal się polepsza (+ 258 zł miesięcznie) i pitolenie histerycznej opozycji, iż zmiany dotyczą zaledwie drobnej grupy wyborców PiS nie ma związku z faktami – coś tam mówią, a raczej najeżdżają, ale nikt nie przedstawia symulacji. Zarobki do 5000 zł miesięcznie obejmują olbrzymią, większościową grupę Polaków.
Pułap – dochód 90 000 zł rocznie czyli 7500 zł miesięcznie
Dotychczas naliczało się: PIT z 87000 zł (dochód – kwota wolna od podatku w zaokrągleniu 3000 zł) czyli 17% z 85000 zł oraz 32% z 2000 zł (kwota powyżej 85000zł rocznie) i z pieniędzy na PIT opłacało się zdrowotne.
Na czysto zostawało 90000 – 14450 (17% PIT) – 640 (32% PIT) = 74 910 zł rocznie = 6242 zł miesięcznie.
Obecne propozycje są następujące: 9% zdrowotnego od dochodu = 8100 zł
17% PIT z 51900 zł (dochód – kwota wolna od podatku 30000 zł – 9% składki zdrowotnej) = 8823 zł
Razem danin = 8100 + 8823 = 16923 zł.
Na czysto zostaje zatem 90000 – 16923 = 73 077 zł rocznie = 6089 zł miesięcznie.
Zaczęło minimalnie spadać – fakt ( – 153 zł miesięcznie), ale czy można w związku z tym mówić, że proponowane zmiany uderzają w osoby lepiej zarabiające? no nie! oczywiście widzimy fluktuację pieniędzy z podatku PIT do NFZ, ale to znaczy jedynie tyle, że mniej pieniędzy otrzymają samorządy, a więcej państwowa instytucja zdrowia publicznego. Przeciętny Kowalski ma to w głębokim poważaniu – grunt, że jemu się nie pogarsza.
Pułap – dochód 120 000 zł rocznie czyli 10 000 zł miesięcznie
Dotychczas naliczało się: PIT z 117000 zł (dochód – kwota wolna od podatku w zaokrągleniu 3000 zł) czyli 17% z 85000 zł oraz 32% z 32000 zł (kwota powyżej 85000zł rocznie) i z pieniędzy na PIT opłacało się zdrowotne.
Na czysto zostawało 120000 – 14450 (17% PIT) – 10240 (32% PIT) = 95 310 zł rocznie = 7943 zł miesięcznie.
Obecne propozycje są następujące: 9% zdrowotnego od dochodu = 10800 zł
17% PIT z 79200 zł (dochód – kwota wolna od podatku 30000 zł – 9% składki zdrowotnej) = 13464 zł
Razem danin = 10800 + 13464 = 24264 zł.
Na czysto zostaje zatem 1200000 – 24264 = 95 736 zł rocznie = 7978 zł miesięcznie.
U najbogatszych w pierwszej grupie podatkowej, widzimy zatem kolejną lekką poprawę (+ 45 zł miesięcznie). System został zatem policzony w ten sposób, aby najgorzej zarabiającym się polepszyło, a pozostałym nie pogorszyło. System ten obejmuje ponad 90% osób pracujących w Polsce, więc jest dosyć dobrze ustawiony.
Wyższych kwot nie liczę, ale liczę, że osoby w ciemno pastwiące się nad proponowanymi zmianami będą potrafiły poza emocjami przedstawić liczby i wykazać, że prezesi największych spółek będą zmuszeni do rezygnacji z Bentleyów na rzecz zwykłych Mercedesów klasy S i że jest to wielką niesprawiedliwością społeczną. Ciekawe ile osób do siebie przekonają.
Poza aspektem czysto finansowym, efekt polityczny zaproponowanych zmian jest jednoznaczny – PiS po raz kolejny dystansuje przeciwników oraz szykuje się do 3. kadencji.
Jacek Biel